Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bozon Higgsa

Kto z małżonków ma samotny wieczór

Polecane posty

Gość gość
Ciekawe jakie jest jej zdanie na ten temat :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrajulg
BSA- to już wszystko jasne.Żadna Ci do tej pory nie dała boś głupi, w dodatku pewnie 30 lat na karku i wielki oblech z małym ptakiem.Cóż, faktycznie pozostaje Ci jedynie korzystać z usług prostytutki i walenie konia.Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty Bozon robisz z siebie samarytanina? Bo dzieci? Dla dzieci chcesz sobie z****ć życie? Po prostu zrobiles sobie z nich argument...bo tak Ci wygodnie zeby żadnych decyzji nie podejmować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bozon Higgsa
Podobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to czarna du......... Tak sobie będziecie żyli jak staruszkowie.Kupcie sobie jezcze szachy:p A tak serio to wspołczuję. A czemu ona śpi z dziećmi???? Przecież powinna z tobą spać to zawsze zbliża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość-takie są kobiety, dają d**y jedynie przed ślubem i w noc poślubną a potem zapomnij. Żonaci mają przej****e życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bozon Higgsa
Bo właśnie po to jej było małżeństwo i udawanie , kogoś kim nie była. Po to, żeby mieć dzieci. Teraz mieszkam z matką moich dzieci. Nie ma z kim spędzać wieczorów, pogadać o czymś innym niż dzieci i praca Śpię od 6 lat sam w łóżku. Zawsze były jakieś argumenty , żeby spac z dziećmi.Myślę, że jak dzieci zaczną dojrzewać i mame wyrzucą z łóżka to będzie chciała wrócić do męża. Zobaczymy co będzie do tego czasu. NIe przespałem nocy z kobietą od 6 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bozon, no k***a naprawdę pipa z ciebie...i masz zamiar tak zyć?No szok...I nie zasłaniaj się dziećmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze a rozmawiałeś z żoną o tym co Ty czujesz? Może potrzebna jest wam szczera rozmowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie to se jak widzę tak potrafią w życiu dogodzić że normalnie klękajcie narody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bozon Higgsa
Rozmowa z żoną nic nie da. Rozmawialiśmy już. Tak, w sumie chciałem się podzielić swoją patową sytuacją. Fajnie, że z kimś tu można pogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chłopie współczuje :( to Ty taki celibat masz małżeński.6 lat bez kobiety mając żonę.To się nie dziwię że jakąś kochankę załapałeś. Dlaczego dalej tego nie ciągniesz?Ona nie chciała już>\?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bozon Higgsa
Kochanka jak to kochanka. Chciała mnie na wyłączność. Poza tym cały czas w ukryciu, to nie dla mnie. Nie, to nie jest 6 lat celibatu. 6lat nie śpimy ze sobą w sensie spania we wspólnym łóżku. Jest jakiś tam seks czasem w weekend, czasem raz na dwa tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, dlaczego faceci to tacy durnie...Czemu to ma służyć? Na księdza niech idzie, choć tam celibat to tylko w teorii...Nie szkoda Ci bozon zycia? Nie rozumiem Cię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bozon Higgsa
Zostawić żonę i dwójkę dzieci i co dalej? Widywać się z nimi raz w tygodniu? Szukać sobie kogoś? Kogo? Rozwódki? Matki z dzieckiem? Co wy myślicie , że hop i wpadasz w sielankę? Boję się rozstania z dziećmi, boję się nie ułożyć sobie życia z nikim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tyle Ci Bozon powinno wystarczyć.Inni mają gorzej więc nie przesadzaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie ja też nie rozumiem takiego podejścia.Albo się kogoś kocha i chce się z kimś być albo po co się męczyć.Człowiek świadomy tego, jak źle dzieje się w jego związku powinien mieć trochę odwagi żeby coś w tym swoim życiu zmienić.Wybacz, że teraz tak przedmiotowo potraktuje niektórych ludzi, ale...jeśli jakaś rzecz się psuje to albo się tę rzecz naprawia albo jak się nie da