Dziewczyny pomóżcie2

Hej. Wczoraj jak jechałem busem to w busie zauważyłem jedną piękną dziewczynę. Pierwszy raz tak się mocno zauroczyłem. Mam 20 lat, a ona jak się później okazało, bo po jakimś czasie jej kolega wszedł do busa to okazało się, że chodzi do gimnazjum. Nie wyglądała na gimnazjum, a tym bardziej na 1 czy 2 klasę. Na pewno musi być w 3 klasie. Stałem obok jej całą trasą w busie, zerkałem na nią, na jej usta jak je gryzła można powiedzieć, a jak na nią nie patrzałem, bo miałem głową w bok to widziałem jak ona nagle się na mnie patrzyła. Myślę, że to były jakieś sygnały z jej strony choć nie wiem, bo jednak była młodsza sporo. Boże, nawet nie umiem tego opisać słowami, jak ona mi się spodobała. Później przy dworcu mogłem do niej zagadać, ale jakoś mnie zatkało mimo, że parę razy już podchodziłem do dziewczyn i zabierałem numery. Po chwili potem spotkałem się z dziewczyną z portalu gdzie spotkanie było sztywne bardzo tym bardziej, że ta dziewczyna z randki strasznie mało mówiła. Dobra nie ważne z nią smiech.gif Wiem z którego gimnazjum jest tamta dziewczyna która mi się spodobała, ale nie znam jej imienia czy nazwiska, a profilu z fb nie mogę rozpoznać czy to ona i się zastanawiam czy nie napisać do kogoś z tej szkoły i się spytać tej osoby czy kojarzy taką dziewczynę i bardziej ją opiszę. Bardziej się obawiam tylko, że jedna z tych dziewczyn/kolegów co bym napisał przekaże to tamtej dziewczynie i się jeszcze jakoś wystraszy. Pytanie też co napisać do takiej osoby. Co teraz zrobić dziewczyny? Proszę pomóżcie. Wiem gdzie chodzi do szkoły, ale nie mamy wspólnych znajomych. Wiem co najwyżej gdzie wysiadła, bo wysiadła tam gdzie ja na dworcu. Potem jechała dalej stamtąd. Młodsza jest ode mnie. Wczoraj ją 1 raz w życiu widziałem i 1 raz w życiu bardzo żałuje, że nie porozmawiałem z nią. Bardziej tego żałuje niż tego mojego wczorajszego spotkania z koleżanką z portalu randkowego. Wiem, że ta dziewczyna w swojej szkole ma teraz testy gimnazjalne we wtorek, środę i czwartek gdzie rano ma zbiórkę. Dałbym radę pojechać gdyby nie moja praca która dopiero jutro się dowiem jak tam z grafikiem to wygląda, bo mam różnie.