boje sie zasypiac bo wiem ze jutro trzeba wstac do pracy ktorej nienawidze

zacznij od czegoś niezbyt mocnego. chociażby melisa, mozesz sobie kupić cukierki melisowe w aptece.

wolalabym jednak cos mocniejszego

wiem ze praca w banku jest stresujaca ale wyluzuj, stres ci w niczym nie pomoze bez sensu sie stresowac rzeczami na ktore nie ma sie wplywu a ty nie masz wplywu na to jak sie pracuje w tym banku jak cie maja zwolnic to cie i tak zwolnia niezaleznie czy sie stresujesz czy nie wtedy sie troche pomartwisz, ale wnioskuje ze jak pracujesz w banku to na pewno jakas prace pozniej znajdziesz wyluzuj, rob swoje, wracajac do domu odcinaj to co w pracy i sie nie przejmuj rob na luzie, bedziesz zdrowsza olej te plany sprzedazowe, traktuj to z przmymruzeniem oka oni zawsze narzucaja takie nieralne plany zeby motywowac i stresowac

niby tak ale ja czuje ze tam nie pasuje:( nie mam nawet kolezanek kazda patrzy na siebie i ze zloscia na inna zeby jej klienta nie podkradla

a moze boisz sie ludzi wstydzisz?

przestańcie Teraz tak jest w pracach, że każdy każdemu-a już nowemu to na bank-wsadza nóż w plecy. Te głupie p***y co naciskają na wyniki to same wiedzą, że nie wygenerujesz tych wyników, ale liczą na to, że pod ich presję ogłupisz klienta i on da zarobić bankowi.' Akurat banki to takie g...., że to pazerne jest mimo, że są w Polsce ponad prawem.

no tak

ja tez mam dosc swojej pracy, pracuje w sklepie i powiem szczerze,że klientow nie mam dosc, tylko kadry kierowniczej, tez mysle nad zmiana pracy

a jaki to sklep? ja pracuję na call center i tez mam lipę:(

callcenter wspolczuje

masakra jest na tym call center, serio...zwariować można, non stop telefony , nie można się nawet po głowie podrapać:(

oni dzwonia czy ty do nich?

i jedno i drugie! oni dzwonią i Ty tez dzwonisz, system sam Cię łączy i musisz odebrać:(

przej****e ile masz lat?

kochana ja tez pracuje w banku i doskonale wiem o czym mowisz! wyniki wyniki, tabelki, codziennie ochrzan, klienci w wiekszosci to chamy i prostaki ktorzy mysla ze moga cie zgnoic, jeszcze czasem jakis wiesniak ktory nie ma racji zlozy na ciebie reklamacje! tez chcialabym zmienic prace, tez wracam do domu kapie sie przebieram w pizame i leze, nie mam sily na nic jestem wykonczona psychicznie i fizcznie, ale musze pracowac i z czegos zyc, doszlo do tego ze namawiam meza na dziecko, zeby pojsc na l4 i na macierzynski na rok

ja pracuje w sklepie i uwielbiam prace z klientem, nawet niemila zgorzkniala baba nie wyprowadzi mnie z rownowagi. jestem zawsze mila i usmiechnieta bo to po prostu lubie ale te kontrolingi, narzucane z gory.Ciagle w wynikach jest zle, malo punktow bo np zadalam klientowi o jedno pyt za malo, albo nie podeszlam pierwsza do klienta i juz minus 15 pkt. a potem opiepsz przez kierownictwo i nagana. robota mega spoko ale przez to szukam innej bo tez mam dosc

ja z call center 26 mam. serio jest młyn- rozmowy przychodzące, wychodzące, transferowane i tak non stop:( już człowiek sam nie wie jak się nazywa w pewnym momencie. a musisz cały czas trzymać się schematu rozmowy bo one są później odsłuchiwane i oceniane :O

ostatnio przylazla do mnie stara babka ktora miala juz demencje starcza i klocila sie ze jej ukradilsmy 5 tys, a w rzeczywistosci skonczla jej sie lokata i zalozyla nowa, a twierdzila ze dwa razy wplacila, i nie ma na taka rady, siedziala u mnie 2h i sie wydzierala ze jestem zlodziejka!

O Boże, znalazłam pokrewną duszę! Jestem teraz na zwolnieniu z takiego samego powodu- pracuje w Banku cholernym z cholernymi klientami, i przełożonymi, plany sprzedażowe, maile ponaglające dlaczego nie ma pożyczki, a jeśli jest takowa to dlaczego taka mała, a gdzie są nowi klienci..... KOSZMAR! niech szlak trafi taką pracę! też nienawidzę jej, nie cierpię dzwonic do klientow! po prostu czuję się jak w labiryncie jakimś, bo pracować muszę, nie znajdę pracy już w takim wieku, więc co robić?????

tak narzekacie na te banki a pochwalcie się może ile zarabiacie :P bo ja na tym zasranym call center mam AŻ 1300 :O

w takim wieku czyli jakim...teraz w każdej pracy jest przej****e:(

dokladnie dlaczego nie ma pozyczki a jak juz jest to dlaczego taka mala, a jak jest duza to dlaczego bez ubezpieczenia! zawsze jest zle, zawsze jest malo, ciagle jakies rankingi, jak zakladam konto to musze wciskac milion dodatkowych produktow. Nienawidze tej pracy z calego serca

no to ile w tym banku zarabiacie?

wiesz co jak na odpowiedzialnosc ktora mamy to stanowczo za malo! odpowiadam za caly skarbiec, kazdego dnia moge sie rabnac na kilkadziesiat tysiecy zl i splacac to przez pare ladnych lat, codziennie mam mega stres zwiazany z naciskami na sprzedaz, kazdego dnia trafi sie jakis swir ktory wyladowuje na tobie swoja frustracje, nie mowiac juz o milionach procedur o ktorych trzeba pamietac na kazdym kroku, a zarabiam 2800 netoo w warszawie wiec szalu nie ma

Mam 45 lat, w banku od 20 roku życia i 3200 brutto. i stargane zdrowie i nerwy.

a w jaki banku pracujesz? no a ja mam 1300 to sobie wyobraź...a tez wymagania z kosmosu

a w jakim miescie zyjesz? bo ja w warszawie i tutaj zeby wynajac mieszkanie, czy placic rate kredytu i jeszcze sie utrzymac to jest niewielka kasa. Ostatnio kolezanka ktora siedzi na kasie sie pomylila prawie o 1000 zl, wydala za duzo, facet sie wyparl i ona musi oddawac

Wrocław wiec też duże miasto i tez jest drogo...:(

jednym slowem przesrane

będę pamiętać, żeby zawsze być miła w banku :( Nie, żebym była chamką, zawsze staram się pamiętać, jaką zje.baną ludzie mają prace z klientem, ale czasem człowiek sam jest zestresowany i niecierpliwy (też mam pracę, nie z klientem, ale z degeneratami i też ma przełożonych - działka resocjalizacji, że tak powiem). Współczuję, trzymajcie się, ten kraj jest smutny i chory.