Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość kolejna zdradzona

bylam oziębła dla meża więc mnie zdradzal z prostytutkami

Polecane posty

Gość Rubikovský bloček
Pewnie to żadnej z Was nie interesuje, ale są tacy faceci. którzy po prostu lubią się czasem scurwić z jakąś szmatexiarą. Mam kilku kumpli, dla których jest to jak najbardziej normalne. Mają atrakcyjne żony czy dziewczyny, młode, zadbane, a i tak się walą z kim popadnie. Jeden po ostatnim wybryku to mi się żalił, że praktycznie nic nie pamięta, tylko kasy mu teraz szkoda, a w domu ma młodziutką i zakochana w nim dziewczynę. Inni po prostu się nudzą już po roku czy dwóch, ale po co mają odchodzić skoro razem wygodniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie jest popyt jest podaż. Skad tyle tych burdeli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czuje sie wywołana.Napisałam ze wszyscy jesteście tacy sami ponieważ wiedziałam ze większość facetów ( mężów) moich koleżanek je zdradza a teraz okazało sie ze mój tez!!!Czuje sie jakby mnie ktoś zrzul i wypluł.Nic mi sie nie chce chodzę po domu jak struta dzieci zajmują sie same sobą ja na nic nie mam ochoty.Dzisiaj zwlekałam sie z łóżka po 14 dopiero.Jestesmy prawie 20 lat po ślubie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kolejna zdradzona
Dziś mi zaproponował wyjazd w Alpy na kilka dni po Świętach i zapytał czy byłaby możliwość zostawienia dziecka u dziadków. I co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kolejna zdradzona
To prawda, ja mam wrazenie po tym co mnie spotkalo, że wszyscy są tacy sami. I w końcu każdy facet zdradzi. nie ważne jak atrakcyjną i wspanialą będzie mieć zonę. Faceci zdradzają glownie żeby mieć fun.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo faceci tacy są mysla h**em ,niż rozumem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazdy facet zdradza tylko niektore kobiety maja szczescie i nie dowiedza sie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kolejna zdradzona
tak już padlo tutaj to zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O tak...mój zaproponował właśnie sylwestra w Amsterdamie.Pytal czy na zakupy nie chce jechać do Berlina( blisko mieszkamy) .Problem w tym ze ja wiem ze to na krótka metę...Mój juz miał taki incydent jakieś 8 lat temu.Powtorka z rozrywki.Jak ktoś zdradził raz to nie ma co sie łudzić ze juz tego nie zrobi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kolejna zdradzona
przepraszam ale nie wiem jak trzeba być slepą żeby nie wiedzieć. jak z kims mieszkasz to to zaraz wychodzi tylko pytanie jak długo będziesz sobie zdrajcę usprawiedliwiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rubikovský bloček
A wiecie co jest dla nich najgorsze?? Zdrada ich kobiety - nie wyobrażają sobie tego kompletnie i zawsze mi każdy powtarza, że by nie wybaczył za nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Autorki... Jeśli potrafisz żyć z tą świadomością to ok ,jedź s te alpy ale wiedz też żd alpy tego nie załatwią!!!!! Ja nid potrafiłam tego przetrawić!!!! Wszystko zależy od osobowości kobiety!!!!! Niektóre są delikatne i wrażliwe ,ja do tej grupy należę więc sama zdecyduj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość molto
Przeczytałem ten wątek w całości... Wiem, że zaraz po tym co napiszę , naskoczy na mnie tłum feministek. Powiem Ci tak. Wywal te wszystkie "dobre rady" innych do śmietnika. W większości są to kobiety, którym już złamało się życie i z radością przyjmą do swojego grona kolejną "ofiarę samca". Wtedy jest im raźniej. Doradzą Ci: zostaw go, on nie zasługuje na Ciebie itd itd... O tym zasługiwaniu,to pewnie i mają rację... Tylko czy to rozwiąże Twój problem ? Czy na pewno jesteś w stanie iść dalej przez życie sama ? Czy jesteś pewna, że za chwilę pojawi się książę na białym rumaku i na powrót uczyni Cię szczęśliwą ? Życie to nie film w kinie i nie zawsze są happy endings... Jeśli czujesz, że masz siłę spróbować jeszcze raz, to zrób to.. Nie dla niego, ale dla siebie... I nie mów mu, że wiesz, bo w ten sposób przybijesz ostatni gwóźdź do trumny waszego związku.. Nie udźwigniecie tego.. Odejść zawsze zdążysz, jutro, za miesiąc, za rok... Na razie spróbuj, spróbować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo jak kobieta zdradzi to jest,dziw...kur...nie szanująca się szamat...ale facet moze wszystko i byc bezkarny bo niby taka ich natura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do R Autora też to słyszałam jak nie wróciłam na noc bo zostałam u mamy co ja wtedy usłyszałam to był dramat.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz tak do końca racji Molto , ale nie będę się spierać!!!!!:-) To że kobiecie jednej czy drugiej nie wyszło w życiu to co myślisz? Czekaja teraz na wszystko co się napatoczy? Żałosne jest takie podejście i taka opinia na ten temat co do tej grupy kobiet!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kolejna zdradzona
molto dziekuje potrzebowałam takiego glosu jak twój, bo w duszy mam dokładnie to co piszesz. tak czuje się winna, sama można powiedzieć ze pchnelam go w te zdrady. chce zobaczyć jak będzie teraz. dam mu wszystko, ale jeśli mimo to pojdzie do innej to koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyobraz sobie, wujku/ciotko dobra rado, ze nikt tu nie chce "przyjmowac do grona ofiar". I nie musi byc ksiecia na bialym rumaku. Ja akurat nie sadze, zeby wszyscy dokladnie faceci zdradzali, a pracuje w zakladzie, gdzie oprocz mnie jest tylko jedna kobieta, wiec jako te babochlopy wszytsko slyszymy. I tak, sa jeszcze faceci, ktorzy oprocz dupczenia maja jakies minimum zainteresowan, nawet gre w Halo4, obojetnie co, niekoniecznie sa t D****I. Totez zdradzona zona nie musi na zawsze, na wieki wiekow zamknac sie w gronie cierpiuetnic, tylko pozbierac sie, i spokojnie zapolowac na kogos normalnego. Bez bialego konia sie obedzie, no i w dodatku bez wenerykow (i nie p********e glupot o zbawiennej prezerwatywie, d****i to grupa yzyka i koniec, tu ne ma dyskusji, kto mial do czynienia z labem diagnostycznym ten wie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie chce martwic autroki, al ejej zycie JUZ sie zlamalo, w przeciwienstwie do kobiet, ktore wywalily d****arza w p**du i teraz maja sie swietnie, bo nie traca wiecej czasu z byle kim. Uzaleznienie od drugiej osoby to choroba. Autorce zycze wyzwolenia z toksycznego zwiazku, gdzie sila musi wydzierac mezusia z pazurow dziwek. I "dac mu wszystko". Ja bym zapyatala co on dal jej, czyzby wsparcie potzrebne przy chorym WLASNYM dziecku? Nie sadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość molto
Do: gość Bynajmniej nie chodziło mi o to, że kobiety, którym (często nie z ich winy zresztą) nie wyszło w życiu, czekają teraz na byle okazję.. Nie spotkałem się do tej pory z sytuacją, żeby skrzywdzona przez faceta kobieta, doradziła swojej przyjaciółce, która znalazła się w podobnej sytuacji: wybacz mu, spróbuj ratować swój związek... Jedyna rada na jaką się mogą zdobyć to: zostaw tego sk...... Może to typowa reakcja, a może ja miałem pecha, że akurat moich znajomych dotykały takie sytuacje... Ale faktem jest, że moja koleżanka do dzisiaj żałuje, że posłuchała "dobrych rad" i nie próbowała ratować małżeństwa... A minęło już wiele lat.. Ex mąż walił podobne, albo lepsze numery niż bohater tego wątku... Zmienił się, ale beneficjentką zmiany jest już inna :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spróbuj to uratować - jeśli bardzo tego chcesz, przełam się! skupię się na zdradach, bo o tym jest temat, a nie o chorym dziecku i zagrożonej ciąży... rzuciły się tu wszystkie na Twojego męża, jak sępy... oczywiście źle zrobił że zdradzał, ale kurczę, seks to