Problem z kupnem samochodu on nie chce

masz ofermę w domu i tyle facet bez prawka to c**a i kazdy ci to powie

c**encyja to nic, to zwykła męska popierdółka, zwykły szit.

dochodze do wnisoku ze tak jest.

moj ulubiony gosciu, zrob sobie nick VzamiastU bo musze Cię rozpoznawać po stylu pisania!

O matko! Nigdy nie miałam partnera bez samochodu, ani tym bardziej bez prawka.

f

ja tego nie rozumiem... to taka wielka ujma nie jeździć samochodem? a ile z was miało faceta który miał problem ze wzwodem? to l żejsze 'przewineinie' niż brak samochodu, ze nie nazywacie ich c**kami i innymy łachudrami?

ja tez sobie nie wyobrazam miec goscia bez prawka, auta miec nie musi bo ja mam, ale bez prawka???

chodzi o to ze facet wogole nic nie robi ze swoim zyciem. i za tym mnie ciagnie w dol.

LZ chyba twoj ma problem ze wzwodem:D

no to sie nie zastanawiaj nad niczym, pakuj d. w troki i leć z dzieckiem. po co sie masz użerać z nierobem? to u CIebie nie jest problem z kupnem auta, Ty po prostu jesteś w nieszczęśliwym związku.

VzamiastU, na szczęście mój nie :) ale spory odsetek, bo szacują, że do 30% młodych mężczyzn ma.

pracowac pracuje ale nic nie robie ze swoim zyciem. co za zycie kiedy z mezem nie moge dzielic swoich marzen planow. pojechac na wakacje czy nawet wyjscie gdzies razem bez dziecka. nie ma szans. z dnia na dzien coraz bardziej go nienawidze. juz nawet spimy osobno. wyprowadzilam sie do 2 pokoju.

Dajcie spokój LZ - wychowała się bez łazienki (załatwiała się na korytarzu), oglądała kopulacje rodzicieli, ma faceta (nie mężczyznę) impotenta, którego wozi i dopłaca, aby nie być sama, bo samotna kobita na Podkarpaciu jest zerem.

tego co go nie ma i czy sobie dorysowałaś?

oj nie tu, wybacz :D

ani jedna z tych rzeczy nie jest prawdą, widać nie czytałeś dobrze moich wypowiedzi. nie jestem na podkarpaciu, nie wspomnę nawet o reszcie. ale fajnie, że mogę komuś pomóc wylać z siebie jad :)

Nie jesteś, ale stamtąd pochodzisz.

24.11.13 [zgłoś do usunięcia] LedZeppelin zyje niestety 700km od domu na podkarpaciu, takie to zycie zaskakujace x x czyzby:D

jednak masz z tym cos wspolnego heheh

VzamiastU wyłapał, nie jest ćwierćinteligentem, fiu fiu

Dobrze, mąż może nie chcieć auta, masz kasę, prawko jaki masz problem sobie kupić, piszesz że się nie znasz i nie wiesz jak, masz głowę więc to jest rozwiązanie tego problemu, zabronić Ci nie zabroni, więc może zamiast wymagać od niego nazywając się niezależną zrobisz to sama?

a ty gosciu nr 2 patrz na interpunkcje, to wazne w jezyku polskim ;-)

patrze, gosciu nr 3:D

No jak sie mieszka na zadupiu to moze auto jest konieczne. Ja juz 2 lata nie mam auta. Jezdze rowerem i komunikacja publiczna i sobie chwale. Jest bardzo tanio szybko i ekologicznie. Mieszkam blisko centrum i hipermarketu

moi znajomi w Wawce maja auta ale korzystaja z nich glowie jadac poza Wawe, na codzień im sie to nie oplaca czasowo

Kobiety z klasa, eleganci ubrane nie pomykają rowerami, z KZ korzystają okazjonalnie. To jest dobre i 'wygodne' dla biedoty i paciarap.

g

po to jestem w zwiazku, mam meza zeby takie decyzje podejmowac wspolnie. probowalam z nim rozmawiac ale jak zwykle sie nie da. z jego strony jest 0 reakcji- zaangazowania. zlal sobie to co do niego mowie.

g