Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Michał1234

Chciałbym wrócić ale Ona już nie chce

Polecane posty

Gość Michał1234

Witam Nie czytam kafeterii bo to forum dla kobiet, ale widzę, że niekiedy pomagacie nam facetom, dlatego też wyciągam dłoń i piszę, bo nie mogę już sam tego ogarnąć. Sprawa wygląda tak, że kilka miesięcy temu spotkałem pewną kobietę. Uwielbiam kobiety i jakoś w tym momencie mojego życia nie chciałem się wiązać a jedynie powiedzmy spotykać. Stało się tak, że ze spotkania na spotkanie, a następnie z randki na randkę byliśmy sobie coraz bliźsi. I tak trwaliśmy razem przez 3 miesiące... Ale w pewnym momencie, pewnego wieczoru, nie wiem dlaczego ale coś zaczęło mi nie pasować, zacząłem szukać powodów dla których nie chciałbym z Nią być, i oczywiście sobie znalazłem.... Skończyłem to w brutalny sposób, nie mówiąc praktycznie nic oprócz tego, że to koniec. Zero wyjaśnień. Żałowałem już kolejnego dnia, ale miałem sporo zmian w swoim życiu zawodowym oraz prywatnym i to pozwalało mi nie myśleć. Jakoś po 3 miesiącach wszystko mi wróciło. Spotykałem kobiety na swojej drodze ale żadna ale to żadna nie mogła się z nią równać. Nie było takiej chemii, zrozumienia , swobody jak z Nią.... Postanowiłem już się nie spotykać z nikim! Ogarnąć się i jeżeli nadal bedzie mnie korcić to napisać do niej. Po miesiącu nadal była w mojej głowie więc napisałem list, taki prawdziwy na kartce. Przeprosiłem i wytłumaczyłem ale odpisała mi , że nie może, nie chce, bo drugi raz tego nie zniesie.... Przyjąłem to do wiadomości. Niestety nadal była w mojej głowie. Postanowiłem spróbować mocniej, z większym wysiłkiem i tak skonstruowałem całą otoczkę aby ja odzyskać. Było pewnego rodzaju przedstawienie przed jej domem i fajerwerki. Zgodziła się na spotkanie, ale potem jednak je odmówiła... Udało mi się ją przekonać abyśmy sobie wszystko wyjaśnili i spotkaliśmy się aby porozmawiać. Oczywiście jak zawsze dobrze się Nam razem rozmawiało i jak zawsze mieliśmy to coś między nami, taka nić porozumienia która samoistnie się tworzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michał1234
Po tym jak już zamkneli restauracje i musieliśmy wyjść przeszlismy się razem w ten zimny jesienny wieczór. Powiedziałem, jej wprost , że byłem tchórzem i tak naprawdę uciekłem bo powoli się zakochiwałem. Powiedziała mi , że nie jest książką, którą można odłożyć na półkę i potem po nią sięgnąć. Zgadza sie. Ale chciałem abyśmy przynajmniej spróbowali i spotkali się ponownie. Stwierdziła, że musi to przemyśleć i da mi znać. No i dała. Mamy to tak zostawić i nie wracać oraz nie rozgrzebywać tego wszystkiego, że nie chce. Sęk w tym ,że ja też nie chce niczego rozgrzebywać tylko zacząć od nowa. Od przysłowiowego zera. Nie zgadzałem się i nadal nie zgadzam z jej opinią, do której niestety nie ma jakichkolwiek argumentów... Postanowiłem znowu ją zaskoczyć i czekałem pod jej pracą z kwiatkiem. Gdy mnie zobaczyła to się uśmiechnęła i była jak zawsze zaskoczona, tym razem uporem. Ponownie rozmawialiśmy i skończyło się na tym, że stwierdziła, że nie ma to sensu, że nie przetrwamy....:( zapewniłem ją , że ja jestem innego zdania, że wiem , że Nam się uda i będzie zaje..