nie zamierzam mieć dzieci z powodu biedy

hm poza tym on zna biegle język angielski więc zawsze może wyjechać za granicę i tam szukac pracy w tej branży

takich laboratoriów też jest mało- za mało, żeby wszystkich chętnych przyjąć- tak, w aptece podobno musi być co najmniej 1 magister na zmianie, ale w praktyce jest tak, że technik dostaje hasło magistra do komputera i na nim pracuje, podczas gdy magister nie musi być fizycznie obecny w aptece- tzn. teoretycznie musi, ale praktycznie to tak wygląda (w aptece moze być zatrdniony np. jeden magister- będący kierownikiem, apteka moze być otwarta np. 16 godzin, magister- kierownik może pobyć 8 albo mniej godzin w pracy, a technik pracuje na jego haśle i może używać pieczątki magistra, więc magister fizycznie w cale nie jest niezbedny), zgodnie z prawem jest to nielegalne, ale większość aptek tak działa, natomiast sprawa ewentualnej kontroli tego stanu rzeczy- to dobry żart, bowiem informacja o kontroli z inspektoratu farmaceutycznego przychodzi zawsze 3 dni przed kontrolą- w dniu kontroli wszystko gra- magister jest obecny

co do wyjazdu- w Anglii farmaceutów z Polski jest obecnie przesyt- podobno jeszcze w Niemczech jest na nas zapotrzebowanie, ale ja nie znam niemieckiego

Sensownie piszesz, ale niech on sobie żyje dalej złudzeniami, poczekamy zobaczymy co będzie za 5 lat jak skończy studia. Ja już idę, jutro tu zajrzę, dobranoc :)

Możesz się nauczyć niemieckiego, co za problem? skoro skonczylas takie trudne studia i robisz doktorat, to co to dla Ciebie nauczenie sie języka obcego?

może problem nie duży- raczej nieco czasochłonny, ale ja nie chciałabym wyjeżdżać- samej, z dala od rodziców, nie z moją konstrukcją psychiczną, która jest dość kr***a