Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Spotkałam się z N I M po xxxxx latach

Polecane posty

Gość Dora09
Na koniec cytat: "Prawdziwa milosc to ta, która mimo domniemanego końca trwa" Dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka a
Dzięki Doro :) Może coś w tym jest.Dobrej nocy. ja tu jeszcze podyżuruję;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 21.21 i nawet trochę nie żałujesz, że rozeszly się Wasze drogi? W trudnych chwilach nie uciekasz do niego myślami? /// nie wracam do tamtych lat,to było tak dawno,bylam młodziutka,pelna ideałów,naiwności, ,a teraz wydoroślałam,dojrzałam ,jestem wywazona,bogata w doświadczenia,mam dzieci,wnuki i żyję w swoim realnym świecie,postawilam na rodzinę i sukces zawodowy cieszę się,że tak wiele osiągnęłam, nie stoję w miejscu,rozwijam sie wciąż inne czasy,wiek i priorytety Nie żałuję tamtej znajomości i nie wzdycham za minionym czasem Kocham życie i jeszcze mam sporo do zrobienia, nie nażyłam się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka a
To jesteś bogatsza o doświadczenia ode mnie, ja jeszcze wnuków nie mam.Mogę się od Ciebie trochę nauczyć :) W takim razie kiedy przestałaś o nim mysleć i wspominać , u mnie to już trwa kilka lat i nie wiem czy nie będzie mnie prześladować całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorki, jeśli mieszkacie daleko od siebie to jak to się stało,ze się spotkaliście? Pojechalas do niego,ale co na to wasi partnerzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka a
Spotkaliśmy się nie sam na sam .To nie była ukryta randka tylko takie spotkanie towarzyskie większa impreza. Mój partner normalnie przyjął wiadomość o tym że on będzie.A jego kobieta nie wiem co o tym sądziła nie wiem czy ona wie że ja tam byłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w I roku małżenstwa z mm docieraliśmy się i czasami miałam dosyć jego chorej zazdrości,wariacji Zamiast radykalnej poprawy,to miał pretensję np "Zobacz,co ze mną zrobiłaś! Wariuję przez ciebie"-czyli obarczał mnie winą,a ja naprawdę nic zlego nie robiłam,nie uwodzilam.Nikt nie miał prawa ze mną "ciasno" tańczyć,bo reagował natychmiast.To był jakiś koszmar z nim.Byłam zdruzgotana takimi jazdami.Wtedy myślalam,ze tamten nigdy,przenigdy nie zachowywałby sie tak .... Jak urodzilam dziecko,wszystko wróciło do normy.Siedziałam z dzieckiem na wychowawczym ,a mm juz nie miał pretekstu do zazdrośći i jakoś wydoroślał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka a
A może mąż był zazdrosny o tamtego? Może wiedział o tym wielkim uczuciu? Czyli jednak trochę za nim tęskniłaś zanim serce usnęło..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mowimy przecież o ciągłym wracaniu do tamtego...a ja jedynie wspomniałam o roku po ślubie,wtedy mm był taki zaborczy,zazdrosny bo wielu jego kolegow bardzo mnie komplentowało i wcale nie do mnie upłynęło juz tyle lat i naprawdę ani chwili nie poświęcilam na tęsknocie za tamtym,kocham swojego mm i nikt oprócz niego nie istnieje -nawet w marzeniach, mamy swój wspólny świat,złożoną przysięgę ,ktora zobowiązuje jeśli pojawiają sie problemy,rozwiązujemy je tu i teraz,jestesmy odpowiedzialni nie tylko za siebie ale i za rodzinę jesteśmy autorytetem dla naszych pociech:dzieci i wnukow obyśmy zdrowi byli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak czytam was to upewniam się, że mam przy sobie miłość życia i nie wypuszczę jej nigdy z rąk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wypuszczaj pod warunkiem ,że nie upolowałaś cudzego męża. W moim środowisku są takie k********y,ktore szmacą się tfuuuuuuuuuuu Zero szacunku i poważania! Łajna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×