Gdzie spedzacie święta bożego narodzenia

My jak co roku spedzamy je rodzinne w tym roku bedzie tak samo w pierwszej kolejności jedziemy z mężem i dziećmi do mojej cioci gdzie nas wszystkich bedzie 25 osób sporo prawda hehe zjemy kolację wigilijna posiedzimy pogadamy rozpakujemy prezenty i potem jedziemy do moich teściów czyli rodzicow mojego męża tam również będzie sporo ludzi 15 osób zjemy 2 kolację wigilijną pogadamy rozpakujemy prezenty i na 22.00 dla dzieci idziemy wspolnie z cala naszą gromatka na pasterkę jeszcze przed msza jedziemy zawieźć prezenty do domu i mojego synka który jedt za malutki żeby tak późno jeździć do kościoła tym bardziej że to zima a on ma dopiero 2 miesiące w grudniu bedzie mial 3 to zawieziemy go do moich rodzicow i pojedziemy na pasterkę po mszy wrocimy po niego ja pojade do domu z dziećmi a rodzicce pójdą sb na 0.00 i tak nam wigilia zleci w 1 dzień świąt jedziemy z mezem i dziećmi doo cioci tej samej u ktorej bedzie wigilia tam u niej zjemy śniadanie ciasto obiad kplacje wypijemy kawe herbate itd przed obiadem zawsze chodzimy na rodzinny spacerek tak z godzinke nam to zawsze zajmuje przyjdziy zjemy obiad i na 16.00 jedziemy z mezem corka ciocia kuzynostwem i moimi rodzicami na spiewanie koled przy żłobku po tym przyjedziemy do cioc****siedzimy do 20.00 za dlugo to nie bedziemy mogli siedziec bo mam małe dziecko i pojedziemy do domu natomiast 2 dzien swiiat to juz bedzie u nas lub u tesciow cl rok w tej kwestii sie zmienia raz jest u nas raz u tesciow wtedy to my moi rodzice tescie moj brat z rodzina meza siostra z rodzina ciocia wujek kuzynostwo meza ciocia wujek kuzynostwo spotykamy sie na sniadaniu gadamy na 12.00 idziemy na msze do kosciola po mszy wracamy jemy obiad i idziemy na rodzinny swoateczny spacerek ok godzinki pitem wracamy jemy ciasto pijemy kawe herbate gadamy potem jemy kolacje i na koncu kazdy wraca do sb i w ten sposob ja spedzam swieta co roku jest tak samo i nic sie nie zmienilo w tej kwestii a jak wy spedzacie swieta bozego narodzenia zaczynajac od wigiii do 2 dnia świąt?

Słyszałaś pigwo i znakach interpunkcyjnych? /

zawsze w tym samym miejscu, jest tam duzo sniegu i tak swiatecznie to wyglada

W twojej p*****e:D jest poejmna...przyjmiesz nas:P:D:D:D?

i nawet kupuję mu prezent :P a 27 grudnia do pracy.

21:09 oferma spadaj! nawet nie umiesz polskiego: pojemna czy p******a? nic nie rozumiem:O

A wlasnie ze bardzo milo jest spędzić tak wlasnie czas na swieta ja jestem autorka tego tematu tylko teraz pisze jako gosc i ja uwielbiam ten czas wigilii i swiat z rodzina spotkamia rozmowy spacery itd do tego eleganckkie ubrania super ;-) juz sie nie moge doczekac kiedy beda swieta ;-)

U teściów, którzy cały czas będą nam wyliczali co od nich w życiu dostaliśmy i ile im zawdzięczamy...Jak co roku...:O

autorko wychodzi na to że wszyscy żerujecie na tej biednej cioci która musi przyjąc i wykarmic 25 osób, śniadanie, obiad, ciasto, kolacja. masakra:O pomagacie jej chociaż, czy każdy na gotowe?

