Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

13 lat w związku i chęć bycia z innym

Polecane posty

Gość ktosia w ruinie
To ja opowiem swoją historię. Byłam z mężem 12 lat. Jak w każdym związku coś się wypaliło. Nastąpił marazm. Mijaliśmy się w drzwiach. Noce już bez euforii. Seks sporadyczny. Na przyjęcie u koleżanki poszłam sama bo mąż był wykończony i spał na stojąco. Tam poznałam faceta. Oczarował mnie. Znaleźliśmy wspólny język. No dogadywaliśmy się w pół słowa. Zauroczyłam się. Kontakt trwał ze 2 tygodnie. Codzienne telefony. Ukrywane rozmowy. Wychodziłam na spacer z psem żeby móc z nim porozmawiać. Wreszcie podjęłam decyzję że odchodzę od męża. Powiedziałam mu o tym. Zapytał co mi takiego zrobił i za co go karzę. Powiedziałam że nic do niego nie czuję, że sie wypaliłam, że jest mi obojętny. Wyszłam tak jak stałam i poleciałam do tej "bratniej duszy". Mówię mu że jestem i zostanę z nim. A on oczy stawia w słup i odpowiada, że owszem, ale chciał się tylko ze mną przespać. O żadnym wiązaniu się na stałe to on nie myśli. Owszem utrzymywać kontakt, spać ze sobą to tak. Ale żeby od razu być parą to nie. Pojechałam do matki. I to był błąd. Gdybym wróciła skruszona do męża pewnie by się dało to uratować. Ale ja zaszyłam się u matki i siedziałam tam trzy tygodnie. Dostałam telefon od męża że złożył papiery rozwodowe. Że wystąpił również we wniosku o przyznanie mu całkowitej opieki nad dziećmi. Chciałam mu się wytłumaczyć. Mówiłam że jestem u mamy, że z tamtym nic nie było, że do niczego nie doszło. Sprawa się odbyła. Sąd przyznał mu wyłączną opieką nad dziećmi. Jest sam, ja też. Widuję dzieci co dwa tygodnie. Mąż mi nie zabrania częstszych wizyt, ale powiedział że jego duma została urażona, że zawiódł się na mnie i lepiej będzie gdy pozostanę na układach które wydał sąd. To już trwa 2 lata. O zauroczeniu się innym facetem już nie myślę. Marzę o tym żeby mąż mi przebaczył i żebym mogła znowu być z dziećmi. Nie pomyślałam o konsekwencjach. Miałam tylko widok tego zauroczenia. Może ktoś powie że zasłużyłam sobie na to. Zgadzam się. Ponoszę teraz karę za własną głupotę. Wiec pomyśl autorko czy to co teraz robisz jest rozsądne, czy jest to tylko chwila "słabości charakteru".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proponuję tu już nie pisać, autorka topiku w innym temacie dziś założonym, przyznała się, że to prowokacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmm... naciągane. Od kiedy facet olewa autorkę? Od 5 lat? To mogła odejść 5 lat temu (ale pewnie nie miała do kogo). Od tygodnia? Tydzień to chyba za mało w porównaniu z 13 latami. Gierki? Komputery? A czy autorka oczekuje, że facet będzie z nią 24/24 i oglądał jej d**y szwance w tv? To też mi się wydaje naciągane. Wniosek nasuwa mi się jeden: jeżeli autorka była z gościem przez 13 lat to tylko dlatego, że było jej wygodnie, a teraz pojawił się ten lepszy i fajniejszy, to próbuje usprawiedliwić się przed samą sobą. Kolejna myśl, która mi się nasuwa, to ok, związek trwa 13 lat, ale rozpoczął się jak autorka i jej chłopak mieli po 13-14 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×