Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pomóżcie mi to przetrwać

Polecane posty

Gość gość

Hej, w wielkim skrócie, nie wiem jak sobie z tym poradzić. Byłam z facetem w związku (pół roku) tak, wiem, że pewnie dla Was to krótko i że mi przejdzie itp. Ale nie. Ja go kochałam i nadal kocham.. To było coś.. niesamowitego. Było nam dobrze, byliśmy dobraną parą a przynajmniej tak sądziłam, do kilku dni temu.. Przyznam się pod koniec naszego związku uderzył mnie dwa razy, ale nie o tym chcę pisać. Wybaczyłam mu to. Pewnego dnia dowiedziałam, się, że wybiera się na weekend do Wiednia ze znajomymi a w tym z dziewczyną, która mu sie podobała.. Wpadłam w szał, zaczęliśmy się kłócić i powiedział, że mnie nie kocha.. Zakończyłam to.. Ale to jednak nie był koniec. Próbowaliśmy wrócić ale.. Skontaktowałam się z jego byłą i dowiedziałam się (o matko!) , że przez całe 6 miesięcy żyłam w trójkącie. Był jednocześnie z nią i ze mną. A my nie wiedziałyśmy.. Jej mówił, że ze mną zerwał i odwrotnie.. Mówił , że kocha, że chce spędzić resztę życia. Stwierdziłyśmy z jego byłą, że pójdziemy do niego i zażądamy wyjaśnień. Aczkolwiek on nic nie powiedział.. Nic a nic.. Tylko rozpacz w jego oczach.. Dzisiaj ma urodziny. I dopadła mnie depresja. Ja go nadal kocham. Brakuje mi Go. Jego przytulenia. Jego uśmiechu. Jego zapachu. Wysłałam mu życzenia.. Pomóżcie mi, nie wiem co robić, nie dam rady.. A może tak skończyć wszystko i nic nie czuć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arnicca
Rozstania są bolesne, ale do przeżycia. No, chyba że tęsknisz za życiem w kłamstwie, chcesz dzielić się facetem z inną kobietą i jeszcze od czasu do czasu od niego dostać lanie to jedź mu złożyć życzenia osobiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia usia
a ty myslisz ze tylko ty tak odczuwasz rozstania?wez sie w garsc i zacznij szanowac. milosc wyzebrana sprawie ze bedzie cie lal dwa razy czesciej po gebie. w ogole milosc nie ma sensu ale to akurat nie sadze bys zrozumiala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi o to, że ja z jego byłą mamy teraz bardzo dobry kontakt. Oddałyśmy mu wszystko co od niego dostałyśmy. I wiem, że ten związek był toksyczny. Tylko co ja mam zrobić jeżeli nadal darzę go uczuciem? Bardzo silnym niestety . I w takie wieczory jak ten.. Jest mi okropnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia usia
ojojoj tylko tobie na ziemi jest tak niepowtarzalnie okropnie. a dwa miliardy ludzie to nie umie czuc sie okropnie. ja nie wiem, jak mozna lubic dostawac w pysk i to po pol roku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34latka
Postaraj się uderzyć mocno głową w ścianę, ewentualnie powtórz czynnośc kilka razy pod rząd. Powinno pomóc. Alternatywnie - kup mu jakis miły prezent, ubierz się w seksowną bielizne i jedź do niego. Poproś go jednak najpierw o poważną rozmowę, faceci zawsze na to przystają. Może uda Ci się przekonać go, żeby dał Ci szansę. p.s: Nie zapomnij odblaskowego neonu - Z DOSTAWA DO DOMU :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha ha ha. Ale pozytywne komentarze. Jeżeli chciałbym się pośmiać poprosiłabym o to. Jesteście aż tak wyżyci z uczuć? Trochę empatii ludzie! Człowiek chce się wyżalić, opowiedzieć jak jest, a Wy jedziecie po nim. Wiecie co to takiego humanitaryzm ? Chyba nie bardzo. Współczuję aż takiego zawężonego poglądu na świat i życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34latka
Nam bardziej chodzi o Ciebie! Ktoś Cię musi trzasnąć z laczka w łeb żebys zmądrzała i zrozumiała, że tu nie ma się co dołować. Ty walcz o resztki szacunku bo za miesiąć będzie Ci wtyd w lustro spojrzec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma się co dołować. Wiem. Też czasem nie potrafię na siebie patrzeć. Tylko brakuje mi Go. Uczucie tak szybko nie mija.. Nie wiem czy jeszcze komukolwiek zaufam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panandtilt
