Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mieszkanie po ślubie

Polecane posty

Gość gość

pobrliśmy się 3 miesiące temu, mieszkamy w domu moich rodziców. myslałam, że będzie dobrze, bo moi rodzice byli zawsze w porządku względem mnie. mamy piętro. ale dzisiaj, kiedy mama zawołała mnie,żebym poszła jej po marchewkę do piwnicy to się wkurzyłam - akurat korzystając z wolnego dnia w pracy sprzątałam moją kuchnię, i słyszę wołanie, zeszłam do niej a ta do mnie przynieś mi z piwnicy marchewkę, albo chciałam poleżeć rano dłużej to o 8 przyszła, żebym wstała o trzebba coś zaczać robić, kiedy remontowaliśmy piętro niby mimochodem wtrąciła, że ona tylle się naszukała żeby dobrac podłogę do drzwi i że biedna Martyna(moja siostra) bo jej sie już żaden skrawek domu nie zostanie - kiedy w korytarzu na naszym piętrze zrobilismy sobie komodę z butami i lustro, dobijające,musiałam się wypisać tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chocby rodzice i tesciowie byli do rany przyłóz to za nic nie chcialabym mieszkać ani z jednymi ani z drugimi. A z mężem jestesmy p[o slubie zaledwie dwa miesiace, ale od ponad roku mieszkamy razem. Zreszta zamieszkalismy razem po dwoch miesiacach znajomosci. I moi rodzice i jego to swietni i nie ingerujacy ludzie, ale nie....mimo wszysto wspolne mieszkanie odpada. Tesciow widuje kilka razy w miesiacu, wiem ze sie ciesza jak przyjezdzamy bo syn jest ich jedynym dzieckiem i na pewno jest im milo, moich rodzicow odwiedzam z racji miejsca zamieszkania troche rzadziej, ale tez mamy dobry kontak. Ale wspolne mieszkanie odpada. Wiadomo ze sa sytuacje wyzszej koniecznosci, ale mam nadzieje ze takiej ewentualnosci nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×