Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Juz za miesiac UK czeka katastrofa

Polecane posty

Gość gość

Wielkimi krokami zbliża się najazd na UK Rumunów i Bułgarów, oj będzie się działo... Sklepiki, puby, bary, podrzędne restauracje, fabryki będą za 2-3 funty zatrudniać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto pracy do tej pory nie znalazł, to za miesiąc będzie miał jeszcze bardziej przej****e !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie da się znaleźć czegoś, czego nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''Podrzędne restauracje, fabryki'' A kto teraz szuka pracy w takich miejscach ? Większość emigrantów przyjechała już tutaj kilka lat temu i pracuje w normalnych firmach. Żadna szanująca się firma nie zaryzykuje zatrudniania ludzi za stawki poniżej minimum wage, a jak ktoś nie zna języka/nic nie umie to już jego problem jak go ktoś wyciula. Na takie prace to oni mogą się rzucać, nie są żadną konkurencją dla ludzi, którzy są tutaj już od kilku lat, mają wszystkie niezbędne papierki, kursy, doświadczenie i znajomość realiów oraz rynku pracy i mieszkań. Ten twój temat to przypomina strzały kapiszonami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale osoby, ktore sa tu od niedawna i nie maja stalej pracy badz w ogole nie maja pracy to beda miec jeszcze gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To trzeba bylo sie uczyc ciemniaki, zeby potem nie szukac pracy w podrzednych restauracjach i fabrykach tylko w bankach, biurach, korporacjach... Ale tutaj sama holota to co sie dziwic 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nie trzeba mieć ukończonego Oxfordu czy Cambridge'u żeby mieć spokojną, lekką pracę ale trzeba chcieć i mieć łeb na karku. Nie żal mi takich ciuli, którzy wyjechali z zerową znajomością języka, bo myśleli, że jakoś to będzie, zawsze znajdzie się ktoś do przetłumaczenia. W życiu nie wyjechałbym z Polski do UK nie znając angielskiego, bo nie potrafię być kulą u czyjejś nogi i pasożytować na znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale wiesz, znajomosc angielskiego w UK to zaden wyczyn...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajomość znajomości nierówna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×