WINDI na KOLKĘ

Wiele razy czytalam jak sie pytały tutaj kobiety o,sposoby na kolkę: windi. Nie ma nic lepszego.

Zgadzam sie - ulga natychmiastowa. Co prawda mąż mial watpliwosci, ale jak po pierwszym uzyciu zobaczyl ulge u dziecka to nie protestowal.

Ja odkąd pierwszy raz użyłam windi to zapomniałam co to kolka. Powinni dawać opakowanie każdej matce w szpitalu. A większość rodziców nawet nie wie o istnieniu windi.

to prawda, jak tylko widzialam ze mala sie prezy placze brzuszek twardy itp to troche oliwki bambino rurka w dupcie i gazy odchodzily az sie maz dziwil.

ulga jest, to prawda. ale mi pediatra powiedziala, że z tym trzeba uważać. i na moją logikę ma rację - lepiej nie ingerować w zwieracze, bo może później być z tego problem. poleciła używać tylko w naprawdę skrajnych przypadkach, jak się dziecko bardzo męczy, a bąki same nie lecą.

Ale wlasnie na tym polega kolka: dziecko bardzo sie meczy i bąków nie puszcza... Wiadomo ze jak ktoś nie uważanie to robi to zrobi krzywdę. Ale wystarczy trochę oliwki u delikatności i nic sie nie stanie. Sprawdzilam na swoim dziecku.