czy slyszalyscie o tzw sromie ziejacym u kobiet ktore rodzily

strasznie to brzmi ale podobno fachowe okreslenie. Czy rzeczywiscie pipka wyglada z zewnatrz po porodzie zupelnie ale to zupenie inaczej? bo w sreodku to osobny temat, ale zastanawiam sie czy to potem jak mielonka nie wyglada...porod mam za miesiac ..

Wolałam tego nie oglądać w lusterku, bo i po co? Nie mam teraz problemu i złych wspomnień, ze moja cipeczka byla pocharatana jak mięcho. Pewnie nie wyglądała za ciekawie, ale co z tego. Po to jest połóg, zeby ciało mogło dojśc do siebie po ciązy i porodzie. Po połogu, kiedy już można uprawiać seks, cipka wygląda normalnie

to jest rzadki prypadek, wiec czemu zakaldasz ze i ciebie dotknie

nie ma co sie oszukiwać po porodzie sn juz nigdy nie bedzie wygladac tak samo

ale kobiety lubią się oszukiwac..

No piszcie prawde, zadna sie juz nie wypowie? Tyle Mamus na tym forum i prawie cisza na ten temat. Az tak zle jest?

CHYBA CHODZI TYLKO O MOMENT PO a potem wszystko powoli się obkurcza to tak jak na tych wstrętnych filmach o analu gdzie aktorki p***o mają wielki rozepchany otwór po wyjęciu jakiegoś wielgachnego dildo

No wlasnie ze nie chodzi o zaraz po tylko ze juz tak sie nazywa u kobiety ktora rodzila. Ze sie zmienia na zawsze. Wiec wypowiedzcie sie mamusie co widzicie w lusterku. Ja nie chce rozklapiochy!

moze i się w końcu obkurcza ale nigdy już się nie wygląda identycznie jak przed porodem to jest fizycznie niemozliwe,krocze wizualnie starzeje sie o jakieś 10 lat

dzisiejsza chirurgia plastyczna potrafi nie takie rzeczy naprawiać więc nei ma co tragizować jak facet chce mieć ładną pipkę to niech zapłaci za rekonstrukcję w ogóle uważam że lekarze powinni od razu po porodzie gratis trochę tam zrobić jakiś tuning za trudy ciąży o porodu

Up

Witam.Jestem ponad rok po porodzie,i jestem w gronie mam ktore mialy mniej szczescia przy wracaniu do siebie po porodzie... Po porodzie kleszczowym moje doly nie wrocily do normalnosci i niestety mam ten o to slynny przypadek ziejacego sromu... Bylam ostatnio u ginekologa i jest u mnie zalecana plastyka,gdyz w tej przypadlosci wejscie do pochwy jest ciagle odsloniete i zmniejsza sie odleglosc do o***tu,wiec jestem narazona na infekcje... Moje dziecko bylo malutkie 2860g ale lekarz wyjasnil mi,ze duze dziecko to pojecie wzgledne...dla jednej kobiety nie bedzie zadnym problemem urodzic 4kilowego malucha a dla innej duzym dzieckiem bedzie juz noworodek wazacy ok 3kg... I tak bylo u mnie... Mam 150cm i 42kg,jestem okruszkiem i na dodatek mam waska miednice i ciasny srodek wiec moje malutkie dziecko bylo dla mnie olbrzymem ktore trzeba bylo wyjac sila gdyz nie dalo rady sie samo przecisnac... Sa szczesliwe kobiety,jak moja mama ktore po 5 porodach nie maja wielkiej zmiany w wygladzie a sa takie jak ja ktore po 1 porodzie raczej juz nigdy naturalnie nie urodza bo sa "zmasakrowane",ale da rade to naprawic,przynajmniej w srodku jest dobrze,wrecz bardzo dobrze:) wiec dziewczyny pamietajcie,ze zmiany beda zawsze mniejsze lub wieksze,ale beda,jeszcze swiat nie slyszal o dziewicy po porodzie i to naturalnym:)

Ja powiem to co mówiła mi mama zachęcając do cc (jest położną). Niestety każda kobieta po sn zmienia się tam na dole... wejście do pochwy już nigdy nie będzie ładnie zamknięte tylko będzie właśnie ziejąca dziura. I tu o to głównie chodzi

Nie wiem od czego to zależy, może od farta, ale ja nie zauważam żadnych zmian po porodzie. Nie miałam nacięcia, dziecko było9 małe, akcja porodowa szybka i udana. Moi ginekolodzy, a mam problem z którym byłam po porodzie u kilku ginów upewniają się podczas badania po raz drugi czy na pewno rodziłam sn, czyli na pierwszy rzut oka tego nie nwidzą, ja też nie zauważam zmian mam ładną małą c**kę. Mój mąż jak widział na youtube porody (przy moim nie byl) to nie mógł uwierzyc że c**ka z powrotem jest taka sama jak była. PS te pieniaczki które naskakują i zarzucają zakłamanie- widać, że nie rodziłyście, w dodatku brzydzi was sama fizjologia ciąży i porodu po co sie tak rzucać? W imię czego? Brak zajęcia haha.... Macie pojęcie o temacie jak świnia o gwiazdach.