Czy żona która zdradza męża może

mu zabronić zdrady z jego strony? I czy to jest fair?

czy zwiazek w ktorym partnerzy sie zdradzaja wzajemnie jak tylko nadarzy sie okazja ma jakikolwiek sens?

hmmm na pewno powinna? A może udawać jakby nigdy nic, że nic się nie dzieje i jemu też zabraniać?

a co niby super moze w tym byc?

nie dostrzegam w tym nic dobrego i nie dalabym na takie cos zgody

Ciekawe. Nawet jak sama bys zdradzala męża? Jemu byś nie pozwoliła?

No jasne bo bym sie z tym kryla raczej

PONAWIAM pytanie! Kryjecie sie z tym?

Ja tak, ale wiem ze sa pary ktore wiedza o zdradach

A co myslcie o bialym malzenstwie??

Mądra żona i mądry mąż nie zabraniają drugiej stronie niczego. Oni mówią co ich może zranić i jakie mogą być konsekwencje. Zabranianie czegoś działa na małe dzieci. Zabranianie dorosłemu jest robieniem mu krzywdy.

No dobrze, mądrze piszesz. Ale co w sytuacji jak żona nie chce sexu i zabrania kochanki?

Jeśli żona nie chce seksu to: - zapytaj dlaczego - powiedz, że potrzebujesz, pokaż korzyści - będziesz spokojniejszy, wierny, miły - powiedz jej że jakiś czas wytrzymasz bez, jednak z czasem pewnie ulegniesz napięciu i pójdziesz do łóżka z inną kobietą - zdecyduj się czy chcesz małżeństwa bez seksu, czy chcesz się rozwieźć Jeśli żona Ci odmawia i nie godzi się na twoje skoki w bok to zapytaj czy chce utrzymać to małżeństwo czy nie.

wiem dlaczego ona nie chce nie rozmawiamy prawie a na ten temat wcale musimy byc formalnie razem

i ostatni punkt ja jej wcale nie interesuje ani to co mowie ani to co mysle ani to co czuje

białe małżeństwa to osoby które żyją w celibacie

ja juz 7 rok w celibacie