Chciałabym zniknąć

Nie chce już żyć...Nawet jeśli ktoś powiedziałby mi, że od jutra będą mi się przytrafiały same dobre rzeczy, to i tak nie chce. Mam już dość...wystarczy mi. Nie mam zamiaru się zabijać, bo nie zasłużyłam na taką okrutną śmierć, ale chciałabym mieć już "spokój". Z chęcią oddałabym swoje narządy komuś kto tego potrzebuje, KTO CHCE ŻYĆ, a jego życie wisi na włosku...szkoda, że tak nie można zrobić. Na pewno, jak na złość będę żyła do 90-ciu lat.

To niesprawiedliwe, że nie możemy decydować o swoim życiu i nie możemy zakończyć go godnie. Każdy powinien decydować za siebie...

Niestety tak to się kręci, że ci którzy chcą żyć wiecznie i mają coś od życia z reguły szybko umierają, a reszta która się męczy ma zapisane w gwiazdach długie życie.

Słuchajcie k*********, sznurek i do lasu powiesić się pizzzzdy

nikomu nic złego w życiu nie zrobiłam, więc nie będę zdychała jak zwierzę-nie powieszę się.

a co sie dzieje?

Nic. Po prostu to nie dla mnie...nie "kręci" mnie to. Nie chce niczego od zycia, nawet tego co dobre.

A czy czasem wam sexu nie brakuje?:'(:-)

jak czasem czytam bzdety na temat tego, że seks jest rozwiązaniem wszystkich ludzkich problemów to mi słabo :o

Daj spokój....

Dlaczego tak się dzieje, bo nie masz w życiu celu dzięki czemu nie dostrzegasz sensu a ten łatwo zgubić.

No OK, ale normalny człowiek- nawet taki, który nie ma celu w życiu gdzieś tam z tyłu głowy ma jakąś myśl- "chciałabym być szczęśliwa", "chciałabym, żeby wszystko było OK"...a ja nic, ZERO...