Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozczarowana123

chłopiec zamiast dziewczynki

Polecane posty

Gość gość
Moja koleżanka w tym roku urodziła córeczkę, a wcześniej chłopca. Wiesz co mi powiedziała, że nie mogła się doczekać narodzin córki ale gdy się już urodziła, to choć kocha ją nad życie, chłopczyka kocha bardziej. Dziewczynki są fajne, można ładnie ubrać, uczesać, kupować lale i gotować obiady i chyba tyle. Mówi, że czuje silniejszą więź z synkiem. Ja mam dwóch chłopczyków i nie zamieniłabym ich na żadną dziewczynkę (chociaż zawsze o niej marzyłam). Tak naprawdę nigdy nie wiemy jakie będą nasze dzieci. A gdyby Twoja córka miała być gruba i brzydka, też by było tak fajnie? Zanim urodzi się dziecko, wyobraża się różne rzeczy, jak to będzie fajnie, jakie moje dziecko będzie słodkie, itp. Rzeczywistość okazuje się inna,o czym świadczą wpisy na forum. Ja na twoim miejscu składałabym ręce do Boga i dziękowała, żeby dzieciątko urodziło się zdrowe. Tyle rodzi się chorych dzieci, żal mi patrzeć, jak one cierpią i ich rodzice. Zobacz jakie fajne ciuchy są w h&m na chłopców, też można ślicznie ubrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja Ci autorko współczuję...w obu ciążach drżałam żeby tylko nie był syn :o przerażała mnie myśl o paskudnych zabawkach, ogólnie łobuzujacym dzieciaku no i... że wnuki mi obca baba urodzi :o Na szczęście obie ciąże zakończyły się szczęśliwie :) Czyli 2ma cudnymi córeczkami :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w mojej rodzinie zawsze bya przewaga kobiet, ja wychowywalam sie domu bez ojca, ciotka babcia, mama ja i siostra, (tata zmarl) no i jak po slubie zaszlam w ciaze, i dowiedzialam sie ,ze bedzie chlopiec to sie przestraszylam jak tobedzie, przeciez ja nie mialam stycznosci z malymi chlopcami itp itd, moja mama tez nie byla zachwycona, ale ja jakos czulam od poczatku ze bedzie synek no i co? no i nie wyobrazam sobie teraz,ze moglby byc coreczka, no w ogole, nie kocha sie dziecko za plec, tylko dziecko kocha sie bezinteresownie, mam juz 6 letniego mezczyzne w domu i pekam z dumy :) kochamy go ponad wszystko i niejedna dzewczynka nie moze mu dorownac, uwazam,ze z chlopcami jest mniej problemow, ae ale, gdybym miala corke pewnie mowilabym odwrotnie, ale to chyba najlepszy przyklad na to,ze plec sie nei liczy !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosciu z 2 coreczkami ( tej od obcych bab, ktore mialyby wnuki rodzic) jestes zalosna i zal mi ciebie i twoich corek, tak samo pustych jak ty :) i pewnie ubranych w calosci na rozowo:) zal mi ,ze masz wgl dzieci, bo jebnieta jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autorki z dwoma dziewczynkami, żeby twoje nie okazały się gorzszymi łobuzami niż niejeden chłopiec. Puknij się w głowękobieto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja mam córkę i syna i powiem szczerze,że niewyobrażałam sobie mieć syna.Córka była pierwsza i jakoś tak byłam nastawiona też na ćórkę.teraz ćórka ma 10 lat synek 6 i powiem szczerze, że chodzę na zakupy z córką, pomaga w sprzataniu ale z synem mam tak wyjątkową wieź. że aż żałuje że nie mam takiej z córką. Oboje kocham nad życie ale inne relacje mam z córką inne z synem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rzucacie się na mnie bo cieszę się, że mam córki? Chłopca też bym pewnie pokochała... a nawet jeśli mniej to bym mu tego nie okazywała, że kocham mniej ;) wnuki byłyby obce bez cienia wątpliwości (widze jak jest w otoczeniu. Wnuki od córek są ważniejsze i to jest naturalne no i babcia od mamy jest bliższa). Zazdrośnice! Pewnie samych synów macie :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupia