Chcę zostać tancerką gogo

jejku jak grochem o ścianę.. To przyjez do miasta, wynajmij pokoj , w wawce w takim studenckim mieszkaniu to koszt 450-600zł. Chyba rodzice dadzą Ci na pierwszy miesiąc? Poszukasz pracy. Jak nie w knajpce, to ulotki, jak nie ulotki to sprzatanie w hotelach.. w dużych miastach jest dużo wiecej pracy. Ale, jesli jesteś księzniczką i niepojdziesz do pracy za małe pieniadze to sorki... Zostaje Ci tylko dawanie dooopy. Bo zeby tańczyć w klubie to trzeba umieć , konkurencja jest duża, najpierw musisz skonczyc jakiś kurs tanca na rurce, a to przecież też nimale koszty. A przecież nie masz kasy. I jesteś znowu w dooopie. Skonczyłam rozmowę z Tobą bo się wnerwiłam.

No to na razie.

Mamy z mężem dwa kluby go go. Co to ma wspólnego z burdelem? Klub go go to co innego i jest działalnością całkowicie legalną. Połowę przychodów pochłaniają dochodówki, VAT, ZUSY itd. Wypowiadacie się, a nie macie pojęcia. Dziewczyna tańczy w bieliźnie lub jakimś stroju tematycznym, a od połowy piosenki zdejmuje stanik. Taniec prywatny polega na tym, że rozbiera się przed klientem w małym pomieszczeniu - występ trwa 3,5 minuty czyli jedną piosenkę. Ogólna zasada jest taka, że klient nie dotyka, ewentualnie jeśli dziewczyna pozwala to może dotknąć piersi. Idźcie do pierwszej lepszej dyskoteki - czasem dziewczyny są bardziej wyzywająco ubrane od tancerek i rżną się w kiblach jak królice.

Myślałem, ze jesteś trochę starsza, ale jeśli chodzisz do liceum no to rzeczywiście nie masz sie co pchać w obce miejsca, nabierz trochę doświadczenia życiowego najpierw bo Cię w*****aja za przeproszeniem w pierwszym lepszym momencie

Bzdura z ta potrzebą kursy tańca na rurze, jak dobrze wyglądasz nie musisz strzelać piruetów pod sufitem - to przyjdzie z czasem. Podpatrujesz koleżanki i po 3 miesiącach juź niezle hulasz na rurce

gość jasne, zgadzam się z tym co napisałaś. Nie napisałaś tylko jakie wynagrodzenie otrzymuje tancerka na ogólnej sali, bo na privie - to wiadomo, można się dogadać z klientem? Nie napisałaś jaką część procentowo dziewczyna dostaje z drinków, czy wnosi opłaty za możliwość pracy? Nie napisałaś jakie masz wymagania co do tancerek? Nie tłumacz się podatkami, podatki ja również placę i każdy normalnie prowadzacy działalność. Sa to jakieś koszty, wiadomo. Ale jak nie chcesz płacić ZUS-u- to nie zatrudniaj pracowników, nie bedziesz musiała płacić.

Wolę płacić, bo nie chce ciągle żyć z oddechem skarbówki na plecach. Nie piszę o takich rzeczach na forum. Odpowiadam na te pytania jak zainteresowana przyjdzie do mnie do klubu. Mogę tylko napisać, że nie stosujemy tego systemu, że trzeba płacić za możliwość pracy, albo że płacisz jak nie wyrobisz normy drinków itp systemy. Mogę napisać tylko, że ogólnie zarobki są bardzo zróżnicowane od 3000 za miesiąc do 15 tys za miesiąc

w każdym razie można w 3 lata zarobić na fajne mieszkanie i auto bez dawania d**y. Oczywiście do tego dochodzą tylko te mądre, co nie wydają na ćpanie, imprezy i tym podobne.

Wymagania ? Na pewno nie trzeba żadnego kursu tańca na rurze - wszystkiego uczymy od podstaw. Nie musi mieć wymiarów modelki, ALE NIE MOŻE MIEĆ NADWAGI. Musi być zadbana - zdrowe włosy, manicure, pedicure, dobry makijaż, zadbana skóra. Podstawy angielskiego, a w trakcie musi szlifować.

