Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość SławekZet

Nie radzę sobie z kobietami

Polecane posty

Gość SławekZet

Więc zacznę od początku byłem osobą baaaaaardzo nieśmiałą zamkniętą w sobie od zawsze, za dzieciaka nie miałem wielu przyjaciół, wakacje w czasach podstawówki to nuda straszna poza tym w szkole mimo iż byłem lubiany to niestety agresywność w moim przypadku wynosiła 0,0 co rówieśnicy w czasach podstawówki wykorzystywali i byłem często tym "najgorszym, najsłabszym". Potem średnia, technikum tam udało mi się zaprzyjaźnić z wieloma osobami, do kobiet natomiast miałem dystans, czułem się nie atrakcyjny dla nich, seks dla mnie nie istniał... potem praca, studia, odrzucałem kobiety które próbowały się do mnie zbliżyć, chciały mnie poznać, to był mój największy błąd... przez lata NIKOGO nie miałem, dopiero w wieku 30 lat zacząłem się z kimś spotykać, ona myślała że jestem jakiś mega doświadczony i z mojej strony klapa w łóżku nie dość że nie umiałem się do tego zabrać jak facet to pojawił się problem z potencją, zdrowotny problem złe odżywianie, brak ruchu, snu itd. ogólnie to poszedłem do lekarza i się obecnie z tego leczę, jak łatwo się domyślić w końcu jej mój brak doświadczenia w łóżku zaczął przeszkadzać w sumie to przez pół roku spaliśmy ze sobą mniej niż 10 razy i uczucie które z jej strony początkowo było wielkie spadło do zera, zerwała znajomość, kiedyś żyłem w przekonaniu że dla kobiet seks nie jest istotny, teraz wiem że to najważniejsza sprawa, kolejna kobieta którą poznałem, klapa w łóżku totalna ona po rozwodzie doświadczona ja się zachowywałem jak 20 latek w wieku 31 lat... początkowo fajna znajomość zaczęła się przeradzać w coś w stylu "jestem frajerem na którym można jeździć jak na łysym koniu", o dziwo ona była na tyle doświadczona że umiała doprowadzić siebie do orgazmu w 30 sekund do 2 minut, w zasadzie zawsze miała orgazm, problem z potencją się pojawił kilka razy ale z czasem było coraz lepiej choć bywały momenty że nic nie mogłem. Zdradziła mnie dla kogoś kto sobie lepiej w łóżku radził... Kolejna kobieta z którą obecnie jestem 3 miesiąc, jestem podniecony przy niej jest ogólnie super kochaliśmy się kilka razy, ale znów mam problem :( nie umiem jej zadowolić penisem za szybko przy niej kończę jest bardzo ciasna tam i wystarczy kilka ruchów i mam już finish :(, jej to nie przeszkadza na razie bo wiem że coś do mnie czuje ja do niej zresztą też ale mam cholernego stresa jak idę z nią do łóżka, nie umiem się rozluźnić, ponieść chwili, to ona inicjuje seks :( a jeszcze do tego 2 razy się zdarzyło tak że byłem bardzo podniecony póki nie ściągałem majtek... mimo iż bardzo chcę się z nią kochać to bardzo się stresuję kolejną porażką w łóżku, dobrze jej było tylko raz jak robiliśmy to 2 raz jednego wieczoru... Jak zmienić w sobie żeby być bardziej męskim w łóżku?, jak zniwelować stres? alkohol odpada, doświadczenie zrobi swoje? Mam 31 lat a mam mniej niż 30 stosunków na koncie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×