jesteś i tyle. Nie wiesz jak wytłumaczyć to co napisałaś. A faktycznie ja mam dwóch synów i nie wiem jak to będzie w przyszłości ale będę się starała wychować ich jak najlepiej, żeby mieli do nas szacunek. Widać twój mąż nie jest tak wychowany, skoro masz taki tok myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłam od samego początku ciąży przekonana, że będzie syn, którego z resztą razem z mężem pragnęliśmy a dzisiaj na usg okazało się, że jednak córka, i co? I jestem przeszczęśliwa chociaż takiej opcji nawet pod uwagę nie brałam. Cieszę się okrutnie bo dziecko rozwija się dobrze i to jest najważniejsze a mąż, który tak pragnął syna, na bank oszaleje na punkcie córki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mogę pojąć dlaczego wnuki od córek są ważniejsze??? Możesz mi to jakoś wytłumaczyć bo nie pojmuję twojego toku rozumowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko mam tak jak Ty - pisałam tu niedawno - mamy z mężem już 1 synka i teraz jestem w drugiej ciąży i jeszcze zanim w nią zaszłam marzyliśmy z mężem o drugim dziecku o córeczce. Od samego początku jak zaszłam w tą ciążę to automatycznie jak myślałam o tym dziecku to używałam w myślach zwrotów: "ona", "jej", "ją". 1,5 tygodnia temu lekarz powiedział nam podczas usg, że widzi chłopca, mało brakowało a bym się popłakała. Ale co mam zrobić - powoli godzę się z myślą, że będziemy mieli 2 synów. Na trzecie dziecko się raczej nie zdecyduję bo nie chcę ryzykować trzeciego synka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha stara baba (ta od wnuków co je obca baba będzie rodzić), a tak głupia. WSTYD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja właśnie urodziłam trzeciego syna i jestem mega szczęśliwa .Jak byłam w ciazy i jeszcze nie wiedziałam czy to będzie chłopiec czy dziewczynka ,na myśl o corce przychodził strach czy będę umiala się nia zająć. Chłopcy są super .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak głupia krowo-wszyscy są zawiedzeni bo będzie chłopczyk!!! Nie powinnaś zostać matką.Jesteś niegodna tego by nią być.Wstyd mi za takie pustaki jak ty!Żal dzieciątka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze coś napiszę. Chciałam córeczkę i mam syna, ale racje ma ktoś kto napisał że płeć jest nieodczuwalna w wieku niemowlęcym. Na początku każdy dzidziuś jest po prostu słodkim bobaskiem. Chociaż z drugiej strony ciekawe że jak słyszę słowo dzidziuś to kojarzy mi się od razu że chłopczyk. No ale nawet jeśli nie mam córeczki to i tak mam swoją laleczkę w wersji Boy :) Też jest słodko. Mój synek wydaje dźwięki jak sowa i ma oczy wielkie jak sowa :) Kiedy całuję go w brzuszek to rozkosznie się śmieje. Rano wpatrują się we mnie wielkie szare oczyska, piękne jak u laleczki a za chwile pojawia się szelmowski uśmiech co by tu narozrabiać. I tak codziennie rano mnie wita czarując oczami. Mija mu 9- miesięcy i kiedy wodzi za mną wzrokiem i się do mnie uśmiecha porozumiewawczo, kiedy zmęczony kwili za cycusiem albo kiedy stoi w swoim łóżeczku ten malutki człowieczek wypatrując mnie z oczekiwaniem że go wezmę na ręce to czuję się wyjątkową mamuśką. Gdy wreszcie powie do mnie pierwszy raz mama to chyba się rozpłynę w skowronkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z kolei mam syna i obecnie dwuletnią córkę. Syn zawsze był skupiony na tacie i pomimo że mnie kocha (widzę to) to jednak nie pełnię w jego życiu tak ważnej roli jak TATA :D. Czułam że z córką będzie inaczej i tak jest. Córka to moja kochana kruszynka. Syn to taki typowy piesek ogrodnika, niby nie lgnie do mnie ale dokucza małej kiedy ta się do mnie przytula, najelpiej