Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Adopcja dziecka

Polecane posty

Gość gość

chciałabym porozmawiać o tym z osobami, które tego dokonały. Czy sa tutaj takie osoby/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja też jestem zainteresowana rozmową z adopcyjnymi rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie radzę - to się zawsze źle kończy - dla rodziców adopcyjnych! geny narkomanów i pijaków zawsze biorą górę i do końca życia będziecie mieć same kłopoty!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale bzdura geny mogą przyczyniac się do chorób rodzinnych ui tylko tyle, to wychowanie i otoczenie kształtuje człowieka a nie geny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uważj, żeby się dla ciebie źle nie skończyło..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bałabym się, że nie pokocham tego dziecka i ze miałabym go dośc po jakimś czasie i wkurzałby mnie cały czas i żałowałabym do końća życia. boję się tego, co by było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to się nie wypowiadaj w temacie na który nie masz zielonego pojęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giermo
A to sobie pogadałyście. Trzeba było od razu zastrzec, ze chcecie słyszeć tylko ochy i achy, a nie wątpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież wyraźnie jest napisane, że chcemy podyskutować z rodzicami adopcyjnymi, a nie z nawiedzonymi tchorzami, które nie tylko o adopcji, ale i o wychowaniu własnego dziecka nie mają bladego pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giermo
hm... nawiedzone tchórze... hm... szykuje się wysoki poziom dyskusji, no i z klasą. A moze dyskusja nad wyższością RA nad RB?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niepokoi to chyba te, co próbują straszyć, że złe geny i bałyby się pokochać zaadoptowane dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem , która z gości jest autorką - trudno więc odnosić ise od wszystkich ich wypowiedzi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorka
o kurcze jaka miła rozmowa się wywiązała hmmm chciałabym usłyszeć/przeczytać o różnych przypadkach, dowiedzieć się czegoś więcej, wszystkiego...o adopcji, o lęku o wszystko, o wspólnym życiu generalnie wszystko mnie interesuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorka
chciałabym się dowiedzieć jakie są szanse na dostanie malutkiego dziecka. z tego co czytam, to ośrodek proponuje dziecko itp. niestety w ogóle nic nie wiem w tym temacie, czytam różne artykuły w necie, ale wszytskie piszą o tym samym i w zasadzie żadne nie było w stanie odpowiedzieć na moje pytania, bo wszystkie sa bardzo ogólne i piszą tyklko ogólnikowo i pobieznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorka
chciałabym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo tego nie da sie " zaprogramować " - nie da sie wskazać konkretnego dziecka i " przydzielić " je do danej rodziny . Bo najpierw jest brane dobro dziecka ,dziecka które juz żyje i już jest gotowe do adopcji . Oczywiście jest możliwa tzw adopcja ze wskazaniem ale trzeba spełnić wiele wymogów . Rozmailiście juz z jakimś konkretnym ośrodkiem - pytaliście jka w waszym przypadku ędize wyglądała procedura , jakie macie szanse zostać rodzicami adopcyjnymi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja czytałam na temat adopcji trochę, na pewno rodzice adopcyjni musza mieć stałą pracę i mieszkanie własnościowe. I na pewno samotny rodzic tez ma szanse na dostanie dziecka...to w sumie tyle co wiem bo te artykuły w necie to wszystkie o tym samym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo to są zasady ogólne i wszędzie będą takie same . Ale jest dizecko i jest dizecko . Jest rodzina i rodzina . To zawsze śa indywidualne przypadki i najlepiej rozmaiwać źródłem - na początek nawet pójść do placówki - porozmawiać z kimś tak zuełnie niezobowiażujaco . Twój mąż też tego chce ? bo to bardoz ważne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorka
dokładnie tak jest. te artykuły w necie sa wszystkie o tym samym. rozmawialiśmy wstępnie, ale nie było to nic oficjalnego, po prostu przez przypadek, znajomy znajomego sie orientuje w temacie i tak ogólnie nam powiedział tylko to, co i tak już wiedzielismy z neta. mamy bardzo dobrą sytuacje finansową. mamy 3 mieszkania, samochód, mąz ma dobrą firmę i jest wspaniałym człowiekiem. jesteśmy razem od 15 lat, małżeństwem jesteśmy od 6 lat, kochamy się, mamy wszystko, tylko nie mamy dziecka i ostatnio własnie zapadła decyzja, ale ja się boję wszytskiego, pragniemy tego, ale ja się boję, ze nie podołam, że to wszystko mnie przytłoczy, martwi mnie też to, ze nie powinnam mieć takich wątpliwości, a one jednak są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem tak - większym powodem do zmartwienia byłoby gdybyś nie miała wątpliwości , obaw i strachów :) To zupełnie naturalne i tylko dobrz świadczy o tobie , o was i waszej odpowiedizalnoście . To potężna decyzja zmieniająca bardzo wiele , niosąca ze sobą konsekwencje- różne - przez całe życie i zupełnie naturalnym jest , że o tym myślisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorka
ja tez mam dobrą pracę, mamy mozliwość wyjazdu do Stanów na parę lat. Chciałabym wyjechać, bo to mi da wspaniały rozwój zawodowy, mąz moze prowadzić firmę przez internet lub przyjeżdzać od czasu do czasu, ale martwię się, że dziecko rzadko by widywało się z naszą rodziną, naszymi rodzicami, rodzeństwem. Mąż mnie bardzo wspiera, jest dla mnie opoką i stabilnym murem przy którym sie uspokajam i wyciszam, przy nim czuję, ze ze wszystkim damy sobie radę, że będzie wszystko dobrze, ale jednak ciągle mma jakies obawy czy podołam, czy sprawdzę się jako mama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0 Terenia 0
gośćautorka - Jak masz w wątpliwości to znaczy, że nie jesteś gotowa na dziecko 😴 po prostu czujesz presję społeczeństwa, masz już swoje lata i chcesz to odbębnić bo tak powinno niby być 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorka
nic o mnie nie wiesz, więc wybacz, ale twoje słowa są zupełnie bezwartościowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matak biologiczna też ma swoje obawy i strachy . A przecież nikt nie powie takiej kobiecie ,ze nie nadaje ise na matkę o ile sama tego nie pokaże z czasem . Jeśli masz w sercu pragnienie , jesli co ważniejsze - spełnicie wymogi - zrób to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko głupiec albo człowiek bez wyobraźni nie ma obaw czy myśli towarzyszących zmianom . A to ogromna zmiana i i ogromne zobowiązanie , i bardoz dobrze ,ze o tym myślisz . Poszukaj sobie bardizej profesjonalnych forów zwiażanych z adopcją - mama adopcyjna , rodzice adopcyjni - jak zaczniesz rozmawiać z ludźmi przekonasz sie ,ze ot oc czujesz jest całkiem noramlne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zanim sie zdecydujecie, poznajcie zespół FAS. Dzieci z tym syndromem nie mają szans, to psychopaci:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorka
masz rację powinnam poszukać forum tematycznego, ale dziękuję Ci serdecznie za wsparcie. Mój mąz mówi, ze powinniśmy być normalni i pozwolić sobie na normalne ludzkie uczucia i odczucia, że dziecko nie sprawi, ze staniemy się bez wad i będziemy idealni, bo i tak pozostaniemy ludźmi i bedziemy popełniac błędy choć będziemy się starać ze wszystkich sił tego nie robić, że musimy dac sobie prawo do popełniania błędów itp.jak wszyscy inni ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam ludzi bez tego syndromu a j ednak śa to psychopaci i socjopaci . I jaki to jest argument ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×