Sprzedajecie na ALLEGRO

No ja też się dziwię, że ludzie tak ryzykują. Zwłaszcza ci co są zatrudnienia na etacie. Wtedy jak się założy działalność, to płaci się tylko składkę zdrowotną. Podatku właściwie wcale się nie płaci, zwłaszcza jak się rozlicza ryczałtem.

a jak jest ze zwrotami np. ja sprzedalam cos za 500z i tak kilka razy w roku ale mialam 4x zwrot tej rzeczy czego w allegro nie widac bo kase oddalam na konto ........... ps. to tylko przykladowo ale chyba wiadomo o co chodzi

Z tego co wiem, to nie ma to znaczenia, bo wcześniej miałaś wpływ na konto i to był twój dochód. Nieważne, że potem oddałaś te pieniądze. To by się zgadzało z tym przypadkiem co ktoś wcześniej pisał, że się dopieprzyli do zwrotów piniędzy ze sklepów internetowych. No przecież wiadomo, że wcześniej ta osoba za nie zapłaciła. Ale jak to dokładnie jest, to nie wiem.

Serio tak jest ? Ja pjerdole :O Czyli nie wystarczy zawrzeć ten tekst w opisie aukcji, że daną rzecz się ma dłużej niż pół roku i że to nie stanowi źródła zarobku ? :O

wszystko stanowi żrodło zarobku ale chore to jest, bo jak sami cos kupujemy to placimy Vat wiec dlaczego mamy jeszcze raz placic vat sprzedajac tą samą rzecz??

Ale tu nie chodzi o zarobek, a o dochód, to dwie różne rzeczy. Przecież wiele osób (chyba większość) sprzedaje swoje rzeczy taniej niż kupili więc nie ma mowy o zarobku. Skarbówki nie interesuje czy się na tej sprzedaży bogacisz, ich interesuje to, ze osiągasz dochód od którego nie płacisz podatku.

ale to logiczne,ze zarobek=dochod, jak nie zarabiasz to masz stratę:)

albo wychodzisz na zero;) a wtedy też zarabiasz

Vatu płacisz dopiero kiedy przekroczysz jakąś tam określoną kwotę dochodu (czy tam nawet obrotu, nie wiem) albo jak sprzedajesz np. kruszec, czyli biżuterię tak jak była mowa wcześniej o tym łańcuszku. Wtedy od momentu w którym sprzedasz coś z biżuterii, wchodzisz automatycznie na płatnika VAT bez wzlędu na obrót. Tak mi się wydaje, pewności nie mam.

no co ty, kazdy towar jak kupujesz to placisz vat, chyba ze bierzesz na f-re np na kogos i sobie odliczysz

tzn. ktos odliczy i podziel sie z toba kasa na pol czy w innych proporcjach w zaleznosci od sumy duzo ludzi tak robi

ale nawet jak stracisz na sprzedaży, tzn. sprzedasz komuś coś taniej niż to kupiłeś, to i tak osiągniesz dochód, jeżeli ten ktoś wpłaci ci za to pieniędze, kapujesz ? I od tego dochodu masz płacić podatek.

Ale ja mówię od strony sprzedającego z tym VATem, a nie kupującego.

mnie takich rzeczy nie musisz tłumaczyc, bo jestem obcykana, chyba,ze do kogos innego to było

'ale to logiczne,ze zarobek=dochod, jak nie zarabiasz to masz stratę' - do tego sie odnoszę.

Ja w sprawie tej pani która zapłaciła 30 tys. zł od nieujawnionych: podatek od nieujawnionych jest niekonstytucyjny. W tej chwili w Trybunale Konstytucyjnym czeka na rozpatrzenie zapytanie sądu czy art. 20 ust. 3 w aktualnym brzmieniu jest zgodny z Konstytucją, odpowiedź Trybunału jest już z góry znana ponieważ wypowiedział się już w tej sprawie przy okazji innego wyroku. Oznacza to że koleżanka musi poczekać na wyrok Trybunału (może to potrwać nawet kilka lat) i odzyska swoje 30 tys. zł wraz z odsetkami za wszystkie lata (oczywiście nerwów jej to nie zwróci). Pozdrawiam.