Czy te dziewczyny były normalne pytajnik

Była kiedyś następująca sytuacja: Było lato. Ja sobie szedłem od strony Ostrowa Tumskiego, za mną szły trzy dziewczyny (około 90 metrów). Dwie szczupłe i jedna grubaska. Te szczupłe spokojne, lekko uśmiechnięte, a grubaska rechocze. Ja sobie idę spokojnie, a ciągle zza pleców słyszę ten rechot. A wszedłem w ulicę zabudowaną kamienicami. Byłem na drugim jej końcu, one były w jej środku. Ja miałem wtedy nieco długie włosy, więc odruchowo je wziąłem i uformowałem w kitkę i usłyszałem zza pleców taki ryk, że aż się echo odbiło od budynków. :o Czemu ona tak ze mnie rżała? Byłem ubrany w jeansy, czarną koszulkę bez rękawów, do tego miałem włosy do ramion (brązowe/ciemny blond)... Czym to było spowodowane, że one się tak zachowywały?

Podbijam

a czy ty jesteś normalny mając takie problemy, ahahahahahaha

trzeba było je zapytać zamiast zakładać pół roku później debilny temat na kafe:D Skad niby mamy wiedzieć z czego się śmiały?

Jakie problemy? Po prostu przypomniała mi się sytuacja po dwóch latach. Ta sytuacja ma związek z tym jak bywam odbierany. To jak bywam odbierany, ma związek z moimi uczuciami. Proste..

jak masz problemy z niskim poczuciem własnej wartości to idz do psychologa, proste

proste? komplikujac sobie zycie, tym jak cie odbieraly jakies laski pol roku temu? co ty masz jakis spozniony zaplon? tak chcesz sie przypodobac innym, ze cie to teraz, po pol roku gryzie??? idz do psychoanaityka, bo tu nikt czytac w myslach nie potrafi, a jak ci zalezy tak bardzo na opinii innych to ubieraj sie jak 99% ludzi poslugujac sie magazynami z moda dla facetow.

Psycholodzy to darmozjady. Dlaczego mam iść do jakiejś miernoty i jej płacić za brednie... Moje poczucie własnej wartości jest OK, ale wiem, że kiepskie kontakty interpersonalne z paroma miernotami, mogą popsuć te kontakty z ogółem. A co do psychologów, to będąc Ariem szanuję tylko ludzi pracy, a nie darmozjadów. Proste...

osoba pewna siebie nie miałaby tego typu rozterek:D

Ariem?? :D :D :D to jakas rasa psow? napisz cos jeszcze, bo jak narazie wszystko co piszesz wskazuje na twoje znikome poczucie wlasnej wartosci. jestes zakompleksiony jak nastolatka z jadlowstretem :P

Poczytaj sobie o haplogrupie R1a1. A nawet gdybym był zakompleksiony, to wizyta u darmozjada, by nic tu nie pomogła...

a te bajki o lepszych rasach to też wyraz kompleksów. Jak nie psycholog to idz od razu do psychiatry

i co ten calkowity przypadkowy haplogrup ci takiego daje (oprocz braku poczucia walsnej wartosci, przejawiajacy sie m. in. tym, ze na sile szukasz grupy innych podobnych ci osob, ktore kierujac sie jakimis grpkami w krwi uwazaja sie za inne/lepsze itp od innych? )