Wiadomoo, ze każdy płac***odatki. Tylko ze to są koszty pracodawcy i nie można się tłumaczyc ze nie zarabiasz bo płacisz podatki. Podatki płaci się od zysku brutto. Wiec jak płacisz duże podatki to masz duży zysk. Logiczne. Myslę, ze Vatu to nie płacisz dużo. Vat należny od sprzedaży drinków nie jest tak duży, tym bardziej ze (umowmy się) każdy drink napewno nie jest ewidencjonowany. Vatu naliczonego od zakupu alkoholu pewnie masz trochę a do urzedu wpłąca się różnicę. Wiec z doświadczenia( bo rozliczam jeden klub nocny) wiem ,ze takie kluby mają zazwyczaj nadwyżkę naliczonego nad należnym a co za tym idzie nadpłątę w skarbówce. Jesli chodzi o rozmowę "już na żywo" to się domyslam. Co innego na początku, na rozmowie- co innego w praniu. Jak zawsze.

Coś ty się tak uczepiła;) I rozbierasz to na czynniki pierwsze. Przecież wiadomo, że napisałam te "dochodówki, vaty, zusy) tylko dlatego, żeby niekumatym podkreślić, że to działaność legalna ;D;D To nie temat o moich pitach ale o tańcu na rurze

W którym miejscu napisałam, że nie zarabiam, bo płacę podatki......?

Proszę nie wprowadzać chętnych do tańca w bład, że trzeba mieć kurs tańca na rurze i 90-60-90, bo to NIEPRAWDA, a nie mam klubów w koziej wólce, ale dwa renomowane w największych miastach Polski

Wiemy to obie, że jak dziewczyna średnio-atrakcyjna i do tego nie potrafi się ruszac, czyli zielona jak szczypiorek na wiosnę to nie zarbi. A dziewczynie chodzi o kasę. Nikogo nie wprowadzam w błąd. Ja chcadzam z mężem do klubow i widze jakie są dziewczyny? Zrobione, doczepione wlosy, piersi, opalone, wyćwiczone, paznokcie, wysokie , szczupłe... Nie żartuj ze średnio atrakcyjna dziewczyna utrzyma się w branży i bedzie miała na chleb.

Gość- jak ogólnie wygląda normalna tancerka? Czy z twarzy musi być bardzo piękna?

Dla autorki tekstu. sluchaj sie Purpurowej. Ja zaczynalam od tanca. Pracowalam tylko w piatek i sobote na dyskotekach. Pamietam, ze zarabialam okolo 50 zl za taniec tak wiec w weekend potrafilam zarobic gdzies 200 zlotych. Musialam sie rozbierac przed tlumem mlodych ludzi. Pozniej nie bylam juz wolana do pracy. Pewien moj kolega postanowil mi pomoc i zabral mnie do takiego wlasnie lokalu go go. gdzie tylko tancza. pomimo, ze potrafilam tanczyc na rurze nikt mnie tam nie chcial. Dziewczyny, ktore tam pracowaly, byly o wiele brzydsze o de mnie , choc na pewno lepiej sie ruszaly. Kiedy zaczelam wypytywac sie szefa o prostytucje w lokalu i takie tam jakos mu sie nie spodobalami po jednej nocy w pracy(gdzie nic nie zarobilam, bo jakos nikt za moj taniec tam placic nie chcial...wlasciciel lokalu mi podziekowal.wszystko wydawalo sie tam bardzo dziwne i tajemnicze. Bylam zdesperowana, bez pieniedzy nawet na papierosy. Moj wspanialy kolega probowal znowu mi pomoc, dopoki nie zaprowadzil mnie do burdelu (bo mial tam jakas sprawe do zalatwienia). Zaproponowali mi prace, ja odmowilam jednak po miesiacu majac noz na gardle zdecydowalam sie na tego typu profesje. Chcialam Ci tylko powiedziec, ze ten swiat jest pelen pulapek i intryg. Trzymaj sie od niego z daleka, jesli nie chcesz miec brzydkich wspomnien. Tancerka go go dzisiaj, jutro prostytutka..zaufaj mi tak to funkcjonuje.

Gość chyle czoła za ten post, bo już myślałam ze jakieś herezje tu głosze

Wysokie? Co to znaczy ? W 23 cm szklankach wszystkie są wysokie. Sugerujesz, że wszytskie mają wzrost modelki znaczy kolo 175? NIE

Nie żartuję. U mnie w klubie zarabia najwięcej dziewczyna, która ma 165, włosy blond (ale akurat nie są doczepiane), jest inteligentna, dobrze zna angielski, piersi ma małe B. 4 lata pokazują mi, że nie ma reguły. Twarz ma przeciętną. Franca ma coś takiego w sobie, że faceci na nią biją. Była u nas jedna naprawde piekna dziewczyna o wymiarch modelki, ale była jakas tak niemrawa i zimna, że zarabiała średnio. Nie ma reguły. Jednak da się zauważyć, że lepiej zarabiaja blondynki z długimi włosami - najlepiej jak blond jest bardzo jasny, niemalże biały.