ście!!! Niestety nie podziela, lub boi się dzielić mój entuzjazm.. I tak siedząc stwierdziłem, że jeżeli na prawdę nie widzi szansy dla Nas to mam mi to powiedzieć prosto w oczy i już mnie nie zobaczy....Tak też zrobiła i odszedłem..... Bolało jak skur...syn! Ale teraz wiem co wtedy czuła. Boli mniej ale nadal... mi na niej strasznie zależy, wiem co zrobić aby ją odzyskać. Proszę o pomoc. Z góry dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stary, to już pozamiatane. Sorry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za swoje błędy trzeba płacić. Dałeś ciała, to masz konsekwencje. Miałeś świetną dziewczynę, a drugi raz juz pewnie takiej nie spotkasz. Jesteś zwykłym gnojkiem, który odrzucił zabawkę, kiedy przestała mu pasować, a teraz nagle zatęsknił i chciałby z powrotem. Zero zrozumienia dla takich jak ty :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doslownie jakbym czytala o sobie. Tez nie wybaczyłam po takim samym skoku w bok jak Twój, prosil,przepraszal,blagal przez pol roku,ale bylam nieugieta,bo wiedziałam,ze gdy do siebie wrócimy za jakiś czas znow mnie to spotka.Mimo iż serce bolało,powiedzialam NIE,sadze,ze już jej nie odzyskasz.Wy faceci nas nie rozumiecie,myslicie,ze możecie bawic się i wracac kiedy chcecie a my będziemy czekac.Nic z tego,nie odzyskasz jej,zachowaj jedynie cudne wspomnienia i pomysl,ze straciles wartosciowa kobieta z klasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michał1234
Nie chciałbym tutaj osądzać, ale wydaje mi się, że gdyby to napisała kobieta, że na przykład spotykała się z chłopakiem ale potem się wystraszyła i odeszła to pewnie otrzymała by pocieszenie i jednocześnie zrozumienie...?! Mogę się mylić. Co do gnojków , proszę nie ustawiać wszystkich facetów w jednym szeregu, nie każdy z Nas taki jest, uważam, że ja również nie. Nie jestem jakimś tam facecikiem,ale mężczyzną z dobrego domu, wykształconym, z bardzo dobrą pracą. Cenię siebie, a także kobiety. Wracając do meritum. Moja historia ma jeszcze jedno dno o którym specjalnie nie wspomniałem. Mianowicie, gdy zaczeliśmy ze sobą być/przebywać, to ustaliliśmy wspólnie, że nasza "przygoda" , nazwaliśmy to romans, kończy się za miesiąc i był to bodajże koniec maja... Ale będąc razem, nie wiedziałem czy rzeczywiście tak zrobimy czy rzeczywiście rozejdziemy się w maju i nie bedziemy już razem romansować?! Siedziało mi to ciągle w głowie.... a ona była mi coraz bliższa, coraz bardziej mi zależało. Aż w końcu właśnie stchurzyłem i nie chciałem już czekać, skończyłem to wcześniej, na początku maja. Wiem, że miałem z nią porozmawiać i wiem, że tak by się to nie skończyło. Teraz pewnie bylibyśmy narzeczeństwem - bo to jedyna kobieta na którą patrzyłem jak na matkę moich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
potraktowales ja jak szmate ktorej nie nalezy sie slowo wyjasnienia i oczekujesz ze rozerotyzujesz ja tym sposobem do szalenstwa czy tez marza ci sie dzieci z probowki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michał1234
Nie oczekuje od was współczucia itd. Chciałem abyście mi to wytłumaczyły. Bo ja tego do końca nie pojmuje. A następnie poradziły, co mógłbym zrobić aby to naprawić. Nie wiem, czy potraktowałem jak szmatę. Nie potrafię tak o niej pomyśleć. Wydaje mi się, że aby tak potraktować kobietę to trzeba ją wykorzystać jednostronnie. I na pewno nie trwa to 3 miesięcy. Powiedziała, mi ,że przy nikim się nie czuła kobietą, dopiero ja sprawiłem, że tak się poczuła, i za to mi dziękuje. Agnieszka. Dobrze ,że ktoś się z tego śmieje, chciałbym kiedyś móc tak na to patrzeć. Co do palanta. To masz rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wykształcenie, dobra praca i pochodzenie jak określasz z bardzo dobrego domu nic tu nie maja sie do tego czy ktoś jest gnojkiem czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnerwiona na swiezo
