Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Esssie

Moja rodzina twierdzi ze depresja to nie choroba

Polecane posty

Gość gość
Esssie to powiedz czym jest depresja wg ciebie?t

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i wytłumacz mi dlaczego w Afryce nikt nie ma depresji ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Esssie
depresja to choroba układu nerwowego tak jak ktoś wspomniał, składa się na nią wiele czynników, wpływa na nieprawidłowe odbieranie bodźców. Skąd wiesz, że w afryce nie ma depresji? Przeprowadzałeś osobiście badania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
buhahahahahaha w afryce nie ma depresji :D www.emito.net/wiadomosci/swiat/depresja_najpowszechniejsza_wsrod_mieszkancow_bliskiego_wschodu_i_polnocnej_afryki_okazuje_sie_problemem_nie_tylko_bogatych_1518568.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
są też inne źródła ... poza tym może warto się przejchac i na własne oczy zobaczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam zdiagnozowane: depresje, zaburzenia lękowe, bulimia, borderline, nie wiem jak wyjśc z tego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myniaczkallolm
zgadzam sie z p**dziskiem, kiedys to bylo tabu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja uważam że wszyscy mamy depresję, tylko jedni jak ci z Afryki biorą to co im daje dzień a drudzy nie chcą bo to wymaga wysiłku, a im głebiej w las tym mniej widzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też miałam depresję...z nerwicą lękową ... nikomu tego nie życzę u mnie oprócz objawów " w psychice" najmocjniej odbijało się na moim organiźmie...tzn objawy fizyczne były na tyle silne że przez to zawaliłam szkołe i prace... nie potrafiłam nawet sama do sklepu wyjść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Umarłabyś z głodu jakby nikt nie poszedł z tobą na zakupy? pytam serio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[zgłoś do usunięcia] jak ktoś się martwi tylko o swój brzuch i jest rurkowcem to pewnie nie ma depresji. mnie psychika takich zwierząt nie interesuje zostałeś kupiony tanią afrykańską propaganda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do Esssie Twoje objawy wskazują na nerwicę lękową, wiem bo tez tak miałam. Na początku brałam leki, najpierw 3 mc.potem przerwa,znów 6 mc. przerwa,potem rok.od ostatniej kuracji minęły 2 lata. Czuję się dobrze,choc bywały trudne chwile, mnie akurat pomogła terapia chodziłam rok czasu raz na 2 tygodnie,czasem rzadziej,zalezy od samopoczucia,sama poprosiłam lekarza rodzinnego o skierowanie do psychologa. Szukajcie pomocy gdzie się da,róbcie to co sprawia Wam przyjemność,wazne jest żeby zaakceptować swój stan,nie walczyć z tą myślą że jest się chorym, niektórzy mają nadciśnienie,cukrzycę itp.MY mamy stany lękowe,depresję itd. nie jesteśmy gorsi,jesteśmy bardziej wrażliwi to na pewno. Pozdrawiam,głowa do góry da się z tym żyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze dziękuję, czekam na odpowiedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
depresja to choroba naszych czasów uważam, że zapadają na nia osoby bardzo słabe psychicznie......takie którym nie chce się walczyć o codzienność. Życie nie jest takie kolorowe, nieraz trzeba zacisnąć zęby wstać rano i walczyć ze sobą żeby coś zrobić. Ile razy ja miałam w głowie, że nie, nie wstaję, nie dam rady, wszytsko mnie przytłacza, ale za chwilkę się podnosiłam walcząc ze sobą. Ludzie nie pieśćcie się ze sobą!!! Miałam koleżankę, która miała ciagłą depresję. Trzeba było obchodzić się z nią jak z jajkiem... Cały czas tzreba było na NIĄ uważać, żeby jej nie urazić, katorga istan bo wszytsko brała do siebie..... Kiedyś jak po raz kolejny nas wystawiła i powiedziała, że nie wstaje z łózka na siłę ją zabralismy do szpitala:) Moja Ciotka pracuje na okologii, załatwiłam jej wejście i dopiero jak zobaczyła chore dzieciaki to zaczęła walczyć z własną chorobą. Ba od 6lat nie bierze leków i czuje się dobrze:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
następna. nie, dzieci w Afryce i chore dzieci na onkologii nie sprawiają, że czuję się lepiej może Twoja koleżanka nie była chora - co ona mnie obchodzi nie wiesz, czym jest specyficzne poczucie bezsensu po obudzeniu.... nie ma nic wspólnego z tym co Ty czujesz. więc nie pleć głupstw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoda, że nie zabraliście jej do PSYCHIATRY, żeby jej pomóc. a nie wywołać poczucie winy. że jak ona śmie ukazywać emocje, gdy pierodolone dzieci umierają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o 6 lat nie bierze leków biedna biedulka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przytyć
wiekszosc osob zwlaszcza starszych bagatelizuje jak slyszy ze np. ktos ma depresje.. albo dolka.. bo niby czym taka zalożmy. młoda osoba mogłaby sie przejmowac.. przeciez oni maja gorsze problemy a co tam taki mlody eee pewnie to nic takiego- to mnie wlasnie dobija.. ze tak jest..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i co? napisz, jakie to były leki i na co konkretnie była chora, jak już jest taki temat to wysil się na konkrety, żeby jakoś tu ludziom pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
