Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mavericks

Kawa z koleżanką

Polecane posty

Gość mavericks

Czesc dziewczyny. Wiem, ze to nie forum dla mnie, ale myslę, że mozecie mi pomoc, więc pisze :) Mam problem wydawaloby sie banalny, lecz dla mnie bardzo wazny. Mogłybyscie po tym co przeczytacie wywnioskowac, ze macie doczynienia z 13-letnim gimnazjalistą, ale nic z tych rzeczy. Jestem juz po studiach i pracuję, podobnie jak moja opisana za chwilę kolezanka :) Po prostu zycie mnie w rozny sposob doswiadczalo, co odbijało sie mojej psychice i przez to do tej pory stosunkowo niepewnie czulem sie w relacjach z kobietami. Dlatego proszę o wyrozumiałość w przypadku niektorych z pewnością smiesznie brzmiacych pytań ;) Poznalem ja jakies pół roku temu w sieci. Szybko znalezlismy wspolny język, okazalo sie, ze mamy tez niektore wspolne zainteresowania i nawet niewielką grupkę wspolnych znajomych. Osobiscie widzielismy sie tylko raz, przed tygodniem, gdyz przez ostatnie pol roku bylem po za Polską i nie dane było sie spotkac wześniej. Bylismy na kawie tydzień temu, na pierwszej kawie i od razu poczułem, ze jest to swietna dziewczyna. Cholernie mnie do siebie przyciaga i to i fizycznie, i charakterem. Problemem jest to, żeby mnie nie traktowała jak typowego kolegę. Ja wiem, ze kobietę przewaznie zdobywa sie flirtem, pewnoscia siebie, podrywem, przynajmniej tak to powinno wyglądac na początku. Na naszym pierwszym spotkaniu tego nie bylo, bo wydawalo mi sie, ze byłoby to dziwne, gdybym zaczal ją np. calować na pierwszym spotkaniu :) No i tu moje pytanie do Was: Czy Wy tez uwazacie, ze tak jest, ze laska musi byc podrywana od początku znajomosc**przez faceta, czy moze to nastąpic trochę pozniej, gdy juz znajomosc sie "zazębi". Ja widzę, ze ona mnie lubi, ale ona generalnie do wszystkich stara się być miła, a ja nie chcę być przez nią traktowany jak typowy friends. Dosyc mam juz kolezanek, a ona pasuje do mnie idealnie. Tak przynajmniej powiedziało mi kilka osob, ktore nas razem widzialo. Za kilka dni znów sie spotykamy. Tym razem chcę już trochę inaczej się zachowywac na tym spotkaniu, moze jakies fachowe rady? :) No i powiedzcie, czy w ogóle od kawy moze sie wszystko zacząc? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem jak wy, ale ja po kawie mam rozwolnienie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mavericks
A oprócz tego wyszukanego odkrycia jakiś konstruktywnych faktów/wniosków się dowiem? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie ze kawa jest ok spotkanie jak kazde inne a co do tego co i jak to wyjdzie w /praniu/ skad mamy wiedziec jak wasa rozmowa sie potoczy powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mavericks
Nie chodzi mi o to, ze macie wiedziec, co bedzie, tylko czy jest sens takich spotkan :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy jest nens to pewnie czas pokazac tobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beennn
umówcie się na piwo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mavericks
Z piwem tez nie będzie pewnie problemow, w sumie w kazdym miejscu mozna działac :P Wiele sie tutaj nie dowiedzialem, wiec bede robil to, co mi serce podpowiada. A czy cos z tego bedzie, zobaczymy. Dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stary. Nie udawaj kogoś kim nie jesteś ;-) Jeżeli boisz się to tego nie przeskoczysz, ale przecież się dogadujecie, i pasujecie do siebie. Ona chce się po raz drugi spotkać. Wszystko idzie swoim dobrym wolnym aczkolwiek poprawnym torem. Kiedy spotkanie i czy macie ciągle kontakt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mavericks
Spotkanie za kilka dni. Tak, mamy stały kontakt, nawet często ona pierwsza sie odzywa, z tym ,ze czesto jest to w stylu, "cześc, co słychac?". Wiecie o co mi chodzi. Nie oczekuję, zeby ona mnie podrywala, bo wiem, ze to zadanie dla faceta. Ale nie chcialbym, zeby moje ruchy zle odebrala, albo co gorsza je odrzucila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim razie wszystko jest w porządku :-) Są chwyty i sztuczki na kobiety , ale to nie ta sytuacja, to nie to. Tutaj mamy do czynienia z przyjemną i naturalną historią. Nie martw się. Jeszcze raz powtórzę bądź sobą! Bo ona takiego Cię przecież akceptuje. Szczerze zazdroszczę i daj znać jak możesz jak Wam poszło ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mavericks
Rzeczywiście, jest przyjemna i naturalna. Zarowno ona, jak i ja :) Ale o akceptowaniu mnie będzie można mówić dopiero wtedy, gdy zacznie się coś dziać (czytaj gdy zacznę ja coś robić). A zamierzam już w krótce. Obym nie musial używać tych wspomnianych sztuczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
macie codzienny kontakt? bo mi na kims tez zalezy, ale on nie pisze codziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mavericks
Mamy, z tym, ze jak mówię, na razie nie mówimy sobie, ze nam na sobie zalezy itd :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×