boje sie zasypiac bo wiem ze jutro trzeba wstac do pracy ktorej nienawidze

masakra, ja tez przed tym bankiem pracowalam w call center wiec doskonale cie rozumiem. Marzy mi sie jedno, Praca bez klienta

i dlatego ja nie zamierzam miec dzieci nie chce dla nich takiego zycia ja nie czuje sie szczesliwa wrecz przeciwnie

no jak bez klienta to chyba tylko jakaś produkcja albo praca w biurze....ale do biura ciężko się dostać

No ja właśnie we Wrocławiu....w jednym z najstarszych banków. Generalnie, w bankach nie szanuje się pracowników, temat nie jest poruszany w mediach...

polska jest wlasnie beznadziejnym, smutnym krajem, w ktorym kazdy kazdego gnoi, pisalam wczesniej ze chcialabym zajsc w ciaze zeby chociaz przez rok nie pracowac w zasranym banku, ale z drugiej strony jak juz wroce do pracy to co zrobie z tym dzieckiem jak pracuje do 18, moj maz tez. Rodzicow mamy w innym miescie

no wlasnie do biura ida ludzie glownie po znajomosciach..., albo nawet z klientem ale bez sprzedazy

Ależ one przesadzają te dziewczyny, koło 3 tys. na rączkę, praca 8-16, soboty i niedziele wolne, swięta, życ nie umierac, kawka, herbatka, ciepełko... Przesadzacie panny.

w biurze to myslicie ze taki raj?

Inaczej by się pracowało z tym klientem, gdyby nie było tych planów sprzedażowych, pozyskiwania klienta itd. Ja już boję się dnia kiedy TAM wrócę jak skończy mi się zwolnienie. Czy to normalne?

jaka kawka, herbatka? nie rozsmieszaj mnie, myslisz ze w dzisiejszych czasach praca w banku wzglada tak jak za komuny w urzedzie? ja dzisiaj nie mialam przerwy, zachrzanialam jak dziki osiol przez ponad 9 godzin, i nie mialam nawet chwili zeby sobie usiasc na zapleczu i sie napic kawki czy herbatki, klient nasz pan, jedna osoba w kolejce i w kazdy ma w d***e twoja przerwe

i praca wcale nie jest od 8 do 16, bo jak za piec wejda klienci zlozyc wniosek hipoteczny to z nimi siedzisz czasem i dwie godziny po zamknieciu i nikt ci za to nie placi

Dziewczyny, za 3 tys. wypadałoby tych klientów poobsługiwać trochę, wypada wam średnia około 18 zł/h na rękę, macie wolne popołudnia, soboty, święta, pewnie bony i inne d**erele świąteczne, zniżki na produkty bankowe, pożyczki na dogodnych warunkach itp. Klienci też nie są cały czas w placowce, na pewno dwie-trzy godzinki macie pusto. Praca w banku to rarytasik.

Zawsze twierdziłam, że szkoda nerwów na takie rzeczy jak praca. Aczkolwiek, nie znam Twojej sytuacji do końca, więc trudno mi coś doradzić. Ja bym pracę zmieniła...

No właśnie TAKA jest opinia na temat pracy w BANKU! RARYTASIK!

No bo to jest bardzo dobra pracca tylko się pannom w głowach poprzewracało.

wszedzie dobrze gdzie nas nie ma, zapraszam do pracy w banku, jestes moze z warszawy? mozemy sie jakos zgadac, jak jestes w miare ogarniety/a to sprobuje ci zalatwic prace, zobaczymy ile wytrzymasz w ciaglym stresie i presji:)

Jestem z Warszawy, z mokotowa. Troszkę was podpuszczałem, wiem że to nie taka miła lekka robota, jutro idę z resztą nawet do banku, o 11 dopiero otwierają placówkę, wysypiacie się dziewczyny :)

Wolne popołudnia.... Praca od 10 do 18 dla klienta, a potem zakończenie dnia. Takie bzdury może pisać tylko ktoś kto nie ma pojęcia o pracy w banku ( obsługa klienta).

Wiem, wiem, tak chciałem Was podenerwować :p Fajne dziewczyny w tym banku pracują, ładniutkie i takie milusie są :)

Ty Zartownisiu jeden :)) Dobrej nocki.

Dobranoc, jutro bedę miły w banku (zawsze jestem) i zapytam się po cichu ,,czy Pani wczoraj pisała coś na kafe?" :)

:))

ja juz na nogach niestety':(

w którym banku we Wrocławiu pracujesz? w tym starym WBK na rynku?

jak nie ma pracy w okolicy to sie przeprowadz https://www.youtube.com/watch?v=H3VsYINcR2I

.

ja właśnie wróciłam z tej roboty, wykapalam sie i leze, nie mam na nic sily

i jak dzisiejszy dzien?