facet sie osmieszyl nie chce go znac

dal mi baaardzo tani perfum w prezencie.nie chodzi mi o kase ale jestm zdania,ze lepiej nie uzywac zadnych perfum niz tanich.ja sobie na perfumy odkladam pieniadze i kupuje porzadne.to juz mogl mi kwiatka kupic ale nie jakies perfumy z bazaru.

liczy sie gest a nie to za ile i skąd, jesteś materialistka a twój facet powinien sie ciebie wstydzić i kopnąć w dupsko

bez przesady,to tak jak bym ja poszla z wizyta do znajomych i przyniosla tanie wino.to chyba juz lepiej zadnego wina nie przynosic.co jak co,ale uwazam,ze tanie perfumy z bazaru jako prezent to totalny brak klasy.juz lepiej kwiatek lub inny drobiazg.

no dobra to trzeba było wyjaśnić co i jak a nie tekst ze nie chce go znać bo to świadczy o tobie teraz

gupie dypy

bo sie zdenerwowalam.zostalam wychowana tak,ze jesli ide z wizyta,kupuje dobre wino,jesli nie mam pieniedzy,lepiej odpuscic sobie wizyte(zalezy od okolicznosci) lub nie kupowac wina,jesli daje bizuterie,ma byc srebro lub zloto,lub nic.lepiej tak niz jarmarczne swiecidelka.perfumy dajemy dobre-lub wcale.nie ma to nic wspolnego z byckiem zachlannym.mozna przy braku pienidzy kupic inny tani drobiazg ale z klasa,ale nigdy przenigdy tanie perfumy.

popieram cie, mam tak samo

popieram.to jedna z zasad savoir vivre.

W takich chwilach cieszę się że nie mam dziewczyny

ty sie osmieszasz piszac "perfum" :O

Może i ludzi z klasą lubisz, jednak tobie do takich daleko. Jedyną klasę jaką posiadasz, to chyba konto na społecznościówce "nasza klasa".

Żal mi twojego faceta ...

ja bym w zyciu nia dal komus tanich perfum.przeciez one smierdza.

Prezent nie powinien być ostentacyjnie tani. Jeśli zamierzasz kupić perfumy w kiosku za 10 zł lub uważasz, że firmowy długopis czy kubek z logo twego pracodawcy wystarczy – to wiedz, że jest to absolutnie w złym guście. Jeśli naprawdę masz tylko 10 zł do dyspozycji to kup rogaliki i czekoladę i przygotuj smaczny podwieczorek. xxxxxxx z poradnika savoir vivre i popieram

? Kobieto z klasą? :D Nie ma czegoś takiego jak "perfum", przaśna dziewucho, co udaje wielką panią. . A w ogóle to pewnie prowo. A jak nie, to szkoda chłopaka, bo pewnie poczuł się jak śmieć (trzeba było przyjąć, a najwyżej kiedyś delikatnie wytłumaczyć, że kupowanie tanich pachnideł mija się z celem). Ważne jest też jakie możliwości finansowe ma chłopak. Jeśli ma pieniądze, a skąpił celowo na prezent, to dla mnie też rzeczywiście wszystko byłoby jasne. Ale jesli nie ma pieniędzy, to zachowanie autorki jest niedopuszczalne

Człowiek z klasą nie powinien patrzeć na to co dostał , ale na to że ktoś o nim pamięta. i to przede wszystkim docenić.. Wolę "perfumy" z bazaru i widzieć że ktoś o mnie pamięta niż nic.

"bo sie zdenerwowalam.zostalam wychowana tak,ze jesli ide z wizyta,kupuje dobre wino,jesli nie mam pieniedzy,lepiej odpuscic sobie wizyte(zalezy od okolicznosci) lub nie kupowac wina,jesli daje bizuterie,ma byc srebro lub zloto,lub nic.lepiej tak niz jarmarczne swiecidelka" . "Prezent nie powinien być ostentacyjnie tani. Jeśli zamierzasz kupić perfumy w kiosku za 10 zł lub uważasz, że firmowy długopis czy kubek z logo twego pracodawcy wystarczy – to wiedz, że jest to absolutnie w złym guście. Jeśli naprawdę masz tylko 10 zł do dyspozycji to kup rogaliki i czekoladę i przygotuj smaczny podwieczorek" . To powyżej jest oczywiście ogólnie prawdziwe, rzeczywiście tak jest i ludzie jakoś tam wychowani czują to. Jednak mimo wszystko nie jest to powód do skreślenia kogoś z góry, szczególnie przez dziewczynę, co mówi "perfum", więc sama ma istotne braki ;)

