zabrał telefon ze sobą

do garażu mówiąc że co by było jakby kochanka dzwoniła. Ja byłam w naszej sypialni kilka godzin telefon sobie leżał. Nie sprawdzałam ale rano dostał sms. Czy na mam paranoje?

napisz troche bardziej zrozumiale :-)

rano dostał sms przeczytał i zignorował. Później telefon leżał w naszej sypialni miałam do niego dostęp. A teraz idąc trochę popracować do garażu zabrał go ze sobą twierdząc co będzie jak kochanka zadzwoni

jesli ma kochanke to wszystko jasne, czy to mial byc zart?

ja często go oskarżam o to że ma ale nie ma żadnych przesłanek te żarty jednak są złe mi nawet do głowy to nie przyszło dziś. Jakby miał to bym z nim nie była

jesli dobrze rozumiem to zalujesz, ze nie zajrzalas od kogo byl ten sms. a dlaczego go o to oskarzasz jesli nie ma zadnych przeslanek?

Miał iść do garażu bez telefonu? Ja nawet jak śmieci idę wyrzucić to zabieram telefon

nie mogłam sobie sprawdzić ale nie chciałam. Nawet nie odpisał więc pewnie nie ważne. Po co mu w garażu tel. Tam jest ojciec jego bo poszedł pomagać. Bo jestem nie pewna siebie bardzo

Ja tez dostaje smsy które ignoruje Np. Oferta makro, oferta kosmetyków, biustonoszy. A telefon zabieram nawet do wc bo mam w Tel. Internet, gry i sobie czytam cos jak mi sie nudzi. Wiec co w tym dziwnego, ze zignorowal smsa.i zabral Tel do garażu?

jak dlugo jestescie juz razem, ze jestes taka nie pewna siebie...ale chyba glownie jego?

to że poszedł pomagać. A w tel nie ma internetu. Owszem zignorowany sms to nic ja też tak robię

macie jeden telefon w domu???

ja też wszędzie chodzę z telefonem. Mój mąż też. Co w tym złego? Nie przesadzaj. Nigdy nie myślałam jak Ty. Trochę zaufania, bo oszalejesz. No chyba, że daje ci podstawy do takiego zachowania...

ROB TAK DALEJ AZ MAZ SIE WK***I!!!!!!!!!!!!!! po jakims czasie takie podejrzenia dzialaja na nerwy!!!!!!!!!!!!!!!! wiec sie nie zdziw jak naprawde kogos przygr***a,sama go do tego silom pchasz.

jesteśmy razem 3 lata. Jestem niepewna siebie jego tego co mamy bo już kiedyś zostałam zdradzona ale nie przez niego. Nie daje podstaw wcale ale kto wie,

no tak, uraz zdrady pozostaje dlugo, ale w ten sposob mozna sobie zniszczyc obecny zwiazek, wiec przyhamuj troche i nastepnym razem zapytaj po prostu, kto pisal ale od razu jak uslyszysz a nie za tydzien. bedzie to jak najbardziej naturalne, jesli wtedy powie, ze od kochanki to albo ma zaje...ste poczucie humoru albo ma cos faktycznie na boku.

powie że od kochanki Często tak mówi. Telefon był w sypialni ja też ale go nie sprawdzałam a teraz wyszedł i wziął. Chociaż od rana nikt nie pisał po za tym jednym

jakis to idiota jesli wali ci takie teksty nawet w zartach! Kompletny brak szacunku wobec ciebie,bym walnela go w ryj za takie teksty i z*****a przy rodzinie. Idz do tego garazu i wez telefon i walnij jego glupim tekstem co kochanka dzis pisala i sprawdz. Niech pozna swoj idiotyczny humorek. Palant.

ja się kłócić przy jego ojcu nie będę bo po co? Telefonu z kieszeni mu nie wezmę przecież. Niby po pracy do domu w roboczych ubraniach weekendy w domu ale... Owszem ja go podejrzewałam ale cóż nie musi tego mówić i to pierwszy bo ja nie zaczęłam dziś o kochankach

jesli ty mu ciagle cos tam trujesz o kochance to ma facet swietna wymowke ale tym samym nie traktuje cie chyba powaznie albo celowo chce cie troche pognebic. a czy juz kiedykolwiek sprawdzalas mu ten telefon?

tak sprawdzałam on wie że sprawdzałam. Mam nadzieje że celowo żeby mi pokazać jakie bzdury gadam

napewno teraz zarywa w garażu jakąś gąskę

bez przesady gość wyżej. Ale mnie to wkurzyło bardzo

pewnie liże jakiegoś szlaufa

to jest problem. Jakby nie czekał to by telefonu nie zabierał bo po co

i przy tym sprawdzaniu cos kiedys znalazlas czy nigdy nic?

nic. Smsy od kolegi od szefa od znajomej ale całkiem niewinne

jego była żona zdradzała ale czy to ma coś do rzeczy?

czyli tak naprawde nie masz powodu zeby sie martwic. chyba ze on sprytnie wszystko co nie dla ciebie kasuje. ale po co wtedy bylby z toba? moze faktycznie jestes przewrazliwiona. z drugiej strony to jak poszedl do garazu pomagac ojcu to telefon mu nie jest potrzebny. a czy on nalezy do tych co telefonu z reki nie wypuszczaja czy telefon ciagle gdzies tam lezy i on go nie pilnuje. sa tacy i tacy faceci.

to zależy. Dziś pół dnia przeleżał spokojnie czasem też idzie do garażu bez niego czasem z nim. Wiem że tak może być:( jednak ciężko mi zaufać