dobrze wiesz ze jedyna osoba ktora teraz ci moze pomoc jestes ty sama . a z czasem ktos drugi ... poki co boli ale z klamca nie ma co ukladac sobie zycia , jak ci przejdzie to bedziesz wdzieczna losowi ze stalo sie to teraz a nie gdy mielibyscie dzieci kredyt na dom. moze wino i ulubiona muza nieco glosniej niz zwykle ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wino.. owszem i kolega przy boku, który aktualnie przeżywa to samo. Ale dopiero za kilka dni przyjedzie. Czy to dobre by leczyć się tym czym się struło ? Tylko, że ja.. chyba nie chcę.Boję się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panandtilt
daj sie poniesc kolei zdarzen . a co do kolegi z podobnymi przezyciami czasem w zyciu jak w algebrze - minus i minus daje plus . tylko uwazaj na siebie ni nie daj sie jeszcze bardziej skrzywdzic falszywym pocieszaczom . bo duzo takich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie. Jak się uchronić przed takimi facetami jak mój.. były? I czy wino na pewno pomoże.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panandtilt
jak sie uchronic ? zwracaj uwage na szczegoly czy gdy spotyka sie z toba koncentruje sie na tobie czy nie korzysta ciagle z komorki , czy nie odklada zaplanowanych spotkan z powodu chorego kota , matki czy sasiada spod piatki... czy chetni eprzedstawia cie swoim znajomym i czy chce poznac twoich . zreszta ty jestes kobieta i masz ten szosty zmysl . a wino jednorazowo pomaga , na pewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwracałam na szczegóły uwagę gdy byłam z moim byłym.. Telefon nosił zawsze przy sobie, ale spędzaliśmy ze sobą prawie cały czas.. A pomimo to, on jeszcze znajdywał momenty by jeździć do innej. To chore.. Jak ja pomyślę, ile dla niego robiłam, gotowałam, pomagałam, jeździłam po szpitalach i zawsze byłam, a on kiedy ja pracowałam był z inną... Jak mogłam tego nie zauważyć.. Aż tak był zorganizowany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panandtilt
nie rozpamietywuj tego , stracilas tylko 6 miesiecy zycia , ile osob przegrywa cale zycie ... zacznij od nowa , lekcje dostalas pierwszorzedna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tej nocy znowu było to samo, ból i płacz do poduszki. Napisał. Napisał, że przestał mnie kochać bo podczas kłótni nie potrafiłam mu dać spokoju, jak tego oczekiwał. Że miał za miękkie serce. Odpisałam, że on nie ma serca i to nas różni. Boli mnie to bo strasznie za nim tęsknie, ale on nawet nie potrafi przeprosić za to co zrobił. Nie mam ochoty wychodzić z łóżka, żyć jak normlani ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_xyz
nie martw się, nie był tego wart...ja też zostałam sama tylko byłam w lepszej sytuacji byliśmy tylko my dwoje i teraz już troje... bo noszę jego dziecko...ale on nas już nie chce...wyrzucił nas ze swojego życia ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak chcesz mieć tak jak ty to zwiąż się z koleżanką ..nie z facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałabym faceta. Ale szczerego, kochającego.. boję się, boję się znowu zaufać.. Boje się też, że sobie z tym nie poradzę, że... w takie wieczory jak te, czasem myślę, by to wszystko skończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze to zacznij siebie szanować. Nikt nie szanuje kogoś kto sam siebie nie szanuje. Po drugie nigdy nikomu chociaż nie wiem jakbyś była w nim zakochana nie wymyślaj usprawiedliwień na pobicie/zdradę/brak czasu itp. bo znów skończysz w toksycznym związku. Wiekszość facetów jak tylko zauwazy,że wszystko jesteś w stanie wybaczyć przestaje Ciebie szanować i robi wtedy co się żywnie podoba nie licząc się wogóle z Twoim zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest właśnie moja wada. Mam za dobre serce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy są jeszcze normalni faceci? Którzy nie ranią, są szczerzy, kochani, opiekuńczy i z poczuciem humoru?! Gdzie wy jesteście i czy w ogóle istniejecie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×