Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

tez uwazacie ze wnuki od corki sa wazniejsze i blizsze pytanie

Polecane posty

Gość gość
no widzisz ja mam podobnie jak ty co prawda w ciąży nie jestem ale planuje zajść. A wiem, ze na teściów nie mam co liczyć. Zła jestem na tamtego wnuka i nazywam go często bękartem bo ma innego ojca przez to wszystko. Kochają tamtego mocniej a moje dziecko lgnie do nich bo ich kocha. Jak teściowa która tez jest matka może takie rzeczy robić i nie zastanawia się, że robi źle i krzywdę mojemu dziecku. Nienawidzę jej za to teścia też i szwagierki i tego jej bękarta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktoś kiedyś powiedział, że dzieci kochamy bo są nasze, a wnuki możemy sobie wybrać. moja mama ma 7 wnuków z tego lubi 4. kiedyś jej to powiedziałam. moich 2 synów, córki nie. od starszego syna tylko wnuka, wnuczki w ogóle nie lubi i od młodszego syna tylko starszą wnuczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa też mi to powiedziała że wnuki się wybiera. Wybrała oczywiscie syna swojej córki a nie naszego. Pomimo ze jest niekulturalny, tępy, przynosi dwóje, ma olbrzymie wytrzeszczone gały i nie ma kolegów bo nikt go w klasie nie lubi. Aj wylałam sobie trochę zółci ale tak to jest jak sie faworyzuje jednego a odrzuca drugiego - nie ma wtedy tolerancji, sympatii ani zdrowych relacji w rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez tak mam teściowa kocha syneczka córeczki mimo, że to niewdzięcznik jakich mało, potrafi pyskować, pchnąć a nawet powiedzieć do babci: mam cię gdzieś, a smarkacz już ma swój wiek(14 lat) a mój jest mały żadnej krzywdy jej nie robi a ta stara sucz tylko tamten i tamten, przez takie coś mam do tej starej flądry odrazę. Kiedyś teściowa była chora to powiedziałam jej wnukowi aby jechał sie teraz babcia zajął skoro ona też się nim zajmuje(wakacje, ferie, kasę daje mu ile chce) a on do mnie, że on starymi ludźmi się zajmować nie będzie i trzeba wiedzieć jak się ustawić ciociu....to aż mnie zatkało jaki s******l bękart zwykły bezczelny...nie lubię go i nie polubię darmozjada ale znosić go muszę. Mimo tego uczę syna aby szanował babcie i dziadka ale jak na starość sobie o moim synu przypomni to jej wygarnę co do joty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×