Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niko 900

Sposoby przekonania kobiety do lodow

Polecane posty

Gość Endymion
Myślicie że ustępując kobietom dajecie im szczęście albo spokój dla siebie? To tak nie działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta i gosc
Ale co chcesz pisac o lodach? Jak kobieta nie chce to sa marne szanse na to ze ja przekonasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Endymion
Moją wypowiedź rozciągam także na temat lodów. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Xyz dobry pomysl z listem . Napisze wam jeszcze cos dziwnego . Nawet jak wracamy do polski odwiedzic rodzine to pyka smsy do kumpeli . Jej siostra u ktorej sie zatrzymujemy tez to zauwazyla i sama sie zdziwila jak wytrzymuje . A moze mnie juz nie zalezy . Moze sie odseksualnilem . Eeee nie . Ciagle mi staje i ogladam sie za babami na ulicacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wracajac do lodow . Na studiach bylem z jedna dziewczyna znalwm ja jeszcze z ogolniaka i tam jak wszyscy nazywalwm ja wiedzma . No urody byla sredniej ale kiedys na akademikqch wyladowalismy sami w jakims zasyfionym pokoju i sie potoczylo. To co ona robila to do dzis mozg staje ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niko 900
boisz sie odrzucenia bo nie miales wielu partnerek, jestes orzeszkiem rzadko spotykanym. boisz sie jak baba- bez obrazy dla dziewczyn ze zostaniesz sam odzucony jak palec. to nie prawda, pokaż jej że masz jaja. powidz, ze nie masz juz sil i wychodzisz z domu (nie mów jej gdzie) idz do kumpla, napij sie, wyłącz telefon, wróć na drugi dzien po południu, jak ci zrobi afere to będziesz na kacu i będziesz miał ją w tyłku w moim zwiazku bywaja kłótnie i to ostre, gdyby nie dziecko juz nie bylbym w tym zwiazku. Z kobietami to jest taka niepisana zasada, którą kiedyś stosowałem. Sam tego nie rozumiem ale działa. Należy się odsunąć trochę od kobiety, a ona zacznie garnąć bardziej do ciebie. Im bardziej będziesz się odsuwał tym bardziej będzie garnąć ale oczywiście z umiarem. poważnie pokaż jaja, bo sam sie zapędzisz w kozi róg, zagubisz się sam w sobie. faceci mają jaja pamiętaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty wyżej co masz problemy ze
swoją. po prostu zerżnij ją porządnie i znienacka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak Ci staje to nie jest jeszcze tak źle, tzn że działasz prawidłowo :p a tak serio może to już tylko przyzwyczajenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha niko może być czasem tak że jak odsuniesz się bardziej od kobiety to ona znajdzie innego :p albo pomyśli że ją zdradzasz... Wracając do loda: mi na pierwszy raz pomogła polewa czekoladowa haha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niko najchetniej przepilbym z toba . I po mesku pogadal . Zerzniecie znienacka -probowalem dorwalem ja w kuchni nic z tego . Xyz byc moze to przyzwyczajenie ale ja juz widze krawedz wodospadu . I cos sie wydarzy . Samo to ze pisze o tym nawet ano.imowo swiadczy o tym ze piasek w klepszydrze sie konczy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Xyz kiedys zrobilismy sobie nutellowy wieczor . Po wszystkim bylem czysty ale wacka musialem wymyc . Nie skusila sie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odsuń się od niej
to ona zacznie cię gonić i okazywać zainteresowanie, taki kobiecy mechanizm. tylko żebyś ty wtedy widząc że taki mechanizm faktycznie istnieje chciał ją jeszcze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niko 900
wg mnie jestes juz obojetny, masz gleboko w tylku co ona robi, byle mialbys spokoj. kobiety potrafia zameczyc i umęczyć psychicznie spokojnych, dlatego lubią zdecydowanych i konkretnych facetów decydujących. ty jestes cichy, w związku jesteś tylko ciałem, wolisz nie wracać do domu, tylko siedziec w pracy. nie chcesz przebywac w tym zwiazku, uciekasz od niego, nic cie nie ciagnie do domu, ba nawet cie odpycha. to nie związek, to nie życie partnerskie. odepchnij ją. ja kiedyś się wkór.lem na swoja bo mi drzwi zamknęla do mieszkania i wylaczyla telefony, wylaczylem telefon i poszedlem spac do hotelu. pod blokiem stalem 30 min, dzonila do mnie jak po 10 min jak przestalem dzwonic ale ja juz mialem tel wylaczony. do dzisiaj nie wie gdzie bylem tamtej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poki co odsune sie od niej na pare dni . Lece do polski sam . Mina faktycznie jej zbladla bo juz wspomnialem ze sie o mnie boi . A jak sam latam to juz w ogole szok . Musze sie spotkac z moimi kumplami w pl .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A zanim wzięliście ślub to jakie były wasze kobiety? Super rozmowne, szczegółowo rozważające każdy problem, dostrzegające wasze rozterki, uwielbiające seks i chętnie robiące loda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpoczniesz psychicznie, może przez ten czas się poprawi Wasz układ, jeżeli tego chcesz to tego Ci życzę, a reszcie? Hmm wspaniałych lodzików zrobionych przez Wasze kobiety ;). Dobranoc Wam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niko 900
