Dziewczyna mnie okłamała

To nie jest sprawa z zakresu życia erotycznego. Tylko uczuć i zaufania.Zapytałem kiedyś moją dziewczynę jak prezentuję się w wielkości mojej męskości w porównaniu do innych jej partnerów. Zaznaczyłem, że ma to dla mnie duże znaczenie. W końcu jestem facetem, a facetom leży to na sercu. Nic mi nie brakuje, ale nie chciałem, żeby okazało się , że dotychczas miała do czynienia z jakimiś wyjątkowymi okazami, a tylko ja odstaje.Powiedziałem jej ,że nie może mnie okłamać. Odpowiedziała, że jestem największy. Zrobiła to bez przekonania. Czułem , że coś jest nie tak, więc wypytywałem dalej. Zaklinała się, że nie kłamie, ale cała drżała, potem przysięgała na zdrowie najbliższych, robiła mi awantury , że jej nie wierze. Teraz okazało się, co w końcu przyznała, że jestem raczej w końcówce jej partnerów. Trwało to prawie pół roku. Teraz bardzo mnie przepraszała i błaga, żebym nie kończył związku. Co mam zrobić? Czy komuś takiemu można zaufać? Proszę o rozsądne rady. To, że nie prezentuję się okazale jest przykre, ale to, że okłamywała mnie przysięgając na zdrowie najbliższych, jest dla mnie upokarzające. Nie umiem się w tym znaleźć. Poradźcie coś

Proszę o jaką poradę.

Wasz poziom inteligencji jest bardzo niski

A z czego to wnioskujesz Geniuszu?

No inteligencją nie grzeszycie

przecież to prowokacja.

Osoba która napisała ten temat nie jest chyba zbyt mądra

Wiesz co, to nieprawda, że nawet głupia uwaga jest lepsza od braku reakcji, Daruj sobie, bo to co piszesz świadczy o twoim poziomie. Źle.

Jeśli mój poziom jest niski to aż strach pisać jaki jest twój

To niestety nie jest prowokacja. Chyba źle trafiłem

Chcesz pisać jeszcze gdzieś indziej ??? Robisz z siebie idiotę na cały internet

Czy ktoś ma jakąś radę?

Proszę o radę osoby , które mają coś do powiedzenia w temacie

Idiota z ciebie, tyle w temacie

Szkoda, że nie ma chętnych na jakąś rozsądną podpowiedź

rozsądna odpowiedź - debil jesteś

To naprawdę jest dla mnie problem. Zależy mi na niej , ale mam wrażenie, że jej w ogóle nie znam. W pewnym sensie stała mi się obca.

Każdy ma jakieś problemy. Ja mam taki. Naprawdę nikt nic nie ma mi do powiedzenia? Oczywiście oprócz kogoś lub czegoś o nicku gość

Widzę, że dla szanownego pana najważniejszą sprawą w związku dwojga ludzi jest rozmiar kuuutaska.. I to jeszcze w analizie porównawczej... A czy najlepszym rycerzem jest zawsze ten z najdłuższym mieczem? Myśl chłopie, myśl...

Przecież w moim pytaniu nie o to chodzi. Chodzi o kłamstwa, brak zaufania.

rozsądna odpowiedź na prowo? hahahah ale ok, gdybyś faktycznie miał taki problem, to powiem, żeś dureń i farciarz zarazem. bo chciałabym mieć tylko takie problemy, jak rozmiar fiuta mojego faceta, serio. co to w ogóle za brednie, żeby o takie rzeczy wypytywać kobietę, żeby ją zadręczać wręcz? gdyby mój mi zrobił coś takiego, zabiłabym go śmiechem, po czym z miejsca rzuciła.

To dlaczego tego nie zrobiła od razu kiedy zadałem takie pytanie. Dla mnie to było ważne. Ona olała to co jest dla mnie ważne. Gdyby postąpiła tak jak mówiesz wszystko byłoby ok. Nie zaangażowałbym się i pewnie znalazłbym kogoś innego. A teraz wiem, że może mnie okłamać w każdej sprawie, na której jej zależy.

Twoej podejście do tematu jest z Twojego punktu widzenia zupełnie zdrowe, prawidłowe. Ja to rozumiem. Masz gdzieś gości z kompleksami i od razu ich gonisz. Chwała Tobie. Czytałaś w ogóle mój pierwszy wpis?

glupi jestes jesli sadziles ze dziewczyna powie ci ze twoj penis jest maly wolala sklamac niz zrobic c**przykrosc jesli powiedziala by prawde mialbys do niej zal

Co za gosc no masakra :) Ile ty masz lat? Wg tego co piszesz mam wrażenie że max 15 :P Przykre jest to że masz małego no ale co zrobić :)

Absolutnie nie. Ja ten warunek postawiłem na samym początku znajomości. I nie pytałem czy jest duży czy mały, tylko czy były większe. Odpowiedź tak załatwiłaby sprawę. Powiedziałbym, że nie możemy być razem bo mi to przeszkadza. Nie było wtedy jeszcze uczuć. ZOstalibyśmy po prostu znajomymi, a po jakimś czasie w ogóle nikim. Nie czytałaś mojego pierwszego wpisu. Nie o to chodzi, że ona tylko kłamała, ale przysięgała na zdrowie matki. I jeszcze jedno - nie mam małego penisa.

Haha no widze, ze dochodzą nowe wątki :D jak w serialu. Dowiadujemy się, ze penis nie jest maly. Więc jaki k***a jest? :D

Czy widziałeś w którymś moim poście stwierdzenie - jest mały?. Jest wystarczająco duży, żeby przy niewielkiej liczbie partnerów mieć nadzieję, że jest największy. I to do jasnej cholery nie o to chodzi. Chodzi o to, że okłamała mnie setki razy, przysięgając. Kiedyś powiedziałem jej patrząc prosto w oczy, że wierzę jej tylko dlatego , że przysięgała na zdrowie matki, a jestem pewny, że nie ma tak podłego człowieka, takiego zera, które przysięgłoby na tak ważną rzecz kłamiąc. A ona nic, nawet jej powieka nie drgnęła

Rozumiem dlaczego uważacie , że to prowokacja. Ja jeszcze pół roku temu też bym tak wyślał. Ato to k...rwa prawda. Jestem załamany i to nie wielkością , tylko tym , że moja kobieta, w której się zakochałem jest upośledzona emocjonalnie. Jest pieprzoną egoistką, która nie liczy się nawet ze zdrowiem własnej matki. O tym, że przysięgała na moje nawet nie wspomnę .

Rozumiem dlaczego uważacie , że to prowokacja. Ja jeszcze pół roku temu też bym tak wyślał. Ato to k...rwa prawda. Jestem załamany i to nie wielkością , tylko tym , że moja kobieta, w której się zakochałem jest upośledzona emocjonalnie. Jest pieprzoną egoistką, która nie liczy się nawet ze zdrowiem własnej matki. O tym, że przysięgała na moje nawet nie wspomnę .