jakbyśmy z mężem skupiali się tylko na synu. Córka jest bardzo wrażliwa, lubi się dzielić, uwielbia ciocie w rodzinie i swoje młodsze kuzynostwo, syn niespecjalnie lgnie do członków rodziny, wazniejsze dla niego jest nowe autko, gra i też niespecjalnie jest wrażliwy na punkcie innych osób . Syn ma obecnie 8 lat. Mój mąż wychował się z bratem i siostrą i wspomina że siostra pomimo że tylko o dwa lata starsza a się nim opiekowała, chętnie szła z mamą na zakupy po prezent jak mąż miał urodziny, jego starszy brat myślał tylko o sobie i tak wygląda sytuacja też teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chłopcy są słodcy tylko przed 10 rokiem życia, potem zmieniają się nie do poznania. Takie kłopoty mamy ze swoimi synami (9 i 11 lat). Moja siostra ma dwie córki i to jest zupełnie inna historia. Z zazdrością patrzę jak dziewczyny się lepią do swojego taty, jak chodzą z siostrą na zakupy jak się fajnie razem bawią i czeszą sobie włosy. Jedna bez drugiej się nudzi. Te dziewczyny potrafią też pomóc w domu kiedy trzeba i są jakieś takie.......bardziej ułożone i dojrzalsze niż moi synowie. Siostrzenice mają 7 i 11 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo chłopcy rodzą się dziećmi i już zawsze nimi pozostają więc jak matka rodzi syna to musi wiedzieć że zawsze będzie mamusią od wszystkiego a nie matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciesz sie ze dzieciatko jest zdrowe,ja jestem w 28 tyg ciazy i jeszcze nie wiem jaka plec ,ale powiem Ci ze jest mi wszystko jedno byle dziecko bylo zdrowe,bede je kochala nad zycie,bo jest owocem milosci ,bede je miala z mezczyzna ktorego kocham z calych sil i jestesmy szczesliwi ze bedziemy miec dzieciatko,stawiam na chlopczyka,bede szczesliwa jak bedzie,kiedys chcialam dziewczynke,ale jak rozgladam sie wkolo to widze ze z dziewczynami jest wiecej problemow,takie gowniary 9-14 lat juz z papieroskiem laza,wyklinaja bardziej niz chlopcy,albo z brzuchem przyjda w wieku 13 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystko zalezy od wychowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość  x
"Gościu" z 14.11, co Ty wypisujesz, że szczęśliwie zakończony poród to narodziny córeczki?! Szczęśliwie zakończony poród to zdrowe dziecko i o to powinna modlić się "rozczarowana 123". Dziecko powinno się kochać nie za płeć, a za to, że w ogóle jest. Niedawno, gdy córka będąc u lekarza (druga ciąża) zapytała o płeć dziecka, lekarz stwierdził, że rodzice zawsze chcą znać płeć nienarodzonego, ale b.rzadko pytają, czy dziecko będzie zdrowe. Tak więc "rozczarowana" zacznij w końcu cieszyć się z synka i proś Boga, aby urodził się zdrowy, a poród odbył się bez komplikacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 15.32 Nie poważna jesteś a oczekujesz na dziecko. Ja nie mam dzieci ale pracuję w przedszkolu i póki co czuję się jakbym miała 20 dzieci na codzień. Chłopcy są zupełnie inni i dziewczynki zupełnie inne. Problemy wychowawcze najczęściej dotyczą u nas chłopców niestety. Chłopcy mają inny sposób myślenia, potrzebują więcej uwagi i energii ze strony dorosłego. Pięcioletni chłopcy są u nas najbardziej niegrzeczni, potrafią bezczelnie odezwać się do dorosłego i lubią sobie dokuczać. Dziewczynki chętnie wykonują polecenia, pomagają sobie, lepiej odnajdują się w życiu grupy i jej zadań. Mam też dwóch braci a różnica między nami wynosi 10 i 13 lat. Najmłodszy brat ma 14 lat i patrzę tylko by mama nie wykończyła się przez niego psychicznie, starszy żyje swoim życiem, nigdy nie można się od niego niczego dowiedzieć, jest zbuntowany i źle wpływa na młodszego brata. Wszystko zależy od wychowania. Moja