xyz69 jak znajdzie innego to niech idzie w świat. tym bardziej będzie wiedział ze to nie mialo sensu. z takim odsuwaniem to oczywiscie z umiarkowaniem. zeby nie bylo tak ze ty idziesz na lody:) on juz odetchnie jak będzie sam. ja mam kilku takich kumpli z którymi się spotykam razem z ich zonami, ze nie unikam tematów. wystawiam kawe na ławe, są serdeczni i tez rozumieja różne problemy i nie bój się, więcej ci pomogą niż zaszkodzą. ty tez masz swój rozum, dostaniesz kilka pomyslów i wybierzesz coś co będzie pasować do twojego scenariusza i pogrzebie problem, w taki lub inny sposób. nie możesz tak żyć, załamiesz sie psychicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też kobieta smutna
Mnie nie trzeba przekonywać. Bardzo lubię, podnieca mnie to jak mało co w seksie, nie mam żadnych oporów przed lodem "do końca". Uwielbiam (uwielbiałam?) penisa mojego męża. Niestety mogę to sobie wsadzić - mąż nie chce. I doopa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niko . Zazdroszcze podejscia . Nie zdobylbym sie . Co do pracy zaczalem uciekac w nia gdy caloac juz toczyla sie tym tokiem o jakim pisalem . Jestem typem organizatora . To ja wyciagam do knajpy na kolacje do kina na jakies wyjazdy czy planuje wakacje wiec nie jestem obojetny i staram sie jakos ruszyc nasz zwiazek . To ja pytam co u niej w pracy . Jedno mnie boli , wie jak bardzo powaznie traktuje moja pasje . Gdy fotografuje ona tylko marudzi a jak jade na zdjecia sam nawet jej nie obchodzi co zrobilem . A nie idzie mi najgorzej w tej materii .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bkhwfb
Mi się wydaje, że takie odsuwanie to może przynieść więcej złego niż dobrego.. A szczególnie jeśli będzie nacechowane złośliwością, zemstą i manipulacją. Moim zdaniem to nie leczy, nie sprawia, że problemy się rozwiązują, a raczej wzmaga frustrację, złość i niezrozumienie. Przyciśnij ją do rozmowy, powiedz, że musicie porozmawiać, użyj zdecydowanego tonu, żeby wiedziała, że chcesz porozmawiać serio, a nie sobie pomarudzić i powiedz jej co Ci leży na sercu. Nie wybuchaj, nie krzycz, nie obwiniaj, odnieś się do swoich uczuć. Przytocz jej konkretne przykłady z jej zachowań, powiedz, że kiedy robi to i tamto, to Ty czujesz się tak i tak. Powiedz jej o swoim cierpieniu, żal, że czujesz się odtrącany. Jeśli masz jakieś pomysły na rozwiązanie sytuacji, to jej o tym powiedz. Zapytaj ją o zdanie, co ona myśli, jak według niej można byłoby naprawić sytuację. Jak naprawdę nie da się rozmawiać, to napisz list. Jeśli wyjdziesz z domu, to ją lepiej uprzedź, powiedz, że wyjeżdżasz na kilka dni, bo chcesz wszystko przemyśleć i żeby ona też przemyślała. Nie wychodź bez słowa, bo to ją pewnie w****i i ona nie nabierze gotowości do rozmowy, tylko jeszcze bardziej rozzłości i odsunie od Ciebie, a przecież Twoim celem nie jest odsunięcie się od niej, tylko zbliżenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo w tym caly jest ambaras zeby dwoje chcialo naraz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też kobieta smutna
Do gościa od żony krypto-lesby: pamiętam Cię z innego tematu o braku seksu w małżeństwie, razem sie tam wypowiadaliśmy. . Wiesz, ona panicznie się boi, jak oddalasz się do niej, bo wtedy traci kontrolę nad swoim frajerskim misiem i nie daj boze misiu coś odwali, zerwie sie ze smyczy, pozna kogoś, kopnie ją w zad i co ona wtedy zrobi? Gdzie znajdzie drugiego takiego jelenia, żeby go wykorzystywać, udając niezaradną (bardzo wygodne). Nie wierz w teksty "boję się o ciebie", ona ma cię w doopie, jedyne czego się boi, to że straci panowanie nad tobą. To nie miłość, tylko władza. Nie wiem, jak facet może pisać "mam 34 lata i nie wyobrażam sobie zaczynać od nowa". Że co? Dla faceta to piękny, młody wiek, mógłbyś mieć jeszcze normalną żonę, dzieci... Naprawdę dałeś się wykastrować mentalnie. Cieszę się, że trochę się zrywasz z tej smyczy, ale jestem niestety pewna, że ona wpadnie w panikę, pstryknie palcem (może nawet jakiś seks będzie) i przylecisz na zawołanie. Przykre, jak sobie ludzie pieprzą życie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też kobieta smutna