Słownik Języka Polskiego Słownik SJP.pl słowa komentarze więcej perfuma dopuszczalne w grach ► perfuma dawniej o perfumach, szczególnie tych drogich lub rzadkich, trudno dostępnych

perfum i perfuma,obie formy dopuszczalne jak sami widzicie.poza tym to nie jest zjazd milosnikow poprawnego pisania,jesli komus przeszkadza moj PERFUM to moze zmienic topic.

Sram na twój "PERFUM" :o P.S. żeby nie było, na ciebie też

zgadzam sie z autorka!tez nie chcialbym miec do czynienia z facetem ktory kupuje mi perfumy za 20 zl wrrrrrr...i dla jasnosci nie jestem materialistka ale po prostu to nie sa podstway wychowania.Nie masz kasy -nie kupuj .

"Perfum" (liczba pojedyncza, rodzaj męski) żadną miarą nie jest formą dopuszczalną :) Owszem, "perfuma" tak, ale jest to forma mocno przestarzała i kompletnie nieużywana we współczesnym języku. Więc jakby nie patrząc jedyną formą są "perfumy". Tyle jeśli chodzi o czepianie się językowe, odnośnie samego tematu tez chyba wszystko jasne. Facet nie zabłysnął klasą, autorka równiez nie przez sposób, w jaki go potraktowała. Dobranoc.

ale riposta:Dbrawoo oklaski teraz lol

rowniez sie zgadzam z autorka.facet wykazal brak klasy,mogl zrobic jak w poscie wyzej,kupic cos slodkiego,byloby to od serca i jak najbardziej na miejscu.poczestunek jest zawsze mile widziany,natomiast zakup tanich perfum...nie,tego sie nie robi.lepiej uskladac pieniadze i kupic fajny zapach w eleganckim flakoniku...bardzo dobry przyklad z winem,wino albo z wyzszej polki albo wcale.sa pewne rzeczy i sytuacje na ktorych nie mozna oszczedzac.

mając dany budżet na prezent kupuje się bardzo dobrą jakościowo rzecz z danej kategorii albo zmienia się kategorię. Jeśli facet miał w kieszeni 20 zł mógł kupić ładnie zapakowaną czekoladę albo piękną róże a nie jakiegoś śmiecia. Ja nie zostawiłabym faceta za coś takiego ale z pewnością byłoby mi przykro. Poza tym brak klasy i kultury objawia się na wielu różnych płaszczyznach...

Wydziargaj se na czole "Z DZIADAMI SIE NIEZADAJE" wtedy kasiorne meny d**e ci beda lizac,pyszna łajzo:-)

a może nie wyniósł z domu takiego wychowania, może jego matka używała tanich lub w ogóle, może miał do czynienia z inną kategorią kobiet- nie wiemy . Dlatego, uważam, że trzeba nauczyć i potem wymagać. Kazda z was umiała od razu gotować?

bez porownania z gotowaniem:/ jakos ja od zawsze wiedzialam ze trzeba postepowac z klasa...w zyciu nie dalabym komus perfumu za 20 zl :/ nie mam kasy to kupuje dobre czekoladki a nie wychylam sie z perfumem :/

bo jesteś kretynka która daje się naciągać pod przykrywką niby marki a połowa w polskich douglasach i podobnych sklepach to podróby , tak traktują marki zaścinkowe polactwo do tego kraju ściąga się najtańszy syf i sprzedaje za grubą kase ponieważ nasz rząd na to pozwala a ty idiotko jesteś takim klientem robionym w jajo

Ja lubię perfumy z ryneczku, niektóre przebijają drogie marki!