Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wyobrazam sobie

Maz chce dziecko a ja nie

Polecane posty

Gość nie wyobrazam sobie

Tak jak w temacie..mąż naciska na dziecko, że moglibyśmy się już powoli starać, zaplanować a ja nawet o tym nie myślę, przecież to wszystko zmienia, ja musiałabym siedzieć w domu, zajmować się niemowlakiem, bo mąż długo pracuje, zostałabym z tym wszystkim sama. Boje się również tego, że po porodzie moje życie przewróci się do góry nogami, że na nic nie będę miała czasu i wszystko kręciło będzie się wokół dziecka, jest jeszcze jeden problem, dbam o figurę, boje się, że moje ciało diametralnie się zmieni, że po urodzeniu będę miała rozstępy, obrzydliwy brzuch, obwisłe piersi po karmieniu, no nie dam rady być matką,. nie czuje powołania, nie każdy chyba rodzi się by posiadać potomstwo, mój mąż nie wyobraża sobie życia bez dzieci. Myślałam, że jak minie kilka lat to przyjdzie mi :powołanie". Dodam, że mąż ma 34 ja 30, a małżeństwem jesteśmy 5 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wyobrazam sobie
Przeraża mnie moment po porodzie, z tego co opowiadają moje koleżanki to jest ciężko, obolałe ciało tu małe dziecko, wszystko drażni, zanim kobieta wróci do siebie mija kilka tygodni, chciałabym być z mężem i urodzić mu dziecko, ale się nie przełamie, moi rodzice dopytują, teściowie również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne, ze to kobieta ponosi najwiekszy cieżar macierzyństwa-ale tzw autorytety każa rodzić co roku i miec jak najwiecej dzieci najlepiej kilkanscioro , 20 lub 30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heruont
no to obawy masz czesciowo tylko sluszne bo czesc kobiet po ciazy i tak wyglada bosko. A jak umawialiscie sie przed slubem? Ja Cie rozumiem bo tez nie chce dzieci to za duzo roboty i poswiecanie im zycia. Tez jestem 5 lat po slubie, z zona ustalalismy,ze zadnych dzieci nie bedzie. Co jakis czas ma wahania ale szybko doprowadzam ja do porzadku mowiac,ze nie bedzie spania,leniuchowania,nie robienia obiadow,ciagle sprzatanie,zero tv, kolezanek,moich kolegow,grania w gry, jarania,picia piwek i w ogole wielu innych itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czego tu oczekujesz? Porozmawiaj szczerze z mężem. Powiedz mu to, co tu napisałaś. Facet ma prawo wiedzieć, że "jego żona nie czuje powołania" do bycia matką. Będzie wiedział na czym stoi i co w jego życiu jest najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heruont
jak ktos nie chce nie powinien miec dzieci a jak oboje chca to oboje powinni sie zajmowac. Ja nawet nie chcialbym mojej biednej zonki skazywac na taka katorge jaka sa dzieci i to przed pewnie 20 lat- masakra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale tzw autorytetów nie obchodzi czy kobieta ma chęc, zdrowie siły i warunki materialne na macierzyństwo-każa rodzic co roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wyobrazam sobie
Pytam po prostu jak to było z Wami, czy to było jakieś namawianie na dziecko, czy mąż Was namówił czy na odwrót czy razem doszliście do kompromisu w tej sprawie, czy może jak minie kolejne 5 lat to wtedy obudzi się mój instynkt, może któraś tak miała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nie wyobrazam sobie
myśle że wasz związek nie ma sensu? oboje oczekujecie czegoś innego mąż chce dziecko a Ty nie.. powinnaś mu szczerze o tym powiedzieć,tracisz swój i jego czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nie wyobrazam sobie
myśle że to powołanie to jakiś mit... albo chce się mieć dzieci albo albo nie... i nie rozumiem dlaczego nie potrafisz porozmawiać o tym z mężem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak wasz światopogląd? bo ludzi multum ma stado dzieci tylko dlatego ze tzw autorytety tak każa choc oznacza to nędze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli dwoje ludzi chce (lub nie chce) -nie ma żadnego problemu. Jeśli jedno o tym marzy - powinno wiedzieć, że drugie nie chce. Nie można męża zwodzić i dawać mu złudne nadzieje, że może kiedyś...:O To jest nieuczciwe. Być może dziecko jest bardzo waże dla Twojego męża i podejmie decyzję założenia rodziny z kimś innym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam dwoje dzieci i nie wyobrażam sobie życia bez nich, fakt na początku było dosyć ciężko , nocne wstawanie, karmienie na żądanie , zmienianie pieluch, ale wszystko to wynagradzał uśmiech dziecka, gaworzenie , jego postępy , pierwszy ząbek , pierwsze słowa , dosyć szybko wróciłam po porodach "do siebie", rozstępów nie mam, nadprogramowych kg pozbyłam się szybko , karmiłam piersią i praktycznie same spadły. nasze życie zmieniło się , ale nie rezygnujemy z przyjemności i czasu spędzanego tylko we dwoje, wychodzimy do znajomych, chodzimy do kina, spotykamy się na piwie i robimy to co "przed dziećmi" robiliśmy razem i jestem szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wg tzw autorytetów 1, 2 dzieci to mało- trzeba miec ich jak najwiecej -najlepiej kilkanascioro , 20 lub 30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to sobie tyle miej , ja mam 2 i mi wystarcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes mądra - ale multum bab słucha tzw autorytetow i stad sie bierze nędza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heruont