* "oddalasz się OD niej" oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bkhwfb
żalu* miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też kobieta smutna
bkhwfb - akurat w tamtym przypadku rozmowy nic nie dadzą, tak uważam. Pamiętam te historię z innego tematu. Dla tej kobiety ten facet to jeleń do dawania kasy i stabilizacji życiowej, miłości i erotyzmu w tym nie ma, w dodatku prawdopodobnie ona ma ciągoty lesbijskie i możliwe, że ma zwyczajny romans ze swoją przyjaciółką. Także o czym tu rozmawiać? Czasem ten banał - szczera rozmowa - zwyczajnie niczego nie załatwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieta smutna a u Ciebie dlaczego mąż nie chce już lodzika? Ugryzłaś go za mocno czy co? (taki żarcik) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki za szczerosc . Za d**e i frajerskiego misia. Nie pisze tego zlosliwie . Chowqlem to gleboko bo status quo wydawalo sie bezpueczniejsze. Chyba faktycznie jestem tchorzem i chowam sie w skorupie zeby nie ryzykowac ko.fliktu . Nawet sam nie wiem w imie czego ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niko 900
twoj wyjazd do polski bedzie wygladal tak: -pojedziesz -spotkasz sie z kumplami -pogadają z tobą, dadzą rady -bedziesz odbieral telefony od niej co godzine -wrocisz -na dzień dobry cie zaatakuje czemu nie odbierasz, ona sie martwi co sie z toba dzieje, ble ble, jestes nieodpowiedzialny, jak tu z tobą utrzymywac taki zwiazek -znów będziesz potulny jak baranek dla niej a dla siebie jeszcze bardziej zamkniety w sobie -zamiast tego baranka, powiedz jej zwykle spierda..laj ja tez mam uczucia i nie trakutje sie mnie jak psa Teraz ja mówie, a ty słuchasz -tutaj lista, same konkrety co cie gnebi, czego oczekujesz jak nie to dowidzenia efekt: albo pokazesz jaja i utrzymasz się w tej liście żądań(bardzo ważnej liście) i się pokochacie wbrew pozorom(lub rozstaniecie) albo tak cie zaatakuje ze mimo twojego nastawienia przywiezionego z powrotu z polski i tak cie stłamsi, zadusi i znów będziesz barankiem i juz nigdy nie pojedziesz do polski tak to widze, tak czy inaczej albo wygrasz tą bitwę albo zostaw ją, będziesz szczęściwszy bez niej. kobiet jest duzo, naprawdę jest w czym wybierac, trzeba tylko poszukac. a mam super kolezanke ma 30 lat i zalamana bo faceta juz nie moze znalezc. kobiety mysla wlasnie w ten sposob, ide spac, sorki moja wstala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bkhwfb
też kobieta smutna - może rozmowa nie załatwi, ale uważam, że zawsze warto spróbować. Jeśli żona naprawdę jest lesbijką, to chyba lepiej się rozstać i ułożyć sobie życie od nowa. Jeśli nie jest, to moim zdaniem należy walczyć. Jeśli autor ma takie podejrzenia, to powinien ją o to zapytać. I byłabym daleka od stawiania diagnoz, że ona na pewno go nie kocha i na pewno jest z nim dla kasy. Nie znamy sytuacji tak dobrze, nie znamy tej pary osobiście. Znamy tylko relację ze strony mężczyzny, ciekawa jestem co na ten temat powiedziałaby kobieta. Nie wykluczam takiej opcji, ale myślę, że mimo wszystko mamy za mało informacji, żeby tak stwierdzić. Nadal uważam, że warto podjąć choćby ostatnią, decydującą rozmowę, żeby mieć to poczucie, że zrobiło się absolutnie wszystko, żeby naprawić to małżeństwo. Jeśli żona okaże chęci współpracy, to myślę, że warto skorzystać z terapii u psychoterapeuty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też kobieta smutna
Nie, nie ugryzłam go ;) Ciekawe, że naprawdę umiem to robić (nie jestem puszczalska, nie uczyłam się na niewiadomo ilu penisach, mój mąż był dla mnie jedynym, po prostu jakiś talent wrodzony ;) ). Umiem to robić i swego czasu doprowadzałam męża do obłędu niemal i orgazmów, od których - jak to określał - bał się, że mu urwie głowę ;) A czemu nie chce? Ano temu, że ma poważne problemy zdrowotne, których przyczyn nie znamy i mimo leczenia nie ma poprawy, do tego dochodzi obecnie lęk przed porażką i blokada psychiczna (rok abstynencji) i z seksu ogólnie nici (oralnego i każdego). Niestety u mnie jest tak, że wiem, że mój mąż mnie kocha i wiem, że mnie kiedyś pragnął. Gdyby mnie nie kochał (jak żona krypto-lesba od pana "misia"), to bym sekundy z nim nie była. Trudne to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×