wczoraj poznalam jego zone

wczoraj wieczorem poznalam zone mojego szef a z ktorym od ponad roku mam romans. zostawil ja dla mnie w zeszlym roku ale blagala zeby wrocil ze wzdledu na dzieci. szczerze mowic to fajna jest i fajnie mi sie z nia rozmawialo... ale mysl ze to przeze mnie prize przeplakala kilka miesiecy jest straszna.

I co wrocil do niej?

tak

To ujjjj. Myslalam, ze poprawisz statystyke.

jego zona bardzo mnie polubila :-/ on dzis byl jakis dziwny w pracy. smutny taki. powiedzial ze przez to ze ona mnie tak polubila jest mu zle, czuje sie winny... i tak mi spieprzyl humor :-/ ale sie nie odezwalam... jesli tak sie czuje to moge tylko sie z nim zgodzic bo ma racje.

Nie ma to jak chwalić się swoimi osiągnięciami :D:D

ale ta zona nic nie wie że ją zdradzał?

a tym bardziej że z Tobą?

Fajny facet powinien mieć fajną żonę :)

nie, ona nie wie chociaz kiedys sprawdzila mu poczte i znalazla wiersz (tak, wiersz) jaki do mnie wyslal... jakos to odkrecil ze to jakis tam wiersz i ze to jest w ogole zenujace ze mu sprawdzila poczte. takze sie troche martwilam tym calym spotkaniem ale kolega z pracy mial wesele i wszyscy bylismy zaproszeni.

Myślisz, że ona o tym nie wie? Pokazała klasę i teraz mąż czuje się winny....

na pewno nie wie i nie sadze zeby sie domyslala. chociaz intuicja itp... :-/

zobaczymy jaki bedzie dzisiaj. wczoraj mial ewidentnie dola.