Problem

Mam dylemat, może mi ktoś pomoże - jestem w małżeństwie od dwóch lat, mieszkamy z moimi rodzicami u mnie bo nie mamy innego wyjścia ale mój mąż chce się wyprowadzić. Ja sobie nie wyobrażam innego życia i gdzie indziej, oboje pracujemy, wracamy późno do domu, poza tym mąż chce wziąć kredyt na budowę domu tylko z czego później go spłacimy? Ja się boję kredytów, rodzice nas nie wyganiają ale mąż się uparł bardzo i nie chce mieszkać z moimi rodzicami, miał ktoś taką lub podobną sytuację? Pomóżcie...

kto nie ryzykuje szampana nie pije

Mamy działkę za domem i moi rodzice mówią że jeżeli chcemy sobie budować dom to możemy na tej działce za domem ale mąż mówi że nie chce bo moi rodzice będą się wtrącać i jak najdalej od nich, tylko że jeżeli wybuduje dom to mówi że jego mama też w nim zamieszka. Albo myśli o wynajęciu jakiegoś mieszkania w mieście, jak on się uparł!!!

nikt nigdy nie miał podobnych problemów, nie pomoże mi nikt?

Bo mąż ma jaja, a ty chcesz do usranej śmierci mieszkać u mamusi i tatusia

No to jak to? Chce wybudować dom, żeby nie mieszkać z twoją mamą, ale jednocześnie chce, żeby jego mieszkała z wami? Do d**y taki biznes, ja bym nie zaciągała kredytu po to, żeby do końca życia mieszkać z teściową.

widocznie ma dosyc twoich rodzicow, pewnie za bardzo wtracaja sie do waszego malzenstwa. Moze ty powinnas jakos wplynac na rodzicow, wytlumaczyc im ze teraz jestes zona itd.

Tak, rozmawiałam z moimi rodzicami i zrozumieli ale mąż jest nieugięty. Rozmawialiśmy też o wynajęciu mieszkania w mieście ale nie wyobrażam sobie mieszkania w ciasnej klitce, tak, chce wziąć kredyt na budowę domu w którym ma też zamieszkać moja teściowa...