Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Redaktorka28

Poronienia nawracające TOPIK DLA NIELICZNYCH

Polecane posty

Gość Redaktorka28

Dzień dobry. Otwieram topik. Jak w temacie - dla nielicznych. Szukam normalnych kobiet, które nie zapalają zniczy na wirtualnym cmentarzu. Nie obwieszczają światu liczby poronień w "stopce". Takich, które chcą poważnie porozmawiać. Z góry dziękuję za współczujące wpisy, które wpisują matki w 37 tygodniu ciąży, próbujące poprawić sobie samopoczucie myślami "och, jak fajnie, że to nie ja" pisząc "tak bardzo wam współczuję, sama mam dwójkę dzieci i nie wiem, jak to jest.". Nie kompromitujcie się. Negatywne komentarze pod tym wpisem (w stylu: "wywyższająca się kretynka") będę ignorować. Ewentualnego dziecka nie będą nazywać fasolką, bo fasolę jem do obiadu, a w brzuchu planuję mieć właśnie dziecko. Ale zanim do tego dojdzie... muszę się dobrze zbadać. I poznać kobiety, które myślą podobnie. Nie zrażajcie się - jestem tak ogólnie całkiem miła :). Zapraszam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozdrawiam cię, idę spać, jutro napiszę więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shha
Mogę do Ciebie dołaczyć:) nikt niejest w stanie zrozumieć bólu straty póki sam jej nie przejdzie...Jestem właśnie po badaniach bety, po południu dowiem się, czy wszystko jest ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Redaktorka28
Gościu, shha - witajcie :) Shha - masz rację. Ja również zmieniłam podejście do wielu spraw. Nie wiedziałam, jak bardzo boli poronienie, jak długo nie można o nim zapomnieć... w ogóle mało wiedziałam. Daj znać proszę, jak z tą betą. Ile czasu już minęło? I napiszcie coś o sobie, jeśli macie ochotę. Zacznę dla ułatwienia. Jestem mamą kilkulatka. Pierwsza ciąża była bezproblemowa, zajście w nią również. Od listopada zeszłego roku staramy się o rodzeństwo. W marcu poroniła bardzo szybko, o ciąży wiedziałam tylko z powodu spóźnionego parę dni okresu i dodatnich testów. Ostatecznie wylądowałam w szpitalu z podejrzeniem pozamacicznej. Nic nie znaleziono, ale usunięto mi dużą torbiel z jajnika. Potem zaszłam w ciążę w czerwcu. Wszystko podręcznikowo, widziałam nóżki, rączki, bijące serce. Jeden dzień przed rozpoczętym 11 tygodniem dowiedziałam się na kontrolnej wizycie, że serduszko przestało bić. Szpital, zabieg, koszmar. W październiku kolejne pozytywne testy, ciągłe krwawienie, beta rośnie. Kiedy osiągnęła 480, zaczęło się właściwie poronienie i beta spadła. Lekarz chce nas teraz wysłać na badania genetyczne do Gdańska. Mam przyjść po miesiączce, która powinna nastąpić lada dzień. Tyle w sumie, jeśli chodzi o mnie. Mając już dziecko, jest mi na pewno łatwiej. Co nie oznacza, że mniej boli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Redaktorka28
Witam:). Gdzie moje towarzyszki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamelia2345
Ja mam synka prawie 3 letniego. pod koniec kwietnia dowiedziałam się o drugiej ciąży, którą bardzo planowaliśmy, jednak nasza radość nie trwała długo. 5tc najpierw strzępki krwi, później już obfite krwawienie. Beta w szpitalu wskazywała na ciążę, jednak po 24 h spadała na łeb na szyję. Na szczęście obyło się bez zabiegu. Organizm sam się oczyścił. Jak już ktoś słusznie zauważył- mając już dziecko na pewno jest łatwiej niż tym kobietom, które tracą po raz kolejny upragnioną ciążę, a wokół nich pusto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalendarzowa
redaktorko28! Widzę że potencjalne matki traktujesz jako wróg nr 1.Przeczytaj swój post jeszcze raz i sama stwierdź kto się kompromituje.więcej dystansu do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
milam 2 poronienia uznane [przez lekarza jako "nawykowe", nie zpalalam swiec ani nie obnosilam sie z tematem, nie uzywam okreslenia fasolka. W koncu po wielu latach urodziłam. Ale kompletnie mi nie przeszkadza jesli jakas kobieta po poronieniach reaguje inaczej niz ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Redaktorka28
Hej dziewczyny. Mala-biest - witaj :). Mnie też nie przeszkadza, jeśli inne kobiety reagują inaczej niż ja. Nakreśliłam tylko obraz osób, z którymi chciałabym rozmawiać. To wbrew pozorom wiele ułatwia. Myślę, że poronienia nawykowe i nawracające to to samo. Ale nie mam pewności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shha
Wynik z wczoraj potwierdził ciążę:) Trochę się obawiam, bo też poroniłam pierwszą ciążę w 7tc, dlatego ta jest bardzo wyczekiwana...no ale zebym nie miała łatwo, tsh wyszło mi 4,28 i muszę udać się do endokrynologa:/ nigdy nie miałam problemów z tarczycą, dlatego dziwie się że tak mi podskoczyła. I prawde mówiąc nie wiedziałam nawet że poronienia tak się rozdziela:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Redaktorka28
