Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie zamierzam mieć dzieci z powodu biedy

Polecane posty

Gość gość

nie mam pracy odkąd skonczyłam studia, robię doktorat, utrzymuja mnie rodzice, pieniadze ze stypendium odkładam na przyszłość, żeby powegetowac dłuzej, nie mam męża- i dobrze, bo pewnie byśmy mieli dzieci, a ja musiałabym wybierać, czy nakarmić tego Bogu ducha winne stworzenia, cy siebie, nie wychodzę na spotkania ze znajomymi, ozywałam wszystkie kontakty, wegetuję, ale w sumie da się tak zyc, czasami chciałabym założyć rodzinę, ale to by bylo zbyt egoistyczne z mojej strony- nie w takiej sytuacji, w jakiej jestem... a wy ludzie, jak zyjecie? macie dzieci chociaż nie macie perspektyw na przyszłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, mamy bo jesteśmy normalne w odróżnieniu od ciebie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile masz stypendium?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to może jestem nienormalna, mam 1200

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
humanistyczny czy tecniczny kierunek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To duze stypendium, niektórzy mają taka wypłatę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
farmacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kucharka w szkole zarabia tysiaka na rękę i ma 4 dzieci, męża murarza i żyje szczęśliwie :D gdyby każdy tak podchodził durnowato do życia to dzieci wcale by nie było ogarnij się babo bo potem będziesz tu beczeć, że zmarnowałaś życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
możesz uprawiać seks oralny . Z tego nie ma dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie nie wiem co robić, dziecku bym chciała dać duzo, ale na wiele nie będzie mnie stać, teraz po farmacji jest beznadziejnie pracą, ja bym chciała zostać w przyszłosci na uczelni jako pracownik naukowy, ale nie wiem, czy sie uda, dziecko chciałabym mieć , jakbym miała etat na czas nieokreślony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja wolę dziecko niż sex oralny, czy ja pisałam, ze mi seksu brakuje, ja chciałabym mieć dziecko i móc je utrzymać na godnym poziomie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak na doktorantkę to jesteś dość tempa, marne prowo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marudź dalej, to na pewno życie samo Ci się zmieni na lepsze. Może to i lepiej, że nie masz dzieci, bo przy takich wzorcach też były by nieudacznikami :) Ja dzieci nie mam bo nie chcę - i nie marudzę. Będę chciał mieć (w co baaaardzo wątpię) to się zastanowię co zrobić żeby zapewnić im warunki a nie zacznę marudzić, że bieda, źle i ogólnie do d**y.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jestem tępą doktorantką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gratulujemy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
farmacja?! po farmacji pracy nie możesz znaleźć:D niezła ściema

