Miłość a zazdrość

Cześć wszystkim, wiem że to akurat forum dla Pań z tego co się nie mylę, lecz mam pewien problem a kto lepiej zrozumie chłopaka jak właśnie Panie. Mam pewien problem, jestem z dziewczyną już prawie 4 miesiące, jest ona młodsza ode mnie. Przez pierwsze powiedzmy trzy miesiące było nawet dobrze, zdarzały się kłótnie ale przecież nie ma związków idealnych, pierwsza taka kłótnia była z jej strony, lecz pokazałem że nic się nie stało, mimo że bardzo mnie skrzywdziła. Potrafiliśmy siąść, porozmawiać, wyjaśnić wszystko. Ostatnio jest gorzej, popadam w depresję, nie potrafię jakoś sobie radzić. Z dziewczyną widuje się co tydzień. Staram się jak tylko mogę, ale dochodzi jej " przyjaciel " Dziewczyna moja po paru dniach mogła nazwać go już - przyjacielem. Wiem że rozmawiają ze sobą dość dużo, że dobrze się dogadują. Ufam jej. Ale chyba każdy z Nas kiedyś mimo tego że ufa - czuje w sercu strach, że coś się stanie, że straci tą ukochaną osobę. Ostatnio dziewczyna mniej mi mówi, nie mówi mi o wszystkim, trochę dowiem się wiecej od jej przyjaciółki niż od niej samej. Wczoraj gdy rozmawialiśmy powiedziała mi że " chciała bym byś my mieli taki związek, żebysmy nie traktowali wszystkiego poważnie " Co mogę przez to rozumieć, gubię się. Pozdrawiam.