Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mam dosc jestem zmeczooona

Polecane posty

Gość gość

Mam gorszy moment, musze sie wygadac. Moja 3 letnia cora chodzi do przedszkola pierwszy rok, ciagle jakies chorobska... przez pierwsze 3 lata swojego zycia chorowala ze 2 razy moze, a teraz co chwile cos... wiem ze musi sie wychorowac ale mam juz dosc ciaglych goraczek, atakow kaszlu w nocy, przez co czesto spi z nami i nie idzie sie wyspac. Cale szczescie ze antybiotyku jeszcze nie bylo, ale jakies wirusowki non stop. Ja jestem w 8 miesiacu ciazy, jestem tym juz zmeczona, jak jest zdrowa i chodzi do przedszkola to jeszcze jakos funkcjonuje ale jak jest w domu, marudna i chora, ja z wielkim brzuchem to juz wymiekam. Na dodatek dopiero sie wykurowalam z przeziebienia, czulam sie okropnie, a teraz moj maz cos zlapal... pomaga mi duzo i stara sie mnie odciazyc jak moze ale ktos pracowac musi. Byloby dobrze gdyby nie te wstretne chorobska:/ Jeszcze z reguly jakas infekcja corke dopada w weekend i kiblujemy w domu a lubimy spedzac czas aktywnie, a teraz prawie co weekend siedzimy w domu. Jak sobie przypomne jak bylo pieknie w wakacje to mnie szlag jasny trafia. Jestem zmeczona ciaza, chrobami, infekcjami i wszystkim, chyba mnie jakas depresja dopadla:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nie ma podobnych problemow jesiennych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widocznie zle sie odzywiacie. jedzcie duzo owocow, warzyw, pijcie soki i bierzcie suplementy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez ostatnio psychicznie zle sie czuje. nie mam na nic sily, jestem ciagle zmeczona rozdrazniona. mam 5 latke ktora chodzi do przedszkola. pracuje ale w domu. i zamiast pracowac ja przesypiam pol dnia. czyli wstaje ok.7.30 szukuje corke do przedszkola. na 8.30 ja zaprowadzam . wracam do domu ok.9.zamiast od razu zabrac sie do pracy. jem sniadanie albo i nie. i klade sie spac. spie do 12-13. a potem jestem wsciekla na siebie ze nic nie zrobilam. niewiem co sie ze mna dzieje. czy to ta pogoda, zima na mnie dziala tak zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dajesz dziecku coś na wzmocnienie odporności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 3 latki
Autorko jestem w podobnej sytuacji. Choć córka dużo nie choruje to ja te wszystkie jej wirusy chłonę jak gąbka i leczę dużo dłużej. Masakra, co chwila coś. A brzuch rośnie, człowiek zmęczony, najchętniej cały dzień by przespał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny to normalne, trzeba przetrwać naprawde są gorsze rzeczy w życiu niż nieprzespana noc czy zmęczenie przy dzieciach tak bywa, nikt nam nie mówił że bedzie łatwo ado tego zima, szaro, buro i ponuro, do depresji równia pochyła :p mój syn też pierwszy rok w przedszkolu całą jesień i zimę chorował, teraz chodzi drugi rok i nie miał jeszcze nawet kataru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysliscie ze pora roku tez moze tak zle na mnie wyplywac? ze nic mi sie niechce, ciagle bym spala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście! przesilenie zimowe. gdyby słońce zaświeciło, zagrzało od razu byś się lepiej poczuła. Może jakiej wyjście, zakupy c***omogą? może poproś babcię o pomoc. kąpiel w płatkach róż? masaż? seks :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesienne przesilenie to nie choroba, lecz zespół charakterystycznych objawów osłabienia organizmu, które są związane ze zmieniającymi się warunkami pogodowymi. O jesiennym przesileniu można mówić, gdy objawy te utrzymują się krótki czas. Jeśli jednak na złe samopoczucie skarżymy się dłużej niż kilka tygodni, należy poszukać innej przyczyny takiego stanu. Jesienne przesilenie - przyczyny Zmienne warunki pogodowe: zachmurzenia, ciągłe opady deszczu, niższa temperatura i wcześniej zapadający zmrok to nie jedyne przyczyny pogorszenia samopoczucia. Po bogatym w warzywa i owoce lecie sięgamy po kaloryczne, tłuste i ciężkostrawne potrawy, które