Czemu lekarze nie chca robic badań po poronieniu

Witam, Jestem po dwóch bardzo wczesnych poronieniach (oba w 5 tyg), jedno w zeszłym roku a kolejne w tym roku we wakacje. Druga ciąza to była prawdopodobnie ciąża pozamaciczna ,umiejscowiona na prawym jajniku,ale szczęście w nieszcześciu że ciąża samoistnie obmumarła i nie musiałam mieć usuwanego jajnika. Lekarze nie widzą żadnych przeciwskazań abyśmy znowu starali się o kolejną ciaże, Juz po pierwszym poronieniu chodziłam od lekarza do lekarza i słyszałam tylko że żadne badania nie są konieczne,poronienia zdarzają się bardzo często, Ok ,wyluzowałam,ale teraz po kolejnym poronieniu słysze to samo,dostałam tylko skierowanie na podstawowe tsh ,progesteron,oczywsicie wszytko w normie.Lekarz mowi zeby sprobowac jescze raz i dopiero jesli sytuacja sie powtórzy to wtedy zrobic konkretne badania.Kurcze byłam u 3 lekarzy,rowniez prywatnie u bardzo znanego ordynatora szpitala i kazdy mowi o samo. Nie rozumiem .lekarze sa przeciesz po to aby leczyc .tym czasem za kazdym razem jak prosze o konkretne badania to czuje sie lekcewazona.Dodam ze pracuje za granica,odwiedzam lekarzy w pl i w kraju w ktorym pracuje ,głownie prywatnie wiec nie chodzi tu o kolejki w NFZ.

powinnaś zrobić badanie na mykoplazmę, badania spermy możliwe że ciąże obumierają przez infekcje mykoplazmą lekarze to ignoranci, uważają że młode kobiety nie powinny mieć problemów z zajściem w ciążę unikają badań to to koszty

lekarze podejrzewaja macice sercowatą albo mięśniaki,nie wiadomo konkretnie bo na usg dobrze nie widać. Najlepiej zrobić HSG ,żeby sie upewnić,ale wlanie też karza mi czekać z tym badaniem do ewentualnego kolejnego pornienia,tylko że ja nie chce czekać,

hsg to chyba badanie drożności jajowodów ty powinnaś mieć badanie zwanym histeroskopią to badanie diagnostyczne polegające na tym że pod narkozą wprowadza się rurkę z małą kamerą i ogląda wnętrze macicy: sprawdza się czy nie ma przegród, mięśniaków, polipów itp. miałam to badanie, zero strachu i bólu, nawet po tym nie plamiłam poszukaj lekarza, który pracuje w szpitalu, łatwiej będzie dostać się na to badanie oczywiście badanie najlepiej zrobić tuż po miesiączce zrób też badania na mykoplazmę bo może poronienia nie wynikają z wad macicy ale z zakażenia a to łatwiej wyleczyć

miałaś badany progesteron ? brałaś przy kolejnych ciążach duphaston na podtrzymanie ?

Tak ,przy drugiej ciązy brałam duphaston juz od 16dc,ale mimo to poroniłam.Ostatnio poszłam z wynikami do lekarza i powiedziałam ze robiłam sobie podstawowe badania to powiedział "Po co? Kurde,czuje sie jak bym byłą jakąs natretną hipochondryczką,która szuka na siłe choroby, Naprawde byłam teraz u 3 lekarzy i to bardzo dobrych. Moim zdaniem tak na babski rozum to skoro chodze do lekarzy prywatnie to powinni z miła chęcia zlecac mi badania i ciagnąć ze mnie kase ile sie da za wizyty ,tym czasem kazdy mowi ze dwa poronienia to nie powod zeby sie martwic

skoro to nie wina zbyt niskiego progesteronu zbadałabym tę mykoplazmę ewentualnie faktycznie jakieś nieprawidłowości w macicy np. polip (u mnie polip był widoczny na usg, usunięto go przy histeroskopii) dalszej kolejności ewentualne badania spermy lub na niezgodność jest jeszcze jedna opcja która przychodzi mi na myśl: nie wiem jak to się fachowo nazywa ale jeśli po poronieniu nie zostanie usunięty zalążek łożyska to może dojść do takiej choroby że każda kolejna ciąża jest poroniona, zapobiega się temu tym że po poronieniu podaje się jakieś przeciwciała.... sorry ale nie wiem jak to się fachowo nazywa, może któraś z dziewczyn wie o co mi chodzi i napisze fachowo

znalazłam to się nazywa zaśniad groniasty

nie sugeruj się tym zaśniadem, po prostu takie opcje mi się nasuwają bardziej jestem przekonana że to kwestia zakażenia bakteryjnego, tym bardziej że traciłaś wczesne ciąże mam nadzieję że uda się wykryć przyczynę i wszystko się ułoży trzymam kciuki, nie zamartwiaj się, obyś trafiła na dobrego lekarza

dziekuje,ostatnio lekarz tez sugerował badania bakteryjne ale jak juz wspominałam dopiero jezeli znowu poronie,narazie mamy sie starac i jesli sytuacja znowu sie powtorzy to wtedy konkretne badania mi zlecą,tylko ze kazde poronienie nawet w bardzo wczesnej ciązy to dla mnie duzy dołek emocjonalny , i nikt tego nie bierze pod uwagę

Też nie rozumiem czemu po 2 poronieniach lekarz nie zlecił mi badań a nawet jak chciałam zrobić na własną rękę to odradzał Wiecie jaki z tego wniosek? Trzeba udać się do kliniki leczącej niepłodność tam potraktują Cię poważnie Szkoda kasy i nerwów na zwykłych lekarzy U mnie poronienia też bardzo wcześnie 1 ciąża 5 tydz samoistnie 2 podtrzymywana sztucznie duphastonem dotrwała do 9 tyg w międzyczasie tak jak u Ciebie autorko pozamaciczna, która sama wypłyneła

My już zaczeliśmy myśleć o adopcji i niespodziewanie się udało po półtorej roku od poronienia. Od 16 go dnia cyklu ciąża na duphastonie.

Na twoim miejscu zrobiłabym badania w kierunku urea i mykoplazmy,chlamydi, następnie diagnostyka chorób tarczycy.

niektórzy lekarze ogólnie nie są chętni do jakichkolwiek badań, najlepiej zapisać receptę i się nie przejmować. Tymczasem ważne by robić sobie od czasu do czasu badania profilaktyczne i zmusić do tego lekarza, bo mamy do tego prawo. Pisze się o tym nawet tutaj http://www.kobieta.byc.pl/index.php?parent=600&top=550&page=625&id=8892 i ogólnie ciągle alarmuje w internecie czy telewizji, a więc postawmy na swoim!