Opętanie

Czy wierzycie w opętanie, poddawaniu się egzorcyzmom i duchy czy demony?

owszem...

Tak.

Choroby psychiczne mają różny wymiar, a człowiek jest niesamowicie plastyczny, może wymyślać niesamowite rzeczy, wierzyć w we wszystko co wymyśli i to realizować. Tak jak matka ratująca dziecko potrafi podnieść samochód, to tak u człowieka z mocnymi zaburzeniami (lekkie to mają wszyscy), gdy już uwierzy, że jest zły z natury, jest okropnym grrrrrrzesznikiem, choroba może przybrać postać "opętania"

''są na świecie rzeczy które się fizjologom nie śniły"

Absolutnie wierzę. Widziałam. Ksiądz mógł się modlić ale to nie o to chodziło więc nie było poprawy. A potem, dzięki komuś trzeciemu, okazało się że chodzi o zabłąkaną duszę bliskiej osoby i wszystko skończyło się dobrze. Więcej nie mogę napisać bo zostanę posądzona o jakiś interes. Jeśli jednak ktoś potrzebuje pomocy lub po prostu chce zrozumieć o co chodzi, to niech szuka doświadczonego świeckiego egzorcysty, takiego co to i od strony psychologicznej przyjrzy się sprawie.

myślę, że mniej opętanie a choroba psychiczna ma tu do rzeczy

Setki razy racjonalnie udowodniłem że opętanie to kłamstwo i przekazy ustne niczym nie potwierdzone, ludzie wtedy czepiali się innych argumentów typu zamiana opłatka w ciało Jezusa. Kiedy czytam o sławnym cudzie w Sokółce nie mogę uwierzyć że ludzie podający się za prawdomównych mogą być tak zakłamani i fałszywi. Na każdej katolickiej stronie ogłaszają kłamliwe wyniki badań domniemanego kawałka mięśnia sercowego że to naprawdę kawałek mięśnia sercowego, tak jest z każdym takim cudem, a na czym to polega - na kłamstwach, katolickich kłamstwach. Podają że zrobili badania, to byłby przełom taki cud dlatego reporterzy chcą dowiedzieć się czegoś od dyrektora szpitala w którym badania były zrobione, ten szczerze mówi że żadnych badań nie zlecał a te które zostały przeprowadzone zostały zrobione bez jego wiedzy na własną rękę, przez zagorzałych katolików i wyznawców z parafii w której wydarzył się "cud". Nie ma żadnej dokumentacji z badań, nikt z postronnych lekarzy nie miał wglądu do tych badań, zrobili je po prostu znajomi proboszcza pracujący w szpitalu. Wtedy reporterzy udają się do proboszcza z pytaniem: O co tu kur*wa chodzi? Proponują mu powtórzenie badań przez niezależnych lekarzy w innej klinice, proboszcz stanowczo odmawia podtrzymując wersję swoich wiernych i przez 2 lata ukrywa w bunkrze kawałek mięsa. Dopiero po 2 latach owy kawałek mięsa (zmiażdzony i wsadzony do szkła) został wystawiony na widok publiczny w nowo wybudowanej kapliczce która stoi obok nowo wyremontowanego kościoła który tak jak i kapliczka został wyremontowany za pieniądze i datki pielgrzymów którzy przez te dwa lata odwiedzali święte miejsce ciała pańskiego. Kasa, i jeszcze raz kasa. Pójdzmy dalej gdzie takie cuda się zdarzają najczęściej? W biednych krajach typu Brazylia, Wenezuela. Po co takie cuda się zdarzają? Otóż po to aby taka święta miejscowość byłą odwiedzana przez bogatych pielgrzymów z całego świata, aby z łożonych przez nich datków można było budować bazyliki ze złota i coraz więcej kościołów w tych miejscach. A ludzie pieniędzy nie szczędzą, bo religia to potężna machina. Ludzie zrobią wszystko aby przypodobać się ich bogu i zapewnić sobie dobre zdanie pieniędzmi. Nie kłamie, bo rzeczywiście nie ma żadnych prawdziwych dokumentów które potwierdzałyby gdziekolwiek taki cud na świecie. Kapłani są przekłamani do szpiku kości. Wymyślono wszystko sobie, w ten sam sposób wymyślono kiedyś religie i Jezusa, bóg jahwe, Mahomet i Jezus to skutki kłamstwa. Z opętaniami jest identycznie wszystko to przekazy ustne na temat cudów podczas egzorcyzmów - kłamstwa. Żaden katolicki dowód nie istnieje, z całunem jest taka samo, krew na płótnie która miała być krwią okazała się pigmentem a cały całun relikwią, zwykłym dziełem sztuki, dewocjonalią i fałszerstwem pochodzącym z epoki gotyku - postać na płótnie posiadała długie palce, nienaturalne długości kończyn i ogromne gabaryty co było cechą rozpoznawalną wszelkich dzieł tworzonych w tamtej epoce. Po co taki całun został zrobiony? Po to po co został sfałszowany cud w Sokółce - dla kasy. Aby utrzymać pozycje kościoła, zapewnić mu autentyczność, środki finansowe itd. Takie zachowania przetrwały aż do dzisiaj.

żadna nowość

Opętania "powstają" wtedy kiedy człowiek jest słaby, załamany i podatny na religię, jeśli uwierzysz że jesteś/byłeś opętany to tak będzie. Wtedy najczęściej ludzie nawracają się do ich boga. Nie każdy ma tak czysty umysł i klarowny umysł aby zdemaskować prawdę o religiach, najczęściej ludzie wierzą w to w co im się powie. Rzeczy typu mówienie obcymi językami, nadludzka siła to tylko przekazy ustne - WYMYŚLONE - aby podtrzymywać wiarę w opętania.

nie ma żadnego opętania, bardzo czesto bywa tak ze człowiek pod wpływem jakiejs choroby psychicznej zachowuje się własnie w taki sposób nawet nie zdajecie sobie sprawy co nasz mozg potrafi. Człowiek wykorzystuje mózg tylko w ok 10% jaky bysmy byli jak bysmy wykorzystali go wiecej ? nikt tego nie wie

Jak ktoś pierze mózg to jest opętanie, jak sam to uzdrowienie.

Zawsze jest tam gdzie potrzeba.

Moja szkoła!

*^* Również.

Szamani są z***bisci!

na pewno cos w tym jest. Wierze na pewno w inny swiat po drugiej stronie, osoby swiete za zycia -ich ciala nie ulagaja rozkladowi po smierci fizycznej