sprawiają, że czujemy się zmęczeni i ociężali. Rzadziej niż latem przebywamy na świeżym powietrzu, a niewystarczająco dotleniony organizm gorzej znosi nagłe zmiany pogody. Jednak najczęstszym czynnikiem, który wpływa na pogorszenie stanu zdrowia, jest mniejsza niż latem ilość światła. Jego deficyt doprowadza do choroby zwanej SAD (Seasonal Affective Disorder). Jest to choroba afektywna sezonowa, znana powszechnie jako depresja sezonowa. Najczęściej jej przyczyną jest krótszy dzień i zmniejszona ilość światła słonecznego, a objawami rozdrażnienie, ospałość, brak motywacji i apatia. Choroba afektywna występuje częściej u ludzi młodych (między 20 a 30 rokiem życia). Bardziej narażone są na nią kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zawsze zle sie czulam w okresie lisopad- styczen. im blizej wiosny tym chcec do zycia mi wraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci chorują to normalne, zwłaszcza w takiej porze roku. A tak z drugiej strony 3-latek nie musi chodzić do przedszkola, domyślam się, że Ty jesteś w domu, Wiem, że to wygodne zaprowadzić dziecko do przedszkola i kilka godzin spokoju, ale może Ci się to nie do końca jednak opłaca, skoro córka ciągle chora . A noworodka bardzo łatwo zarazić. Przemyśl to . Ja bym zostawiła dziecko w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ooo moja 4 latka poszla pierwszy rok do przedszkola i jest tydzien w przedszkolu 3 tygodnie w domu jakas masakra ale to nie tylko twoje dziecko czy moje znam bardzo duzo rodzicow z takim problemem , daje jej tran i odpornosciowy ale to wiesz nic nie pomaga a doodam ze za nim poszla do przedszkola to wcale nie chorowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja corka poszla do przedszkola w wieku 3 lat, teraz ma 5, chodzi do zerowki a i tak wciaz cos lapie 1 mam juz dosc. od wrzesnia 4 razy w domu siedziala. Latem zdrowa, a teraz co chwile infekcja. Ostatni tydzien tez siedziala w domu, kaszel ja dusil, ale to nic powaznego nie bylo, tyle, ze kaszel trwa. Pani w szkole powiedziala, ze taki urok zerowki-dzieci chodza w kratke i tak jest co rok, nie wazne, czy dziecko wczesniej juz do przedszkola chodzilo, czy nie. Mojej kolezanki dzieci tak chorowaly ciagle do 9 r.z. !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milagros1234
tak dziecko musi to przetrwac bylam ze swoja u lekarza i doktorka powiedziala ze musi sie uodpornic takie uroki przedszkola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja starsza córka chodzi 4 rok do szkoły (2 lata przedszkole, 2 lata zerówka), przynosiła choroby do domu i młodsza przez to więcej chorowała od starszej (młodsza teraz 2 rok w przedszkolu). Starsza ledwie kaszlnęła 2 razy i po chorobie a młodsza 2 tyg z głowy. Potem rozkładało i starszą i znowu młodsza chora. Odpukać po tych 3 :D latach jest już spokój ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jestem w podobnej sytuacji. Mam w domu 3 latke i moj dzien wyglada tak: Pobudka o 7.20(wstaje nie wyspana) szykuje sniadanie, budze corke, pomagam sie ubierac, jesc na 8.10jestesmy w przedszkolu. Jak wraca to sama jem sniadanie i wlaczam tv, ogladam dr hausa na 7 i ide spac;) wstaje o 11-12, chwile dom ogarne z grubsza, nastwie pranie i posiedze na necie, odbierajac corke z przedszkola robie zakupy na obiad, kolacje i sniadania na nastepny dzien. Potem corka chwile sie pobawi a ja robie szybki obiad. Zbytnio sie nie przemeczam bo po co?! Wiem co mnie czeka za 2miesiace( jestew 7m ciazy)wiec odpoczywam na zapas;) a co do odpornosci to ja jak tylko corka zadycha czy jest bardziej zmeczona po przedszkolu daje jej Rutinace junior. A poza tym to jemy duzo jablek. Nie wiem czy to dzieki temu ale corka nie opuscila ani jednego dnia w przedszkolu. Katar miala tylko raz ale w weekend go wyleczylismy! Autorko musisz byc dobrej mysli bo tak jak ja niedlugo bedziesz miec jeszcze malego szkraba w domu i dopiero w tedy bedziesz zmeczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×