zwiazek sie sypie

Witam, od razu mowie ze mam 17 lat. Więc dla wielu z was mój problem może wydać się smieszny jak na ten wiek, ze powinnam sie wziac za nauke itp. ale w tych czasach nie jedna siedemnastolatka jest bardzo dojrzala. Wiec wszystkie zbedne komentarze prosze zachowac dla siebie, a o pomoc prosze tych ktorzy mnie rozumieja. wiele osob kiedys mialo 17 lat. Mój problem wyglada tak : Od roku jestem z chłopakiem w moim wieku, dość szybko zaczelismy wspolzycie, kochalismy sie czesto. Jednak od pewnego czasu czuje ze przestalam go pociagac. Kochamy sie coraz rzadziej, ja stalam sie nerwowa zestresowana itd. on uwaza ze to on mnie juz nie pociaga ze stracilam ochote na cokolwiek, jednak po nawet miesiecznej przerwie od seksu czulam ze on zachowuje sie tak jak by to bylo na codzien. odstawilam tabletki antykoncepcyjne i od tego czasu on tylko decyduje sie na seks oralny... tlumaczac sie ze i tak pewnie ja bym nie chciala sie kochac. Widzac takie "idealne" zwiazki gdzie chlopak jest czuly dla dziewczyny, ze tylko ona sie liczy takie och i ah. nie wiem czy jestem przewrazliwiona czy co czy po prostu za duzo stresu ostatnio w moim zyciu. albo faktycznie mu sie znudzilam. coraz czesciej moowi mi ze zamiast przetracac pieniadze na kolejna pare spodni lub tipsy powinnam kupic cos seksownego. jestem zalamana, moze po prostu nie pasujemy do siebie, kupuje mi kwiatki kiedy moze ale ja nie widze milosci w nim. albo po prostu nie chce widziec poniewaz nie chce byc naiwna a wiem jacy zazwyczaj sa chlopacy.

znudził sie. to 17-latek.Seks jest najwazniejszy.

wciaz mowi ze mnie kocha i nigdy nie zostawi, jednak i tak obawiam sie tego. nie chce zeby to sie skonczylo z takiego powodu. sa jakies sposoby żeby to naprawic ??

?

lekcje odrobione?.....to strzel sobie palcówke i spać gópia sikso

naucz sie najpierw czytac pozniej sie wypowiadaj, przeczytaj od poczatku, nie masz nic ciekawego do powiedzienia ? nie wypowiadaj sie

pomoze ktos?

Nie da sie nic naprawić na siłę."Chłód utrzymuje masło w świeżości"-może to sobie przemyśl.Moja rada-baw sie ,wychodź z innymi znajomnymi,nie skupiaj się chorobliwie na nim,bo im wiecej nacisku i napięcia-tym wieksza chęc ucieczki.Pokaż mu się z innej strony.

a nie powinnam sie zaczac jakos starac zeby byl dla mnie inny ? moze jak bede go nakrecac sam sie nakreci i wtedy i mi bedzie sprawialo to przyjemnosc. narazie mamwrazenie ze nie zwraca uwagi nawet na to jak ladnie sie ubiore. bo dla niego i tak jestem ladna.