samotna mama partner zapracowany

rece mi opadaja,, co mam zrobic.wczoraj w koncu udalo mi sie spotkac z sasiadką:( po 11 minutach jej synek zaczął odwalać, oczywiście koniec imprezy. oni do domu, to papa. fakt ze brakuje mi towarzystwa, pogadania i chwili plotek. jednak chyba sie nie da. jedyna dostepna, fajna dziewczyna nie ma czasu. jej maly jest tak absorbujacy ze mój to pryszcz przy nim. dwulatki. rece opadaja. mieszkamy w duzej warszawie, a mi ciagle brakuje towarzystwa. ona za duzo mu pozwala- ale co sie dziwic, od 2 dnia doby noszony przez tesciową całymi godzinami na rekach. wiec dzieciak i sie rozwalił...

mi te brakuje towarzystwa;)dzieci w szkole a ja w domu z brzuszkiem.przeprowadzilismy sie na inne osiedle i nie znam tu nikogo;/na dworze szaro.ech

to strzel sobie z paltza

a Ty masz problem z brakiem towarzystwa, czy z synem sąsiadki? bo cięzko wywnioskować, o co Ci chodzi

"od drugiego dnia doby"???wtf?