Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Takatamja

Nie lubię teściowej

Polecane posty

Gość Takatamja

Poprostu nie mogę na nią patrzeć.. Cały czas ma o coś problem. Najpierw o bałagan, którego oczywiście nie ma bo ja tego nie znoszę i jak widzę trochę kurzu to od razu wycieram. Później o głupie kipy że leżą przed domem chociaż ja ich tam nie zostawiam . Cały czas buntuje mojego faceta, przeciwko mnie. Wkońcu gdybym była taka niedobra dla niego to by ze mną nie był. Ciągle mówi że biorę od niego pieniądze chociaż tak nie jest. Normalnie ta kobieta doprowadza mnie do szału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nutka minutka
a mieszkacie razem wszyscy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie tesćiowa nie lubi. Takie mam wrażenie przynajmniej, bo lubię chociaz raz w roku pojechac na wakacje i ciagne ze soba swojego faceta ( nawet ja zaplacilam za te wakacje ) a pozniej zlozylismy sie na wyjazd nad jezioro, a ona zobaczyla, ze u niego w domu znikly mu odlozone pieniadze i od razu byl sms ,że on płaci za nasz wyjazd. Widac, ze wkurzona byla, ze pojechalismy sobie na wczasy i wywalamy kase. Ciagle wypomina kazdy wydany grosz mojemu Kamilowi a przeciez jest jej dzieckiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takatamja
Już nie bo by mnie nerwowo wykończyła. Ale jak tam jadę to unikam jej jak tylko mogę. Jeżdżę tam tylko ze względu na partnera. Wkurza mnie to że jak sam tam jeździł to go buntowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takatamja
Też mam wrażenie że mnie nie lubi. Chociaż nic jej nie zrobiłam zawsze starałam się być miła sprzątałam u niej w domu itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro tak, to już widzę,że poważna sprawa. Powinnyście mieć do siebie chociaż wzajemny szacunek, nie musicie sie od razu wielbić, ale tolerować już tak. Niestety, zwykle inicjatywa jest tylko ze strony synowych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nutka minutka
no właśnie, w większości małżeństw pojawiają się konflikty przez mieszkanie z rodzicami. Ale skoro już jesteście na swoim, wg mnie nie powinnaś ograniczać kontaktów z teściową, Twojemu mężowi pewnie zależy na waszych dobrych relacjach, nie masz sobie nic do zarzucenia, skoro tak, Twój mąż na pewno to widzi i nie da zbuntować się przez gadanie mamy. Rób swoje a zobaczysz, że mąż Cie będzie wspierał i trzymał Twoją stronę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzisz, czasem po prostu tak jest, że teściowe nie lubią synowych za sam fakt bycia synowymi. po prostu to typowe - mamusia traci synka , chce byc dalej najwazniejsza i buntuje go przeciw żonie. Czemu one nie mogą pojąć, że czas na mamę minął, a przyszedł na kobietę. Taka jest kolej rzeczy, niestety chyba ciezko im sie z tym pogodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takatamja
Ja się źle tam czuje kilka razy słyszałam jak do niego mówi " idź do swojej koleżanki " to mnie bardzo zraniło. Zachowała się jak byśmy nie byli rodzina. On dobrze wie że ja jej nie lubię i stara się jakoś to załagodzić. Kilkoma sytuacjami zraziła mnie do siebie. Myślałam że będzie inna bo kiedyś mieliśmy lepszy kontakt ze sobą. A wszystko złe zaczęło się od mojej ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak Ci powiedziała...? To rzeczywiście musi być dziwna kobieta... A Twój mąż co? Nie zareagował? Zła teściowa to jeszcze ujdzie, ale najgorsze co moze byc to maz maminsynek ktory zawsze broni swoja mamusie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takatamja
Ona jest bardzo dziwna. On powiedział że nie jestem jego koleżanką. I to wszystko. Czasem irytuje mnie jego zachowanie bo ja chce się wygadać a on mówi że mam przestać tak o niej mówić itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie to jest najgorsze. Chcemy się wygadać, a nie mamy komu, bo mąż zwykle zaraz się obraża, że nawalamy na jego mamusię. Wtedy jesteśmy na jeszcze bardziej straconej pozycji, bo i mąż gdy widzi, że my gadamy na jego mamę , uważa, że to my jesteśmy złe, a jego mamusia jest biedna i poszkodowana. Czasem czuje sie z tym problemem zupelnie sama. Wiem , że mój mąż mnie kocha i gdyby jego mama cos powiedziała na mnie przy nim, zareagowałby. Ale kiedy chce pogadac, bo ona wlasciwie tylko za plecami jest mądra, to wtedy on mówi " Już przestań, co? " A mnie to tak wpienia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też jestem zła jako synowa sama nie wiem czemu...ale skoro synowa jest okropna bo zabiera synka mamusi to dlaczego jak córcia bierze ślub to mamusia kocha swojego zięcia? Moja teściowa mnie nie cierpi ale zięcia kocha...a to debil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjkljkl
Takatamja, dobrze wnioskuje ze to nie jest Twoj maz, ze nie macie slubu? Jesli tak to pewnie to jest miedzy innymi powodem zlosci jego matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie , jakos moja mama nie jest taka fałszywa. Kurde, mam cudownego faceta, ale przeciez wszystkiego miec nie mozna, wiec trafila mi sie nie za bardzo ta tesciowa. Juz matka byłego była milsza , chociaz miała 56 lat ale zawsze normalnie podchodzila do sprawy. DObrze ją wspominam, chociaż byłego już niekoniecznie. I widzicie? Wszystkiego miec nie mozna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×