naprawdę ważna sfera życia... niech sobie wszystkie wyobrażą, że ich mężowie im notorycznie odmawiają - ciekawe jak to się odbije na ich samopoczuciu brak seksu zniszczył już niejeden związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czlowiek honorowy, mezczyzna czy kobieta, najpierw rozmawia na ten temat z partnerem, a przy wielokrotnym braku zrozumienia, reakcji i zmiany - odchodzi. Kiedy ja rzucalam swoich eksow to zawsze na koniec jasno i wyraznie mowilam o co chodzi i czego nie kaceptuje, raz nawet zapisalam na kartce w punktach, bo te metode facec**przyjmuja. Natomiast niedopuszczalne jest sprowadzanie k***w do domu, kiedy matka w szpitalu z chorym dzieckiem. Seks jest wazny , ok, ale nawet jak facet jest powiedzmy po operacji workeczka, to tez zaraz bzykac nie bedzie, tymbardziej w starszym wieku, czy przy innych obciazeniach porownywalnych z zagrozona ciaza. czy to oznacza, ze partnerka ma wtedy zigolakow sprowadzic, a moze jeszcze r****c sie przy lozku rekonwalescenta? Dlatego zadnych sepow tu nie widze, tu nie ma SAMYCH ZDRAD, tu sa zdrady w konkretnym , drastycznym KONTEKSCIE!!!! --------

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ona wyraźnie napisała - BYŁAM OZIĘBŁA nie napisała - BARDZO CHCIAŁAM SIĘ KOCHAĆ, ALE NIE MOGŁAM, BO MIAŁAM POWODY gdyby tak było, to co innego, ale autorka sama napisała - BYŁAM OZIĘBŁA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwal jak zwal. Kto normalny przy tylu problemach myslio d***e? Raczej malo kto, bez wzgledu na plec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no może i racja.... na pewno nie kobieta ale podobno faceci są inni, mają swoje potrzeby... oczywiście, że on zachował się okropnie, ale zdążyłam się nauczyć, że w życiu nic nie jest zdecydowanie czarne lub białe... więc nie osądzałabym tak jednoznacznie, na pewno nie powiedziałabym - rzuć go, miej go w d... to nie takie wszystko proste, jak się wydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholog_dyzurny
zgadzam się z 'molto'. to pozornie tylko będzie wyglądać, że płaszczysz się przed nim, ulegasz i tak dalej... tak naprawdę próbując coś zrobić z tą relacją, to zawalczysz dla samej siebie ! nikt za Ciebie tego nie zrobi. a doradców wielu... ale jak słyszę doradctwo w stylu: 'weź rzuć go, daj sobie spokój, no okej...' ale powiedz mi, czy ktoś Ci radzi/mówi, co będzie dalej? jak sobie potem te życie w całość pozbierasz?! nie, przynajmniej ja żadnych informacji na ten temat nie widzę. :> ani ja ani kolega wyżej nie mówi, że jak zawalczysz to będzie obrót o 180 stopni, ale zawsze warto, rozwód to ostateczność. mówienie że się wie, to też na później zostaw, gdyby inne rzeczy nie zadziałały. ;) zawalcz, jeśli możesz !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama miałam kiedyś etap o którym mogę powiedzieć 'byłam oziebla i to co robi wtedy kochający MĘŻCZYZNA to pomaga się partnerce. Czy to przy dziecku, czy terapii na przykład. I teraz jako nie skrzywdzona kobieta w szczęśliwym związku radzę rzucić takiego faceta. Porządny człowiek wspiera małżonka w trudnościach, nie krzywdzi. A jeśli naprawdę ci trudno to daj szanse, ale to on powinien zabiegać o ciebie, inaczej nie spodziewaj się, ze kiedykolwiek będzie cię szanował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dupa jak dupa , kiedy brakuje to się szuka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro on Cie nie obchodził w ogóle to co się dziwisz,sama tak wybrałaś,skupiłaś się Tylko na dziecku a jego zaniedbałaś mogłaś dać mu chodziaz 30 min dziennie czegoś miłego,ale wtedy nie obchodziło Cie to,więc nie wiem czemu teraz obchodzi,idz się zajmij dzieckiem i nie myśl o zdradach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę że nawet 30 minut raz na tydzień, a nie codziennie, byłoby zbawienne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×