my mieszkamy z moimi rodzicami, więc wigilia pewnie koło godz 16. przeważnie jest nas 8 osób. zjemy posiedzimy z godzinke i jedziemy na drugą wigilię do teściów na 18, tam też siedzimy z 2 godziny max i wracamy do domu. na pasterkę nie chodzimy bo jest za pózno i nie chce nam się do tej pory czekac. I i II dzień świąt spędzamy zamiennie raz z moimi rodzicami u nas, a raz u teściów. w tym roku akurat pierwszy dzień jedziemy do teściow, planuje zrobic sałatkę z kurczakiem i jakieś ciasto to zawieziemy. zawsze jedzemy między 10-11 i siedzimy do wieczora 19-20, ja powiem szczerze że nie lubie tak długo siedziec ale to święta więc niech się mąż pocieszy bo zjezdza się całe jego rodzeństwo do teściów. Drugi dzień spędzamy u nas z moimi rodzicami i babcią, byc może przyjedzie jeszcze jeden kuzyn z rodziną ale to nie pewne. u nas siedzimy przewaznie do max 16 bo na więcej siedzenia przy stole nikt juz nie ma siły. lubie święta ale są strasznie męczące, 3 dni tylko siedzenie i jedzenie, tym bardziej że ja w tym roku jestem w ciązy i męczy mnie takie wielogodzinne siedzenie w jednej pozycji.

w domku :) z moim ukochanym mężem dzieckiem i psem :)

No dziewczyny wiecej poprosze waszych wypowiedzi wiecej

Prawdopodobnie w polsce . W rodzinnym domu.

jade do Kaliningradu

Dzisiaj jest wigilia jupi jupi jupi a jutro i pojutrze święta hurrrrrrrrraaaaa!!!!!!!!!!!!!

Wigilia i 1 dzień Świąt w domu. Na wigilię zaprosiłam swoich rodziców ( pierwszy raz od 4 lat). więc będę ja, mój mąż, 2 synów, mój ojciec, moja matka, nasz pies i kot. W 1 dzień Świąt przyjdą do nas teściowie, a w 2, to jeszcze nie wiem co i jak.

U rodziców,wspólnie z narzeczonym ,bratem(student pierwszego roku,w końcu się naje chłopak do syta:D) oraz Najukochańszą Babcią. Jutro i pojutrze w gościach i u przyjaciół ,potem wieczorny spektakl kolęd. Składam życzenia Wszystkim - Niech święta będą pełne miłości,duchowych przeżyć-to w nich najważniejsze:)

Wraz z malzonka spedzimy wigilie u pary dziewczyn . Przedtem zadzwonimy do Polski z zyczeniami . Jutro z zona w domu lenistwo i figle (mam nadzieje) pojutrze wypad do cabmbridge a potem wyprzedaze.

Moim zdaniem wyjazdy na świeta do jakiś ośrodków czy hoteli to nawet dobry pomysł. Zawsze to jakaś odmiana a nie to co roku. Słyszałam ze tutaj http://www.dwienoce.pl/ można w prosty sposób wynająć sobie apartamenty na dobę i wychodzi to dużo taniej niż nocleg w hotelu a warunki są czasem bardzo porównywalne

Wreszcie tak jak chciałam bez bez pracy od lat yupi yupi(w pracy do 16 lub dłużej) ,bez zbędnego balastu ,gdzie mimo ,że ja 7 dni w tygodniu zap ns święta i musiałam ,robić wspólne święta rodzinne (matka ,która nie dożyje kolejnych świąt -10 lat to słucham co roku,siostrzyczka ,która jest tak biedna i zapracowana-sekretareczka prezesa starsza ja 43 ...nosz kurczę -a tak naprawdę nigdy nie zorganizowana .ja po 12 -16 g czasem w okresie gorącym i to jej matka gotuje obiadki i ciasto piecze ---ależ głupia byłam kiedyś )i wreszcie się doczekałam ...nie tyle ,że dość ,że ja mam gotować 8 litrów barszczu na domowym zakwasie i 200 co najmniej uszek i pierogów i ciastaświąteczne (bo ja akurat tradycjonalistka i troszkę eko -)ale w tym roku to już mega ...do pracy też nie idę od wielu lat i to mnie cieszy ...a że syn już też dorosły ,to wreszcie w dwójkę spędzimy czas tak jak nam wygodnie bez spinania się i co tu dużo mówić ...marzenie od wielu lat..a nie tu rodzinka tam rodzinka ,odwiedzinki ...jak dla nas to będzie okazja już do szampana ...święto!!!!

Ale tu pasożytów pijawek zwalających się do ludzi na święta na gotowca. W głowie mi się nie mieści takie podejście. Nic nie przynieść tylko jechać i się nażreć na cudzy koszt. Ja p*****le. Zero taktu.

mnie się marzą święta tutaj http://www.gleboczek.pl/#!/strona-glowna/ tylko najlepiej jakby było bez dzieciaków, ale tak się nie da więc trzeba je wziąć ze sobą :) moze sie uda w tym roku bo dosc juz mam siedzenia z rodziną przy stole :)