depresja to "choroba" wynikająca z dobrobytu. Po prostu kiedy nie grozi wam śmierć głodowa, kiedy nie musicie walczyć o przeżycie każdego kolejnego dnia słabe jednostki wymyślają sobie chorobę depresję. I tyle w tym temacie. Po prostu z dobrobytu się ludziom w d****h przewraca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta, depresja, pewnie. Nie macie się czym zająć, albo się wam nie chce, głupie, tępe, leniwe dzidy. Jakbyście robiły po naście godzin, a potem miały jeszcze milion rzeczy do zrobienia, które trzeba zrobić, to i na depresje nie było by czasu i siły. Rodzina dobrze robi, że się z wami nie cacka :/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Afryce prawie nie ma depresji, bo każdy bierze życie w swoje ręce widziałaś smutnych zdołowanych murzynów bez chęci do życia ze specyficznym nastrojem po przebudzeniu? Nie mogą sobie na taki komfort pozwolic ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ubogie bo co? bo nie mają 50calowej plazmy? bo ja nie znam ani jednej naprawdę biednej osoby, tzn takiej, która każdego dnia zastanawia się co zrobić, żeby nakarmić siebie i dzieci, która "chorowałaby" na depresję. One nie mają na to czasu, ani siły. Prawdziwe, trudne życie zajmuje im cały czas. A nie wyimaginowane problemy. Wiele osób z mojej rodziny było na Sybirze. Wyobraź sobie, ze tam też nikt nie miał depresji bo zajęci byli szukaniem zgniłych kartofli i zbieraniem pojedynczych kłosów zboża na polach kołchozów. Po prostu goovno wiesz o prawdziwym życiu i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ubogą, ale chyba na zasiłku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weź się za robotę tępa dzido, to ci głupoty ze łba wyparują. i umyj się skoro ci śmierdzi, bo czujesz smród lenia, obiboka i hipochondryka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no więc chciałabym widziec wszystkie panie ze specyficznym poczuciem bezsensu w krajach 3 świata czy tak wyglądałyby ich poranki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no cóż wyszła z ciebie wulgarna idiotka na siłę argumentów masz tylko argument siły. ale to też świadczy tylko o tobie. wmawiaj sobie dalej swoją "chorobę" lecz się na nią, dawaj zarabiać psychiatrom i marnuj dalej życie, w końcu twoje jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie pozabijajcie się. Depresja to jak najbardziej choroba układu nerwowego. Nie jest nowa, tak jak i rak nie jest niczym nowym, to ściema że rak jest chorobą naszych czasów, tak s samo jak depresja i inne zaburzenia psychiczne. Ale tu zacytuję 'w pewnym sensie choroba nie istnieje, dopóki tego między sobą nie uzgodnimy - poprzez to, że dostrzeżemy ją i nazwiemy, i będziemy na nią reagować'. Dlatego też może się mylnie wydawać, że depresja i rak to coś nowego, co nie dręczyło ludzi w dawnych czasach. Bzdura. Ja rozumiem, że dla niektórych ciężko przyjąć, że istnieją choroby które nie dają oznak fizjologicznych. Tzn, nie dają takich, które da się zauważyć albo poczuć, jak katar czy gorączka. Ale depresja, tak jak inne choroby psychicznie, jak najbardziej ma swoje odbicie ludzkiej fizjologii. Zmiany w ilości receptorów. Zmiany w ilości wydzielanego neuroprzekaźnika... Nie da się tego zobaczyć bez specjalistycznego sprzętu. Owszem, są ludzie bardziej i mniej podatni na depresję, tak samo jak są ludzie bardziej i mniej narażeni na raka. Genetyka, środowisko, to wszystko robi swoje. Są osoby, które kompletnie nie mają powodów do depresji, a mimo to na nią cierpią. Bo szwankują im neuroprzekaźniki w OUN. Są leki na depresje. Te leki działają. Gdyby depresja była tylko wymysłem, to tak samo działałby cukier, a tak nie jest, to kolejnyy powód by uznać depresję za chorobę. Powiem więcej, nawet badania na szczurach pokazują, że leki działają. Szczur z depresją wywołaną farmakologicznie będzie po włożeniu do wody dryfował na jej powierzni. Po podaniu leków będzie zachowywał się jak zdrowe zwierze, próbował się wydostać, przebierał łapkami. Nawet szczury mają depresję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niegośc górą brawo :) popieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu nie ma co popierać, albo nie popierać, to nie wiec wyborczy. To nauka i medycyna, i można to rozumieć albo nie, ale to tak jakby dyskutować o tym czy grypę powodują wirusy czy bakterie. Inna sprawa, że zbyt wiele ludzi myli depresje z dołem czy melancholią. Zresztą o ile dobrze pamiętam, to są dwa rodzaje depresji. Egzogenna i endogenna. Ta pierwsza jest tą prawdziwą depresją, wywołaną zaburzeniami w OUN, która musi być leczona bo inaczej nie przejdzie. Ta druga jest spowodowana czynnikami zewnętrznymi, stratą bliskiej osoby, jakąś tragedią osobistą, ciężką chorobą. Ta trwa krócej, ale zazwyczaj sama przechodzi. Nie chce mi się teraz szukać artykułu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×