czuję do siebie obrzydzenie bo spotykałam się z obrzydliwym facetem

nie wiem co mi strzeliło do łba i nawet nie potrafię tego wytłumaczyć, ale spotykałam się z gościem, który miał 20kg nadwagi, pocił się jak świnia nawet wtedy kiedy wchodził po kilku schodach, do tego był niski, łuszczyła mu się skóra i ogólnie gość był śmierdzący. a ja się z nim całowałam do tego i pokazywałam na mieście :o to było wiele miesięcy temu, jeszcze w kwietniu, a ja do dzisiaj nie wróciłam do równowagi psychicznej, niedobrze mi jak o tym myślę i od razu wpadam w stan jakiejś autoagresji i mam ochotę strzelić sobie w łeb. chciałabym o tym zapomnieć, ale nie umiem tego wymazać z pamięci, bo prawie codziennie atakują mnie obrazy tego co robiłam. jak ja mam sobie z tym poradzić? możecie po mnie jechać, ja już to robię od dawna. każdy mój facet był zadbany i czysty, bo to mnie kręci, a to co odj****am nie mieści mi się we łbie :o

myślałam, że to w miarę kontrowersyjny temat jak na to forum, ale skoro przeszedł bez echa to może nie jest ze mną tak źle :P :o

a ja się spotykałam z takim, który miał węższe ramiona niż ja, żałosne. postaraj się o tym zapomnieć, wyrzuć to z siebie

najgorsze, że nawet nie mam komu się wygadać, jestem blisko z moim kuzynem, ale jak zobaczył tego typa to tak mnie wyśmiał, że aż się wstydzę kuzynowi teraz na oczy pokazywać, bo ciągle mi dogryza :P dobrze, że się od gościa nie zaraziłam jakimś syfem, bo nawet łupież miał :o

no czasem człowiekowi odbija, to co poradzisz? zaćmienie umysłu

straszne to jest, umysł ludzki jest tak zdradliwy czasem, że ja już chyba nawet samej siebie nie mogę być pewna :o

Nie obwiniaj się bez przerwy. Obwiń się raz i żyj dalej :)

calowac tylko to jeszcze nie tragedia,ja sypialam z z takim pasztetem ze szok (potrzebowalam go ,nie,nieza kase) brzydzialam sie go dotkanc,bylismy "para" kilka lat ,sex 3x w roku bo bal sie powiedziac ze ma ochote juz samo to mnie zniechecalo ze wszystkiego sie bal ze go zostawie,ok sa faceci malo atrakcyjni ale ta pewnosc siebie daje im ta meskosc a ten .....ok nie chce mi sie dalej pisac ale wiem co czujesz.....

w sumie mnie to chyba obrzydza też to, że to był gość, z którym "zdradziłam" swojego faceta. nie byliśmy już co prawda w związku wtedy ale nadal nas do siebie ciągnęło i były realne szanse reanimacji tego związku a po tej akcji nie było już nawet czego zbierać. kocham tamtego faceta nadal a przez tego obrzydliwego prosiaka zniszczyłam sobie całe życie i nawet nie liczę na to, że jeszcze kiedyś będę w szczęśliwym związku, bo jestem gotowa na to, żeby mnie bóg pokarał za głupote :o ja to się chyba do psychologa przejdę, bo wyraźnie sobie ze sobą nie radzę i to nie jedyny tego objaw ... 25.11.13 gość racja, gdybym się z nim przespała to chyba do końca życia bym sobie tego nie wybaczyła i skończyłabym z jakąś traumą :D po cześci dobrze wiedzieć że ktoś tu mnie rozumie i przeżywał podobne rzeczy, ale z drugiej strony nikomu takich historii nie życzę

Przeczytalem to co napisalas ,i stwierdzam ze jestes odrazajaca brudna i zla:-) i niechcial bym miec cie za dziewczyne ani przyjaciela:-) to przykre .ochyda

każdemu coś takiego się trafia, nie zadręczaj się , ja miałam tak samo , zadawałam się z grubym świńskim blondynem, do tego niskim i smierdzacym, nawet spałam z nim więc widzisz , umysł jest zawodny ale to nie nasza wina, może hormonów

Bieddne pachące sledziami z psrzepychu:-) fuj

25.11.13 nierób321 dzięki, właściwie nic odkrywczego nie napisałeś bo ja o sobie uważam podobnie :P 25.11.13 dddczrewa spróbuję o tym nie myśleć, wmawiam sobie że jeszcze czasu potrzebuję, mam nadzieję że święta przyjdą to się czymś zajmę a później tak przyzwyczaję że przestanę wspominać tego syfiarza :o

Ale co was dziewczyny sklonilo do tego czy robilyscie to komus na zlosc czy o co chodzi

ja nie mam zielonego pojęcia co mną kierowało, chyba byłam totalnie nieszczęśliwa a on stanął na mojej drodze to uznałam że to jakiś znak od niebios i przymknęłam oko na wszystko. boże, co za porażka osobista :o

Biedne szantrapki sie bawia:-) maja moze po 15 lat

25.11.13 nierób321 czy Ty jesteś facetem w typie tego opisanego? bo strasznie przeżywasz :P

Pedz dziecko do lekarz juz wie masz AIDS lŁuszcczycce i moze Trypel cie kuzwa toczy:-)

byłaś naćpana ? :)

Kotku nieprzezywa ,ssmieje sie jak zyd do pelnejszuflady:-)

czasem jak czytam odpowiedzi na tym forum to nie wiem czy się śmiać czy płakać :D i nie, nie byłam naćpana, chociaż już chyba wolałabym być

Gdybyś zobaczyła chłopaka, z który ja traciłam dziewictwo to byś się pocieszyła :) Był straaaaaasznie brzydki, ale inteligentny i ZADBANY! I to mnie chyba urzekło. Minęły ponad dwa lata a ja dalej nie wiem czemu taka głupia byłam :P

Gosc wyzej masz zdrowe odruchy i smiech iplacz o zdrowiu swadczom:-) papa

Niunia niebede sie zakladal ale pewny jestem ze Ty to ta sama panienka co kocha pana R i pana P myle sie? Napewno nie!:-)

25.11.13 nierób321 nie bo wychodzę z założenia że kocha się jedną osobę :P

Prawda jest taka że bardzo cię podniecało gdy wchodził w ciebie i kończył w tobie. Z żadnym tego nie czułaś mocniej jak z tym brzydalem. Wy kobiety tak macie. W tym przejawia się wasz narcyzm...głęboką przyjemność odczuwacie gdy istnieje pewność że ten kto z wami jest was mocno pożąda....pełnowartościowy facet według obecnych kanonów urody was rzadko interesuje. Ale z wiekiem wam to przechodzi.Im starsze jesteście tym bardziej wam zależy na młodym i przystojnym agregacie...to zaś wynik doświadczeń.

nie wiem do którego postu się odnosisz, ale ja na początku tematu napisalam, że nie było żadnego seksu więc nie będę komentować twoich głupich teorii :P

To pan P to jego drugie imie:-) zebys mię tak kurde kochala ,malolao jedna.

nie znam żadnego pana P, w sumie nie znam żadnych facetów z imieniem na P, na R znam tylko jednego i to mój brat :D

Piszesz jak dorosla a teksty jak malolata nielestem lekarzem ale mi to pod jakies rozdwojenie jazni podchodzi , wiem ze sama ze sobom piszesz ,niezaprzeczaj to widac , co ci niunia jest:-)