naprawić to to się w cholerę wyrzuca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bozon Higgsa-A jak byś ją poprosił o loda, to też ci nie zrobi na twoją prośbę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i zniknął, pewnie teraz ostro r***a swoją żonę, a płakał cały dzień, a teraz zalewa ją swoim nasieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo kobiety nie kochają, tylko potrzebują facetów, żeby ich utrzymywali, spłodzili im dzieci itd. Wbijcie sobie tę prawdę do głowy w końcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a BSA szuka wizji pod cowieczorne zwalenie konika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale chłopie marudzisz jak to kogo masz szukac??? A kochane to potrafileś sobie znaleźć czyli jednak potrafisz znaleźć babę. Może do tamtej wróć skoro Cię chciała na wyłąćzność to by się ucieszyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bozon, napisałeś coś o rozwódkach...Że co, gorsza? Że rozwód tworzy człowieka II kategorii? Rozwodnicy to chociaż maja odwagę cos zmienić w swoim zyciu, a Ty? Dupa k***a nie facet, idziesz na łatwiznę po całości...Będzie Ci tak życie przeciekało miedzy palcami, a Ty będziesz dalej żebrał o seks,,,Ale to Twoja sprawa, Twoje życie...Przemyśl sobie. Ja jestem dzieckiem rozwodników, rodzice rozwiedli się jak miałam kilka lat. Pamiętam jak przez mgłę ich awantury i jak byłam przerażona, bo nie wiedziałam co się dzieje...I pamiętam okres późniejszy, pełen spokoju i radości, jak wiedziałam ze tata przyjedzie mnie odwiedzić. Nie mówię że rozwód dla dziecka to cos dobrego, ale przynajmniej nie byłam świadkiem kłótni rodziców, i nigdy nie miałam wątpliwości że mój tata mnie kocha. Zawsze pamiętał o urodzinach, imieninach, świętach itd. A Ty idziesz na łatwiznę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość-Taa, teraz jesteś pewnie dupodajką, dajesz d**y, aby przypodobać się facetom i mieć ich akcetację. Typowe dla dzieci z rozbitych rodzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
BSA, jak na razie to ty trzepiesz konia...sam to przyznałeś. A mnie nie znasz więc się nie wypowiadaj...Jak na razie siedzisz tu cały dzień i nic konstruktywnego jak do tej pory nie napisałeś...Nawet przyznałeś ze przegrałeś swoje życie, z czym ja mogę się właściwie zgodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbhty
Hehe, gość z 19:45: ja się z Toba zgodzę...facet BSA jedzie na ręcznym i jeszcze tu k***a swoje mądrości wyjawia:) Stary, zboku j****y, napisz wreszcie coś sensownego...Fiut jeden:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z pierwszego posta wynika że autor też więc się odwalcie niech sobie gadaja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla bsa to chyba wszystkie dają d**y, posadził d**ę przed kompem i świruje. Paszczurze, weź się do roboty wreszcie...pasożycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, warci siebie, frajerzy...jeden na ręcznym, a drugi w sumie też z domieszką seksu wyżebranego od laski...Nieudacznicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a29l
Autorze, może spróbuj jeszcze raz spokojnie i rzeczowo porozmawiać ze swoją żoną... Podobnie jak Ty maiłam podejście do rozwodu... Lecz z autopsji wiem że czasami ten rozwód jest jedynym rozwiązaniem i tak było w moim przypadku(mąż mnie zdradził). Wychowuje sama dziecko i nie twierdze że jest łatwo.... Ale jakoś wszystko idzie do przodu, syn przyzwyczaił się do nowej sytuacji(a mąż w ogóle go nie odwiedza, gdzie wcześniej świata poza sobą nie widzieliśmy). Było i jest ciężko ale z drugiej strony gdybym wybrała życie z nim wiem że było by jeszcze gorzej... więc czasami trzeba wybrać to mniejsze zło. A pamiętaj że dzieci to najlepsi mali psychologowie i ich nie oszukasz.... i wychowywanie się w toksycznej rodzinie wcale nie jest dobre dla dzieci! Ale pamiętaj najpierw walcz i spróbuj coś zmienić a na końcu pomyślny o rozwodzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×