Ostatnie ciasteczo

Jestem Ciasteczkowym Potworem i czasem zastanawiam się co to jest miłość. Miłość jest tym, czym jest ostatnie ciasteczko. Dlatego ostatnie ciasteczko oddaje właśnie Tobie!

Niektórzy po ostatnim ciasteczku puszczają pawia.

A jakie jest to ciasteczko?

Chcesz moje ciasteczko? Mogę się podzielić.

Ja lubię owłosione ciasteczka.

Ja zasadniczo za ciasteczkami nie przepadam. Ale skoro to ma być ostatnie, z poświęceniem oddane, to warto chociaż rozważyć, obejrzeć, docenić gest.

Ale najpierw musi być miłość, inaczej zjem sam

A co to jest miłość? Jak rozpoznasz, skoro sam nie wiesz?

Ostatnie ciasteczko Ciasteczkowego Potwora, jest bardziej alegorią śmierci niż miłości.

To coś jak ostatnia paróweczka :D

Zdradą jest parówkowe skrytożerstwo.

Zdradą ciasteczka na rzecz parówki?

To jest pułapka. Ty oddasz ciastko a w zamian zażądasz: prania skarpet fellatio z połykiem pomidorówki w każdą środę niekończących się trzech puszek piwa "gazety wyborczej" co rano czytania na głos Lema wspólnego oglądania "jak to jest zrobione" tolerowania stale podniesionej deski w kiblu... Smacznego

Bez przesady. Z Wyborczej można zrezygnować. W sumie to nawet nie wiedziałem, że skarpetki można prać.

Podniesiona deska? obłęd. Ja nie mogę zmusić żony żeby zamykała klapę od sedesu kiedy z niego nie korzysta :(

Piwo wolę w butelkach, a gazet nie używam od 2 lat (wydawanych przez "Agorę" - od 10 lat)

Nie oglądam telewizji Skarpetki piorą się w pralce Fellato z połykiem oczywiście Nienawidze piwa, alkohol pije sporadycznie w malych ilosciach W zamian: Będę woził Twoją d**ę autem, Nie będziesz musiała martwić się o rachunki Wyjdziesz na wakacje Skoki ze spadochronu też mogą być Zresztą, jak jesteś taka interesowna, to nie zasługujesz na moje ciasteczo :P

Niekończącego się piwa nie butelkują.

Dzisiaj numero nie wiesz, że się pierze, a jutro spytasz czemu nie są wykrochmalone. Tak to z wami jest. Po piętnastu latach i tak się okaże, że mieliście jeszcze w zapasie jedno najostatniejsze ciasteczko i właśnie spotkaliście tę jedyną. Chyba umrę dziewicą.:(

Nie martwię się o rachunki. Miesiąc temu odcięli mi prąd a od wczoraj nie mam wody.

Ja ciasteczka pakuję po jednym w malutkich pudełeczkach.

7 biletów na łańcuchową i możesz mnie kochać ile chcesz. A co;) Miłego...

Możesz mi prać skarpetki, jak chcesz. Życie to ciągłe kompromisy na które nikt nie idzie.

łańcuchową? piłę?

Karuzelę. Numero, czuję się zaszczycona, bo głęboko wierzę w to, że nie pozwalasz ich prać pierwszej lepszej.

Nigdy na pierwszej randce.

A ja tam bym zjadła jakieś fajne ciasteczko :) Może być nawet ostatnie. Jak nakruszę posprzątasz?

Nie, wymagam konsumpcji bez marnotrawienia

Yyyy to bym musiała całe do buzi na raz. Zmieści mi się? No właśnie... co to za ciasteczko? delicja? piegusek? :D

To już sama musisz się przekonać, nie będę psuł Ci zabawy