mama traktowała braci właśnie jak słodziaków z szelmowskim usmiechem , była szczęsliwa kiedy chłopcy się do niej usmiechnęli czy przytulili, to wystarczyło by paść im do stóp. Matki są same sobie winne ale często nie widzą swoich błędów wychowawczych i tego że synowie sprytnie wykorzystują. Jak zaprzepaści się wychowanie syna to można wychować sobie tyrana - egoistę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa wychowała czterech synów ! Dziś liczy na to że będzie mieć wnuczki i mówi, byle nie chłopaka bo to niedobre smyki a potem trzeba miec oczy dookoła głowy bo im starsze tym gorsze problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja proponuję otworzyć temat synów nastolatków by przekonać się co mają do powiedzenia ich mamy a było kiedyś taki temat i bardzo narzekały. Inaczej się chowa niemowle chłopczyka czy kilkulatka a inaczej jak chłopak przestaje być chłopczykiem. Najwięcej problemów stwarzają dorastający chłopcy pomiędzy 11tym a 16tym rokiem życia. Córki są charakterne ale im starsze tym lepiej i naprawdę nie ma co wierzyć w ulubioną śpiewkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama nie jestes powazna prezedszkolanko,co z tego ze u Ciebie w przedszkolu jest tak jak piszesz,ja znow z wlasnych obserwacji wsrod znajomych moge powiedziec ze moze dziewczynki sa slodkie jak sa male,ale potem staja sie wredne (nie wszystkie)i naprawde potrafia tyle krwi napsuc ze szok,a chlopcy znajomych to mega spokojne dzieciaki,dobrze sie ucza,pomagaja w kuchni,sa naprawde wspaniali,inny przyklad mojej znajomej--syn-9 lat i corka 15,z nia od poczatku provblemy,egoistka,zapatrzona w siebie,w szkole zle oceny za zachowanie,papieroski itp,a syn mega spokojny,uczynny i wzorowy uczen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matki synów lubią krytykować dziewczyny , typowe zachowanie. Jak córka to odrazu papieros w buzi, gówniarstwo i ciąża :D. Ale ....z drugiej strony, przypatrzcie się kto tu wchodzi na kafe i jakie ma odzywki więc koszmar jezeli te matki miałyby mieć córki, niech lepiej mają już synów bo jak syn zejdzie na psy to będą mogły powiedzieć że facet to facet :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże co ty za głupoty kobieto wipisujesz jak to czytam to się zastanawiam czy ty w ogóle powinnaś mieć dzieci , w głowie Ci sie poprzewracało Ja mam dwóch cudownych , kochanych synków i nigdy nie zamieniłabym ich na dziweczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu z 16.00 a ty jesteś poważna? Opisujesz przykład z prywatnego otoczenia (jeden) i poddajesz w wątpliwość to co pisze osoba zajmująca się grupą dzieci? Niestety ale to prawda. Chłopcy są trudniejsi w wychowaniu i to wiadomo od pokoleń. To że dziewczynki mają być słodkie to stereotyp, stąd potem wielkie oczy kiedy dziewczynka łobuziakuje. Z doświadczenia powiem że najlepiej mieć spokojniejsze dziecko a jak się nie da to lepiej córkę niż syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"wszystko zakończyło się szczęśliwie i urodziłam dwie córki" no gorszej porażki życiowej nie czytałam w życiu, a żyje już 30 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oddam wam chętnie moich dwóch syneczków :D Czytam i nadziwić się nie mogę skąd wy bierzecie tych męskich aniołków bo moi pomimo spokojnego usposobienia męża i mojego są nie do wytrzymania. Sprawa ma się tak że codziennie budzę się i zastanawiam się czy dzisiaj będzie mnie bolał z nerwów żołądek czy znowu będę musiała się denerwować. Moi synowie mają 4 i 8 lat. Kocham ich i nie zamieniłabym na nikogo innego ale szczerze zazdroszczę córki siostry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×