mialam wlasnie podobna sytuacje, spotykalam sie z facetem 3 miesiace ale on nie chcial sie wiazac za to chcial sexu bez zobowiazan.odmowilam po raz kolejny a on powiedzial ze to nie ma sensu dalej ciagnac.wczoraj mi wyslal esa zeby zrobic se przerwe (na wieku wiekow, hehe) ze zle go rozumiem i ze wcale nie szukal przygod i nie chcial mnie potraktowac jak zabaweczke i chyba jestem na tyle inteligentna ze to rozumiem ze nie o to mu chodzilo wiem ze sie wiecej nie odezwie, a nawet jakby to ABSOLUTNIE NIE, wy faceci jestescie absolutne debile i macie rozum przedszkolaka nawet po 30.wydaje sie wam ze jak nasracie na podloge to mama przyleci i posprzata i ze jak przywalicie kotkowi nozem w leb to kotek ozyje jak go ladnie poprosicie.zenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnerwiona na swiezo
wiesz jakie to przykre?szukam roznych zajec zeby o tym nie myslec, mimo ze gostek nie wart funta klakow.tez nie chcialabym przezywac po raz kolejny, myslisz ze znowu ci sie znudzi, wyrzucisz, znajdziesz inna, znudzi sie, to znowu wrocisz do niej?ty chyba jestes zupelnie bez serca, sumienia i mozgu daj jej chociaz zyc spokojnie i nie rob zametu, egoisto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnerwiona na swiezo
nie mowie ze jestes do konca stracony, ale tej kobiecie daj spokoj.zrob sobie gruntowna przebudowe charakteru i poszukaj kogos innego, ale jesli pozostaniesz nadal takim gnojkiem to lepiej kup sobie jakies robale w akwarium, bo psa czy kota tobie powierzyc nie mozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnerwiona na swiezo
nie wierze ze taki jak ty moze miec jakies uczucia.tak samo jak ten gostek co sie z nim spotykalam, zalil sie wiele razy jak to go jedna puscila w trabe i ze nie spal po nocach i chcial zlozyc wypowiedzenie z pracy, naprawde mnie to wzruszylo, jestem wrazliwa i wspolczuje ludziom, ale teraz widze ze to bylo pol prawdy, i to uczucie to nie bylo cierpienie i zlamane serce ale zlosc i uraza wlasnego ego ze to nie on zdradzil i porzucil ale ona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja do konca nie rozumiem , czemu Ty sie tak biczujesz .Przeciez wspolnie umowiliscie sie na 1 miesiac romansu .Dla mnie to dziwne , rozumiem mezczyzne , ale kobieta umawia sie na 1 miesiac romansu? Jakas dziwna kobieta .Nawet bardzo . Skoro sie przestraszyles i stchorzyles -normalna sprawa, ze dales noge .Sposob malo delikatny , ale czego sie spodziewac po umowie 1 miesiecznej . Mysle, ze ona zabawila sie rowniez w ten sposob, a potem grala wielce sponiewierana kobiete. Kto bawi sie w takie umowy , dostaje po lapach, jak emocje wyjda poza kontrole .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michał1234
Wnerwiona, masz sporo racji, wielu z nas właśnie takie jest. Często nie tyle zależy nam na kobiecie co na własnym ego. Na szczęście o tym wiem, nie odezwałem się do niej od razu, bo nie chciałem dopuścić do sytuacji gdzie sam się oszukuję. Dopiero po jak to nazwałaś przebudowanie charakteru i ustanowieniu priorytetów w swoim życiu odważyłem się spojrzeć w tył i spróbować ją odzyskać. I to nie ma nic w wspólnego z ego. Co do wielu inwektywów jakie wystosowałaś to nie tyle należą się mnie co dupkowi który Cię wykorzystał. Eleene. Ta tak zwana umowa trwała prawie 3 miesiące. Nie było zasad oprócz tej jednej, że to skończymy. Ale to się czuje , że to tylko jakieś głupie koło ratunkowe dzięki któremu chyba czuliśmy się bezpiecznie. Niestety stało się to błędnym kołem. Chyba się nie biczuje, po prostu mi żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnerwiona na swiezo
