Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nina94

trudna decyzja

Polecane posty

Gość nina94

Sytuacja wyglada następująco: mam 19 lat. To cholernie malo, wiem. Mam nikłe doświadczenia i mało wiem o życiu. Zawsze obracam się w gronie dużo starszych ludzi, po prostu nigdy nie dogadywałam się z rowiesnikami. Miesiąc temu poznalam faceta, prześmiewczo weszlam na portal randkowy i wielkie zaskoczenie, wśród napalonych idiotów - on. 16 lat starszy. Zaczeliśmy pisać, zarywalismy cale noce, po prostu rozumielismy się idealnie. Podobne poglądy, doświadczenia, poczucie humoru. Traktowałam to jako milą odskocznią od nauki. Juz podczas pierwszej rozmowy dowiedzialam się ze jest po rozwodzie. Okay, przełknęłam to, zaakceptowałam. Ma troje małych dzieci. Wzięłam to pod uwagę. Mieszka ponad 100 km dalej. Znajomość nabrała zawrotnego tępa. Spotkaliśmy się (czyste szaleństwo) raz, drugi, trzeci. Nie ma tematów tabu. Czegokolwiek się obawiamy - mówimy to. Tylko jest kolejne 'ale'. Nigdy nie poszlismy na żadne piwo czy wino. Na portalu, w rubryce 'alkohol' miał wpisane 'nigdy'. Od razu wiedzialam ze to nie z powodów religijnych. A on powiedział, ze jest cos, o czym muszę wiedzieć, ale jeszcze jest za wcześnie. Wczoraj, w kawiarni od słowa do słowa wynikła poważna rozmowa, potwierdzi ł moje obawy. Oboje mieliśmy łzy w oczach. Jest po ponad rocznej terapii, od dwóch lat jest czysty. Powiedział, ze wiem już o nim wszystko, że teraz muszę podjąć świadomą decyzje, ze mam myśleć o sobie, ze on wszystko zaakceptuje. Mam w głowie tysiąc myśli. Może być tak, ze jestem jego kolejną zdobyczą, może dowartosciowuje go różnica wieku, może chciał mnie poderwać na szczerość. A może faktycznie się zmienił i jego intencje są szczere. Jest naprawdę człowiekiem godnym podziwu, moze nie powinnam przekreślac go tylko dlatego, ze ma obciążenia. Moze przez to jest tereaz lepszym czlowiekiem. Łatwo teraz uciec, ale nie na tym polega życie. Nie muszę deklarować się na śmierć i życie, muszę tylko zdecydować, czy jestem aż tak odważna i silna psychicznie żeby spróbować, póki jeszcze nie jestem zauroczona. Może nic z tego nie wyjdzie, chodzi tylko o danie sobie szansy. Wiem, ze będzie ciężko, ze nie tego spodziewa się otoczenie. Moja mama wie o wszystkim, jest zdruzgotana, ale wie, ze jestem rozsądną i pozwala mi podjąć decyzję. Zresztą to juz nie ten wiek, kiedy mogła mi dac szlaban i zamknąć w pokoju. Potrzebuje opinii kogoś całkiem obcego, kogoś z zewnątrz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za dlugie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16 lat starszy? czyli ma 35 lat? Zwariowałaś? Po co pakujesz się w coś takiego? za 5 lat będziesz kończyła studia, a on będzie miał 40stkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nina94
To jest w wielkim skrócie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wygląda to dobrze
Rozwodnik z trójką małych dzieci, były alkoholik? no cóż... 99% szansy że ucierpisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o tej trójce dzieci nie doczytałam. To na alimenty wydaje pół pensji, zabiera je na wakacje, weekendy itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy nie weszłabym w taki związek. Alkoholik zawsze będzie alkoholikiem. Pewnie przez to rozpadł się jego poprzedni związek. I na dokładkę 3 dzieci na karku. W najlepszym wypadku alimenty na trójkę dziec**plus twoj związek z tymi dziećmi (BO chyba z dziećmi się nie rozwiódł) plus była żona na karku.. Ale to twój wybór, może masz naturę matki Teresy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nina94
Mówi, ze juz czuje się za mnie odpowiedzialny, ze nie chce mnie skrzywdzic, pyta czy na pewno wiem, w co się pakuje... Boże, bronie go, tłumacze, ale nie chce stchurzyc bo tak będzie łatwiej/ wygodniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko, znajdź sobie kogoś w swoim wieku. Wyobrażasz sobie utrzymywać faceta (bo alimenty go zjadają), jeździć z jego dziećmi na wakacje i zajmować się nimi w ferie czy weekendy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak wyobrażasz sobie spotkanie z jego znajomymi? Ty dla nich jesteś małolatą. A jak wyobrażasz sobie zabrać go na imprezę do swoich znajomych? O czym mieliby rozmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wygląda to dobrze
Dziewczyno, życie masz jedno i musisz uważać żeby go nie zmarnować. To że o tym napisałaś, świadczy że masz wątpliwości. Chcesz podjąć głupią decyzję dlatego że odejście wydaje ci się tchórzostwem? to bzdura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on cię wykorzystuje. Wykorzystuje twoją naiwność. Ale nie martw się, w twoim wieku też nie byłam najmądrzejsza. Ważne, żebyś nie zrobiła nic, czego nie można cofnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nina94
