Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość amfetaminowa siostra

Chudniemy od poniedziałku

Polecane posty

Gość amfetaminowa siostra

Witajcie :) Dlaczego od poniedziałku? 1. poniedziałek jako początek tygodnia jest symbolicznym początkiem, łatwiej wtedy wystartować 2. muszę się dokształcić :) 3. w weekend mam imprezę rodzinną, oczywiście nie mam zamiaru się rzucać na jakieś kaloryczne poczęstunki ale z niektórych rzeczy nie wypada zrezygnować, wolę uniknąć wyrzutów sumienia Dlaczego chce się odchudzić? Trochę się mnie nazbierało przez ostatni rok. Przytyłam 5 kilo, chcę schudnąć 7. Mam nadzieję, że zejdę poniżej 60 (czyli 5kg) do sylwestra. Pierwszy raz spędzamy sylwestra w domu, sami. Będzie romantycznie a ja chciałabym wyglądać zniewalająco w seksownej sukience. I przede wszystkim... chciałabym się nie krępować występować w takiej kreacji ;) Ktoś ze mną? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sie chcesz odchudzac to od dzis bo to jutro nigdy nie nadejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amfetaminowa siostra
Nie odchudzam się od jutra (które to nie nadchodzi) a od poniedziałku najbliższego (który o ile nie będzie końca świata jak najbardziej nadejdzie). Dzisiaj zaczęłam już ćwiczyć i zamierzam już codziennie ;) Nie jem nic słodkiego, nic smażonego, żadnych fastfoodów. Ale jutro idę na przyjątko u cioci i nie dam rady NIC :) A nic zdrowego - zapewniam - nie będzie. Nie mam zamiaru się obżerać ale tort choćby mały kawałeczek będę musiała zjeść. No chyba, że będę symulować bóle brzucha albo coś takiego ale wtedy przez kilka miesięcy rodzina będzie twierdzić, że jestem w ciąży (taka fajna ciocia). No i nie chcę sobie zaszkodzić więc chcę poczytać o zdrowym odżywianiu, o zapotrzebowaniu nie tylko kalorycznym ale na poszczególne składniki odżywcze ;) Taki mam zwyczaj, że się najpierw dokształcam a potem działam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amfetaminowa siostra
No! Jakoś u cioteczki przetrwałam. Nie było nic zdrowego ale nie popłynęłam ;) Zjadłam tylko trochę sałatki (majonez) i jedną czekoladkę merci. Od tortu się wykręciłam zasłaniając się bólem zęba :P Nie ma tragedii. W poniedziałek się zważę i walka będzie oficjalnie rozpoczęta! Ale ta impreza i moja silna wola dała mi prawdziwy zastrzyk energii i wiarę w to, że się uda! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×