Glorious…

1 minutę temu, NieTakiKróliczekZły... napisał:

A masz pewność z mężem? Może jest po prostu delikatny. Tak pytam, bo jednak mało komu się chyba podoba zarośnięcie na zasadzie "jaką mnie Boziu stworzyłeś, taką mnie masz", standardy estetyczne powszechne jednak robią swoje. 

Nie każdy jest taki "taktowny" i bezpośredni by powiedzieć "ej ale zęby to ja już nitkowałem".  

1 minutę temu, NieTakiKróliczekZły... napisał:

A masz pewność z mężem? Może jest po prostu delikatny. Tak pytam, bo jednak mało komu się chyba podoba zarośnięcie na zasadzie "jaką mnie Boziu stworzyłeś, taką mnie masz", standardy estetyczne powszechne jednak robią swoje. 

Myślę, że przez 14 lat nie kisiłby frustracji w sobie Na standardy estetyczne najbardziej łapią się kobiety. Można im wszystko wmówić w ramach higieny i estetyki, bo to dobry biznes

Zawsze powtarzam: masz dwa włosy na krzyż to się gól dwa razy dziennie.

1 minutę temu, caryca rzeczywistości tak napisał:

(...) Na standardy estetyczne najbardziej łapią się kobiety. Można im wszystko wmówić w ramach higieny i estetyki, bo to dobry biznes

Mam wątpliwości, czy to tak rzeczywiście jest, ale ok. To sprawa lóżkowa każdej pary. 

2 minuty temu, Miecz napisał:

Negowanie natury? Gdyby te włosy byłyby niepotrzebne, to natura sama by je przecież odrzuciła.

Zycie w zgodzie z naturą jest przereklamowane,  w zgodzie z natura od 17 lat bym nie żyła. Jestem człowiekiem kultury.  

17 minut temu, caryca rzeczywistości tak napisał:

O łoniakach chyba nikt nie zdążył tak wprost napisać Powiem tak, wolę na plaży szorty niż figi i mieć święty spokój ze świądem

Nie chcę wskazywać palcem ale dwie osoby sugerowały. 

20 minut temu, Pokraka napisał:

Do zablokowanego tematu. Z dziewczynami to mogą o depilacji gadać, z fetyszystami jak ten kiedyś co był saunowicz to nie. 

A kolega chyba już zrezygnował z występów.

2 minuty temu, Pokraka napisał:

Chyba, że tak. Z tym, że dwóch ostatnich może nie powiedzieć Ci prawdy.  

Depilacja miejsc intymnych stała się popularna pod koniec lat 80- tych? 

Wcześniej nikomu to nie przeszkadzało nawet w sytuacjach bardzo intymnych we dwoje. Był czas, że kobiety usuwały całkowicie owłosienie, ale przyszła moda z Ameryki  na bikini french i znowu zmiany, a lekarz ci powie, że natura nie bez powodu obdarzyła nas tym owłosieniem. W nosie też. Żeby nie było.

Przed chwilą, Pokraka napisał:

Zycie w zgodzie z naturą jest przereklamowane,  w zgodzie z natura od 17 lat bym nie żyła. Jestem człowiekiem kultury.  

No dokładnie. 

Poza tym zęby ósemki też mamy jako pozostałość ewolucyjną, pomimo, że są zbędne, a nawet szkodliwe (trudności z higieną, krzywe wyrastanie i inne potencjalne problemy). Włosy łonowe spełniały swoją funkcję, gdy kobiety kucały w jaskiniach. 

I może dodam - nie jestem zwolenniczką całkowitego pozbywania się (ani ja, ani mąż nie mamy takich upodobań), wolę napisać, bo te teksty o "dwóch włosach na krzyż" czytałam jeszcze na ero (w sensie jak nie chcesz wyglądać jak buszmenka, to pewnie nie dlatego, że po prostu nie chcesz wyglądać jak buszmenka ;)). 

3 minuty temu, salix napisał:

Wprowadza niezdrowa atmosferę bo  zauważa rzeczy, których inni woleliby nie dostrzegać i mówi o tym otwarcie nie bacząc na konsekwencje? Problem z tym najczęściej mają właśnie mącicele bo zamiast konfrontować fakty, wolą tworzyć własne narracje i rozdmuchiwać nieistniejące dramaty a tu zonk nie da rady.

Dzięki za ten post. 

Salix a powiedz mi skąd Ty wiesz jak to było, że piszesz o "własnej narracji"?