widze ze rzeczywiscie zrozumiales sytuacje, wiec szczescia ci zycze, takie doswiadczenie ksztaltuje charakter, moze to ci bylo potrzebne co do mojego dupka, to przewalil juz w tym roku 2 kobiety, mowi ze nie mial szczescia i to one go wykiwaly ale mysle ze klamal bo z takim charakterem zadna sie nie utrzyma.ciekawe czy kiedys zrozumie swoje bledy ktore nazywa "brakiem szczescia w milosci"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba zrozumiałem. Dlatego piszę i proszę o radę co jeszcze mogę zrobić aby ją odzyskać. Mogę w sumie wszystko, bo możliwości mam nieograniczone w sumie. Ale jak mi kiedyś sama powiedziała: Nie trzeba robić salta w tył aby pokazać ,że komuś na kimś zależy. To co w takim razie. Nie chcę jej zrazić do siebie. Nie chciałbym ,też być jakimś skamlącym szczeniakiem. Wcześniej byłem dla niej wyzwaniem , jednocześnie ona dla mnie też. Chyba dlatego zaskoczyło. Teraz podaję się na tacy.... Co robić? Ile gnojek ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michał1234
wyżej pisałem ja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnerwiona na swiezo
ten wyzej wymieniony?31

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dora09
Moim zdaniem kwiaty,przeprosiny na niewiele się zdadza,gdy w niej już cos peklo,po prostu swoja szanse zmarnowales.Widocznie jest konkretna dziewczyna i nie interesują ja gierki zwłaszcza PO wszystkim.Trzeba było w odpowiednim czasie pokazac,ze Ci na niej zależy. Jedyne co może odegrać role to CZAS, ale i tak Twój "los" jest teraz w jej rekach, będzie tak jak ona zechce....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michał1234
31? Dziwne ,myslalem, że w tym wieku nie da się być dzieckiem... Tak mi się wydaje ,ze czas może to tylko uratować. Chętnie bym go cofnął ,ale wtedy nie doceniałem jej tak ja teraz. Z drugiej strony , nie potrafię tak biernie na to patrzeć, przecież jestem kowalem swojego losu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dora09
Wiesz co Michal jeszcze mysle? może po prostu ciagle przy niej bądź, w sensie dzwon często, wysylaj smski, upewniaj ja o swoim uczuciu, bo ona jest Ciebie niepewna, stracila grunt pod nogami i zwyczajnie boi się,ze to się powtorzy.Mozesz w ten sposób sprobowac jeśli nie chcesz być bierny, pokaz jej, ze WALCZYSZ, może to zadziała ?! Najwazniejsza sprawa jest odzyskanie jej zaufania, bez tego nie ma szans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michał1234
Jest mały problem, usunąłem jej numer... Pozostał mi mail.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wyslj aila proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michał1234
Mam numer :-) Ale to też znowu nie jest takie proste. Nie chce jej osaczać, co jej mam powiedzieć. Czuje się jakbym się narzucał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo się narzucasz? I wbrew temu co powiedziałeś, kobieta która w taki sposób potraktowałaby faceta też zostałaby zjechana i nikt by jej po plecach nie klepał. Nie można się tak ludźmi bawić i dziwić, że nie traktują nas potem poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo dobrze zrobiła, takich numerów się nie wybacza, bo skoro byłeś do tego zdolny raz, będziesz i drugi. Ona wydaje się wartościową kobietą, zasługuje na szacunek i kogoś dojrzalszego, jakieś kwiatki czy restauracje tu wiele nie zmienią. Szczerze. Daj jej spokój. Szanujmy się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym obiecałeś jej, że jak c***owie w oczy, że nie chce, to dasz jej spokój - nie przyszło ci do głowy, żeby dotrzymać słowa? Twoje słowo nic nie znaczy? Przykry jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michał1234
powiedziała to ale nie do końca była w tym szczera, tak to wyglądało Dałem słowo ,że mnie nie zobaczy, więc telefon czy też mail nie jest złamaniem tej obietnicy prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieprawda, bo jak się komuś mówi, że się go nie zobaczy, to to oznacza zerwanie kontaktu przecież, nie oszukuj się. Szczera nieszczera - nie tobie to oceniać, obiecałeś, a teraz manipulujesz faktami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×