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matki polki juz w akcji.Suchy chleb,ale dzieci trzeba miec:D...a potem klepac biede,nie miec na podstawowe rzeczy,edukacje,rozrywke.Potem sie dziwic,ze dzieciak zaczyna krasc albo wpada w zle towarzystwo,bo zazdrosci innym.Albo zebrac od pansta na zeszyty i tornister.Dziecko to skarbonka,w ktora trzeba inwestowac,jesli ma sie co:p.Tak wlasnie szerzy sie patologia.Brak pracy,alkohol czesto temu towarzyszy,a dziecko cierpi biede i wstydzi sie jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ano nie mam, wszędzie chcą osobę z doswiadczeniem i w pełni dyspozycyjną- a ja codziennie muszę być na uczelni, nie wiem, co w tym jest takiego dziwnego, że po farmacji nie ma pracy- może w innych regionach Polski jest lepiej, ale na pewno nie tu, gdzie mieszkam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz rację jak cię nie stać na dziecko to nie miej zajmij się karierą ..dobrze, że masz tego świadomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko, że ja właśnie czasami myślę, że przesadzam, że jestem nieudacznikiem itd., że wybrałam zycie w celibacie niemalże, żeby nikogo sobą nie krzywdzić... mam skłonności do depresji, a czasami chciałabym się niczym nie martwić, mieć dobrego męża i dziecko... mam wrazenie, ze coś ważnego mnie omija... a z drugiej strony- brak pracy, brak możliwości przekwalifikowania się- bo za drugi kierunek się płaci, a tyle pieniędzy nie mam , żeby lekarski opłacić, nie mam tez pewności, że za 4 lata uczelnia mi nie podziękuję, że zamiast mnie zatrzymać, to nada tytuł doktora, kopnie w d**e i podziękuje za współpracę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościowaaa
śmieszne, a mój kolega studiuje farmacje i jest pewien, że po tym kierunku będzie zarabial kokosy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego zakładasz od razu czarny scenariusz swojego życia ??!! przecież nikt nie ma gwarancji dożywotniej pracy..dziś pracujesz jutro nie..a jednak ludzie mają dzieci, męża, kredyty. Po to wiążesz się z partnerem aby Cię wspierał w trudnych sytuacjach i jak ty nie będziesz miała pracy to on Ci będzie pomagał. Naprawdę z twoim myśleniem to ten świat był by pusty, jałowy bo po co coś robić jak i tak nic z tego nie będzie ?! więcej optymizmu i wiary w swoje możliwości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to niech się nie zdziwi, też kiedyś tak myslałam, od pół roku nie mogę znaleźć pracy- pierwszej pracy, życie weryfikuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościowaaa
jemu sie nie da nic wytlumaczyc, on jest pewien ze bedzie zarabiac co najmniej 3 tys miesiecznie na reke na poczatek, a z czasem wiecej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
n a którym jest roku? wiesz, parę lat wstecz, jak zaczynalam studia, to tak rzeczywiscie było, teraz rynek jest przesycony, są jeszcze technicy farmacji- czyli konkurencja, sam prezes naczelnej izby aptekarskiej przyznał, że pracy nie ma dla magistrów- starych sie zwalnia, młodych nie chce zatrudniać... w sieciowkach trzeba wyrabiac normy sprzedaży, wciskać ludziom suplementy, których nie potrzebują, albo kilka z tą samą substancją, ale pod inną nazwą- można kogoś w ten sposób podtruć... to jest dla mnie uwłaczające- obiecano mi miejsce pracy, ale pani właścicielka się rozmyśliła- co z tego, że odmówiłam w innej aptece, bo uwierzyłam, ze jak ktoś dorosły mi obiecuje pracę, to jest słowny... będę robić wszystko, zeby zostać na uczelni, bo tylko będąc tam, mam poczucie godności- tylko, ze to też nie jest takie proste, konkurencja tez jest spora, a starsi pracownicy niekoniecznie lubią doktorantów- kojarzymy się z zagrozeniem, z dodatkową gębą do koryta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościowaaa
jest na pierwszym roku, teraz zaczął studia i optymistycznie patrzy w przyszlosc, uważa że jak nie w firmie farmaceutycznej to zawsze znajdzie prace w aptece, bo w jego miescie jest duuuużo aptek. I na pewno bedzie bogaty , jest tego pewien na 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak będzie bogaty !!! za drugą wypłatę kupi porsche, a za trzecią wybuduje sobie domek...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech ucieka, naprawdę- niech próbuje się dostać na lekarski albo stomatologię- u mnie też jest dużo aptek i co z tego, skoro wszystkie stanowiska pracy technikami obsadzone- dobrze w farmacji było do max 2010 roku, w zeszłym roku zwolniono 8000 magistrów! jest beznadziejnie, nie umiem powiedzieć, czy sytuacja się poprawi, ale w tym kraju, gdzie liczy się tylko zysk, nic się nie zmienia na lepsze, tylko na gorsze.... szczerze to piszę, jakbym mogła Wisłę kijem zawrócić, to bym nawet te 5 lat poprawiała maturę, żeby się tylko dostać na dzienny lekarski- po medycynie z pracą też jest różnie, ale lekarze przynajmniej nie mają konkurencji, bo felczerów juz nie ma w Polsce, a zamiast magistra farmacji, biorą technika- a do firm farmaceutycznych, to chyba tylko na przedstawiciela handlowego biorą, jak się nie ma pleców... z resztą, tych firm, wcale nie ma tak dużo, a w tych, które są, stanowiska pracy - te lepsze- są dawno zajęte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościowaaa
Pewnie masz rację ale jemu i tak nie da się nic wytłumaczyć. A to nie jest tak, że w każdej aptece musi być minimum jeden magister? A co myslisz o laboratorium farmaceutycznym, przy wyrobie leków, może tam jest praca dla farmaceutow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×