Shha - myślałam, że badasz betę po poronieniu. W takim razie gratulacje:) Rozumiem, jednak, ze problem z tematu Cię nie dotyczy (czego Ci szczerze życzę). Bo wiesz, chodzi mi bardziej o takie sprawy związane z poronieniami nawracającymi, szukam kogoś, kto też ma doświadczenie w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miała 3 poronienia nawykowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyczyną tych poronień było hasimoto, odpowiednie leczenie przyniosło efekt - donosiłam 4 ciąże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja Cię rozumiem, właśnie wczoraj wróciłam ze szpitala, w sumie niedługo nacieszyłam się ciązą. Do szpitala pojechałam z plamieniem potem było krwawienie i ból brzucha. Ale moje dziecko jeszcze żyło. Niestety po 3 dniach w szpitalu serce mojego dziecka przestało bić... Musiałam leżeć na sali z kobietami w ciąży, słuchać jak robią im ktg wiedząc że serce mojego dziecka nie bije... Lekarze czekali aż macica sama je wydali, mówili że natura to załatwi, ale nie wydaliła i konieczny był zabieg. Dopiero po zabiegu przenieśli mnie na inną salę. To był 6 tydzień. Rodzina pociesza mnie że to się zdarza, że jestem młoda, ale mnie to tylko denerwuje. To było moje dziecko i cierpie po jego stracie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja stracilam 4 ciaze. Nawykowe czy nawracajace to to samo :-) Lec szybko do endokrynologa bo z tarczyca w ciazy nie ma zartow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Redaktorka28
mala_biest - czy wykryto u Ciebie przyczynę problemów z donoszeniem? Jakie robiłaś badania? --- gość - rozumiem Cię całkowicie i naprawdę współczuję, że musiałaś leżeć na sali z kobietami w ciąży. Ja tylko mijałam je na korytarzu, a już było mi przykro. Z tym pocieszaniem...ech, też to znam. Słyszałam różne słowa, że to wada, że to dobrze, bo byłoby chore, że moje dziecko urodzi się później... tak, jakby to było jakieś "udawane" albo nie istniało. A prawda jest taka, że nawet, jeśli urodzę kiedyś i trójkę kolejnych dzieci, to to poronienie będę wspominać jako wielką stratę tego, kolejnego dziecka. Ale to temat rzeka... --- O hasimoto muszę poczytać, choć brzmi znajomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie nie znalezli jednoznacznej przyczyny ale mialam podniesione ANA i w ostatniej ciazy wyniki w kierunku zespołu antyfosfolidowego podskoczyly. Teraz podchodzac Do invitro bralam arcard 100 i heparyne ale niestety podejscie sie nie udalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Redaktorka28
mala_biest - a o ile podskoczyły? Wspomniałam ostatnio mojemu lekarzowi o zespole antyfosfolipidowym. Niechętnie ("wie pani, to się rzadko zdarza") zgodził się dać skierowanie (ale to na nast. wizycie). Może i się rzadko zdarza, ale może przecież mnie dotyczyć, a z zespołem szanse donoszenia są znikome. -- A powiedz, te wszystkie ciąże były z in vitro? Rozumiem, że problem jest podwójny, zajście i donoszenie, tak? No i co dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Choroby inmulogicze czesto idą ze sobą w parze, a według mojego lekarza nie wszystkie przeciwciał się oznacza, stąd podniesione wartości ANA już sugerują włączenie leczenia tuż przed i w czasie trwania ciaży. Mój ginekolog kobietą z poronieniami nawykowymi już przed ciążą zaleca clexane 0,4 i acard az do 3 tyg po porodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pamietam juz wynikow.... ********************************* Ja w sumie mam chyba wszelkie mozliwe badania porobione-immunologie, krzepliowsc, laparo i histero... Moje 4 ciaze byly naturalne (ostatnia 5 lat temu i od tego czasu nie moge zajsc ponownie w ciaze-diagnoza zrosty i niedrozne jajowody). ************************************* ANA mialam 1: 320 jakos tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Redaktorka28
mala_biest - Twoje wypowiedzi uświadamiają mi, jak mało wiem i że jestem dopiero na początku drogi. Przyznam, że nie rozumiem - co to jest ANA? I na co są te leki? -- Dużo doświadczeń za Tobą, już sama histeroskopia jest dla mnie czymś strasznym. Kiedy miałam usuwaną torbiel, obok w sali leżała dziewczyna po histero, fizycznie była po tym zabiegu w fatalnej kondycji. --- Powiedz mi proszę, masz zaufanego ginekologa? Bo ja przyznam szczerze, nie. Trafiam na samych idiotów (jedna, bez specjalizacji, powiedziała mi, że ronię każdą ciążę z powodu stresu - bo za bardzo chcę zajść w ciążę:) ). Nie wiem, czym się kierować przy wyborze dobrego specjalisty. Obecny lekarz chce mnie skierować na te badania genetyczne, ale zaufania mojego jakoś nie wzbudza. Nawet o hormonach nic nie wspomniał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miezkam w Niemczech wiec ciezko bedzie mi ci cos doradzic. ************* Wariuje mi kafe bo chcialam ci wstawic dobre 2 atrykuly o zespole antyfosfolipidowym i immunologii i lekarzach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpisz sobie prosze w polu wyszukiwania '' Immunologia w walce z nieplodnoscia' to ci wyskoczy moj stary watek o immunologii. ********

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Redaktorko daj mmi swego maila albo gg to wysle ci to bo nie moge tego wstawic na kafe ze wzgledu na spam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Redaktorka28
mala_biest - pięknie Ci dziękuję, już znalazłam. Przeczytam na pewno, bo już po zerknięciu okiem jedna rzecz mnie szalenie zaskoczyła - o tym, że ryzyko zespołu antyf. rośnie po każdym poronieniu. Jeszcze raz dzięki. -- A powiedz, Ty będziesz jeszcze próbowała in vitro? Ile musi upłynąć czasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×