Tu jeśli chodzi o kolor włosów wkracza psychologia. Blond kojarzy się z młodością, dziecinnością a co za tym idzie uległością i to kręci facetów.

Do tego typu klubów przychodzą faceci z kasą, niekoniecznie z klasą. Facet z kasą nie wybierze sobie na prywatny taniec srednio atrakcyjnej dziewczyny. Co z tego ,ze przyjmujesz do pracy każdego morświna? Tu chodzi o zarabianie. Klub musi zarobić a dziewczyna również by chciała. Tak? Narobisz tu sobie reklamy a potem co? Jak dziewczyna nie będzie miała na zapłącenie za mieszkanie to jej dasz? Odpowiesz?

jakiego morświna? Nie przyjmuje brzydkich dziewczyn z nadwagą, ale nie wszystkie wyglądają jak Heidi Klum. Jaka reklama ? Widzisz tu jakąś, nazwę,namiary? Płacę gruba kasę za pozycjonowanie po co mam ściagać zagubione owieczki z cafe ;)?

Jeszcze raz - trzeba być szczupłym i mega zadbanym, ale nie trzeba mieć 175 cm wzrostu i 90-6-90 a na pewno nie trzeba robić takich akrobacji na rurze jak na zawodach pole dance. TO JEST NIEPRAWDA i nie mówcie tak, bo niepotrzebnie je zniechęcacie i zamiast spróbować potem ida do agencji, bo myslą ze sie nie nadają.

Nie wiem po co , ale widze ze to robisz :-D Z tymi włosami? troszkę sie nie zgodzę, ja od urodzenia byłam i jestem brunetką, filigranową brunetką o drobnym ciałku i drobnych kościach, wesołą, towarzyską i jak to faceci mawiali " bije ode mnie ciepelko do przytulania" i do tego zawsze grałam sierotkę Marysię by się mną zaopiekowali a w lokalu była młodsza o kilka lat dziewczyna blondyna o topornej figurze ale ślicznej bużce i faceci sie jej bali, bo duża. Nie zarabiała a blondyna. A zresztą cholera wie na co oni lecą?

Ja też jestem filigranowa brunetką i naprawdę zrobiłabym wszystko żeby przeforsować , że mężczyzni wolą brunetki ;), ale moje kluby pokazują niestety co innego :) Była u nas blondynka, ładna szczupła, która świetnie zarabiała, pewnego razu przefarbowała się na czarne i zarobki jej spadły tak o 30-40%. Autentycznie aż siedliśmy z męzem i to policzyliśmy żeby jej to pokazać.

Mi nie chodzi o forsowanie czegokolwiek. Ja wiem, ze ta branża to bagno. To kuresko wciągające bagno. Mafia, jakaś ochrona z koziej dooopy wzięta. Pewnie obarczacie kosztami tej ochrony dziewczyny za możliwość pracy. Nie chce pisać o szczególach na forum. To nocny styl życia, dziewczyny przedwczesnie się starzeją, bo piją, ćpają. Gdzieś chyba we WWrocku jest taki klub, gdzie dziewczyny nie mogą nawet do kibla wskoczyć jak im się chce bo muszą " towarzyszyć" Panom od 18 do 5 nad ranem. Kilka godzin snu i dalej ta sama piłka, To nie jest praca dla 18 letnich małolat, bo do niczego nie dojdą w życiu, wciągną sie w nałogi i dopuki będą młode to i pożadane a pozniej co? bez zawodu, doświadczenia w jakiejkolwiek pracy ? Pigalak lub trasa. Amen.

Tee Purpurowa Łza...Ty masz magistra przed nazwiskiem tak???Hahahahhahahah...po Polsku naucz się pisać,tumanie.

Tak się składa, ze założyłam nowe tipsy i strzelam literówki aż milo. Poza tym nigdy nie przywiązywałam wagi do stylu, piękna języka ojczystego, błędów- jestem umysłem scisłym i wolno mi.

Nie ściemnaj tępa strzało.

Parodystyczność u Ciebie jest kilkuwarstwowa: najpierw dotyczy pewnych wyraźnie wyodrębnionych języków środowiskowych, które r naśladujesz i zarazem kondensujesz ich cechy na parodystyczną modłę. Tak jest zaoszczędzę Ci czasu i powiem tak " koniec i bomba A kto czytał, ten trąba!"