to proste gosc z 9:25 jedni chca zajmowac sie dziecmi jak Ty inni nawet nie chca podejmowac proby myslenia o tym. Mi nic by nie wynagrodzilo,ze nie mam czasu wolnego po pracy, przychodze i robie co chce, gram,zapraszam znajomych, lubie pobawic sie w kuchni a tak bym tego nie mial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wyobrazam sobie
Ja biorąc ślub z mężem myślałam, że kiedyś te dzieci się pojawią chociaż jedno, ale nie myślałam wtedy o sobie, o swoich uczuciach a o mężu, bardzo go kocham, wiem, że on mnie też, wiem, że jego koledzy cieszą się już potomstwem, dopytuje jak to u nas będzie, że ja coraz starsza, on też do najmłodszych nie należy, mam poukładany dzień, super praca, po pracy przyjemności, czyli moje pasje, sport, a co jeśli bym urodziła, to wszystko w pierwszym roku, nawet dwóch idzie w zapomnienie, mężowi łatwo mówić, bo to nie on będzie wstawał co parę minut, bo dziecko będzie wisiało mu na piersi, to nie on się poświęci w 100%, ale no taka kolej rzeczy, mężczyźni płodzą, kobiety rodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wyobrazam sobie
Mam obawy co do mojego rodzicielstwa, jeśli zaczynamy ten temat to raczej szybko go zmieniam lub mówię mężowi, że pogadamy o tym innym razem, śpieszę się, muszę posprzątać, zrobić obiad, jego "ciśnienie" na dziecko rośnie, bo wiem, że rodzice mają na niego duży wpływ , jest jedynakiem, ja mam 2 starszych braci, z czego jednemu ostatnio urodziło się dziecko, może stąd te ciągłe pytania, mnie też już to powoli meczy, bo kiedyś w złości mi powiedział, że jest małżeństwo to powinno być i dziecko, a moi rodzice uważają, że ktoś jest bezpłodny hehe, jak to rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heruont
jakie powinno?:O powinno byc jak sami ustalicie a maz niech nie daje sie wplywom rodzicow cos z nim nie tak,ze taki stary a slucha co mowia? Powiedz,ze urodzisz dziecko ale to on bedzie sie nim zajmowal a ty wrocisz do pracy. W koncu zadna roznica,rodzic to rodzic a dziecko powinno czerpac z obojga. Co innego przekazuje ojciec a co innego matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaaa facet będzie zajmował się dzieckiem! Ale się usmialam.Moj tez chce , ale mu powiedzialam ze ja nie.Jezeli mnie traktuje tylko jako inkubator to moze sobie inna poszukać. Tak jestem egoistka w tej sprawie i zdania nie zmienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to po co w ogóle wychodziłaś za mąż? Po co człowieka niszczysz twojego mężą. Zrobiłąś to specjalnie, przecież wiedziałąś że on chce dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wpływ rodziców? Nie przesadzaj...Przecież dziewczyna pisze, że przed ślubem było w planach dziecko...Facet wiązał się ze świadomością, że kiedyś doczeka się potomka. Po 5 latach szanse na to maleją, bo żona już nie chce...Nawet nie potrafi się zdobyć na szczerą rozmowę...:O Na dodatek reaguje z przesadną histerią niczym nieopierzona 16-latka...Roztyje się,nabawi rozstępów, celulitu, obwisłego brzucha i piersi,itp. Potem na nic nie będzie czasu,w nocy trzeba wstawać,sport odpada,wyjść się nie da... Jezu, gdyby macierzyństwo miało rzeczywiście tak wyglądać nikt nie miałby dzieci...:O To wszystko zależy od Ciebie i Twoich starań!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heruont
a w czym problem,przeciez to on bardzo chce czyli na pewno nie bedzie to dla niego nic trudnego. Bedzie sie pewnie cieszyl z takiego obrotu sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heruont
pytalem jak sie umawiali, nie dostalem odp wiec nie wiem jakie mieli ustalenia, moze to jemu sie zmienilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak teraz dbasz o figurę , to po ewentualnej ciąży łatwiej ci będzie wrócić do formy sprzed ciąży, gorzej jest jak któraś przed ciążą była grubsza, w ciąży sobie pozwalała i jadła za dwoje , a po ciąży chciałaby być szczupła jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heruont
Wychowywanie dziecka dla kogos kto go pragnie to czysta przyjemnosc,satysfakcja w koncu spelniamy swoje marzenia- dziecko a milosc do niego wszystko wynagradza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heruont
co innego odczuwa ktos kto nie chce dzieci,dla niego to meczarnia i tragedia ale jesli sie chce to tego nie ma. W koncu jestesmy dorosli, rozumni i wiemy na co sie decydujemy badz nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pasujecie do siebie. Mąż chce dziecko, a Ty figurę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wisniowieczka malutkA
Bardzo zabawna historia - dlaczego? bo wogole sie nie dobraliscie... on marzy o dziesku Ty jestes przeciwna - rozmawialiscie o tym przed slubiem ? wiesz to jest dosc spory problem - jezeli mmu tego dziecka nie dasz, to predziej czy pozniej ciebie zostawi... jego priorytetem jest zalozyc rodzine - twoim jest utrzymanie super figury. Ja nie wiem jak sie dogadaliscie i jakim cudem wzieliscie slub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×