Nie chodzie na imprezy. Nie bawi mnie latanie po klubach i picie bez umiaru. A przyjaciol mam co najmniej w jego wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt nie mówi o piciu bez umiaru czy chodzeniu po klubach. Ale zawsze jest jakaś domówka, urodziny przyjaciółki, wesele itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie będziesz miała nic przeciwko sponsorowaniu trójki nie swoich dzieci? Nie oszukujmy się - to będzie szło też z twojej kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nina94
Nie zamierzam pójść z nim zaraz do łóżka, nie kręci mnie to ze jest starszy i chce zobaczyć jak to jest, daleko mi do takich decyzji. I tak, mam watpliwosci, dziwne by było gdybym nie miała, gdybym od razu stwierdziła ze to nic takiego. Bardzo bym chciała być bardziej beztroska, mieć znajomych w swoim wieku, ale taka juz jestem, mentalnie czuje się starsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nina94
Z kasa on stoi dobrze, żeby nie powiedzieć ze bardzo dobrze.i to jest właśnie kolejne 'ale'. Jesteśmy z dwóch różnych klas społecznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak będzie płacił po tysiaka na dziecko, to nie będzie już tak dobrze stał z kasą. I dlaczego chcesz, żeby to dziadek był ojcem twoich dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nina94
Ja nigdy nie będę miała dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skąd wiesz co będzie za 10 lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś bardzo młodziutka i infantylna. Za parę lat zrozumiesz swój błąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nina94
Natury i spraw biologicznych nie oszukam. Nie mogę mieć własnych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skoro facet już taki super teraz jest, to czemu nie próbuje naprawić związku z żoną, tylko zabiera się za siusiumajtkę, żeby jej bajery nawciskać. Znasz sytuację tylko z jego ust i we wszystko wierzysz... Oj głupia ty, głupia ty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja siostra w twoim wieku związała się z facetem jeszcze odrobinę starszym od twojego. machnęli sobie dzieciaka, po czym wyszedł z niego totalny psychol. z*****a sobie życie na długie lata. też była taka jak ty, naiwnie wierząca w swą nadzwyczajną dorosłość, rówieśnicy ją nudzili, nie traktowała ich poważnie, bo na co jej jakiś biedny studencik. no to sobie wzięła niebiednego, ale tylko na początku. jak kasa się skończyła, to w ciąży stała za barem, żeby na jedzenie choć mieć. nie pakuj się w to dziecko, nie pakuj się, bo będziesz żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty nie możesz znaleźć sobie kogoś wolnego bez przychówku i nałogów? Masz tak złe zdanie o sobie, że myślisz, ze już nikogo ciekawszego od niego nie poznasz? Masz dopiero 19 lat, ledwo maturę (jeśli już) i myślisz o poważnym związku? Z jakiego niby powodu nie bedziesz mogła mieć dzieci. W tym wieku jeszcze różne rzeczy się zdarzają. Tak czy inaczej całe życie przed tobą, a ty już je tak ścielesz, że na pewno dobrze sie nie wyśpisz. Facet ma trójkę dzieci. Skoro już nie pije, to niech wraca do nich a nie za dziewczynki młode się zabiera i mąci im w głowach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaa i w wieku 19 lat już wiesz że nie będziesz mogła mieć dzieci. Kobiety robią badania latami, ale ty już wiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nina94
Cholera, chyba macie racje...chyba na pewno. Muszę tylko pozbyć się uczucia, ze moge mu pomóc, zaopiekować się. Muszę wyzbyć się instynktu opiekuńczego, bi chyba temu nie podolam. (Miałam wypadek, i to biologicznie nie możliwe, żebym miała dzieci.wiec co do tego wiem jak będzie za parę czy paręnascie lat)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak masz taką potrzebę opieki to idź na resocjalizacje, albo na opiekunkę do przedszkola, albo do domu starców, bądź wolontariuszką w hospicjum. A nie niszcz sobie życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój ojczym jest alkoholikiem i mnie chyba bardziej przerazałby fakt 3 dzieci i byłej żony niż tego alkoholizmu. Bo to nie jest tak że ty musisz sie nim zaopiekować jak zapije, tylko wtedy trzeba chłopa wyje bać z domu aby sam wstanął na nogi i wrócił się tobą zaopiekować!! Moja mama tak zrobiła za którymś razem i teraz od 5 lat jest ok pomimo że jest miliony innych problemów, jak kasa itd.. To jednak on nie pije. I to nie jest tak jak napisałaś że masz nadzieje ze sie zmienil, bo alkoholicy wbrew pozorom to bardzo wrażliwi, dobrzy ludzie. Ja bym natomiast nie umiała zaakceptować cudzych dzieci, chyba poprostu nie umiałabym traktować ich jak własne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×