oceńcie czy dużo wydałam ok 1000zł na ciuchy i buty

w tym 2 pary kozaczków skórzanych nowych, torebka skórzana shopper używana stan idealny ciuchy: ok. 60szt. w tym: nowe spodenki w kratkę i 3 pary długich spodni reszta używane w stanie idealnym: trochę damskich garniturów i garsonek, lniane sukienki, parę takich płóciennych spódniczek floral, płaszczyk na zimę wełniany, bluzeczki, ale takie eleganckie, spodnie, spódnica sylwestrowa jedwabna kilka (5 czy 6 swetrów) same markowe rzeczy Ciuchy używane są w stanie idealnym bez dziur, plam, zaciągnieć z wyjątkiem jednej sukienki, po praniu i prasowaniu nawet wyglądają jak nowe Swetry niestety nie wyglądają jak nowe, znać ślady używania, niby nie są zmechacone ani nic, ale jakieś takie inne... Czyli ponad 50 rzeczy w idealnym stanie Drogo czy nie? Czy zrobiłam dobry interes? . Pytanie oczywiście do osób które kupują rzeczy używane

Dodam że wydałam jednorazowo tyle bo są to ubrania na lato i na zimę i w szafie miałam same szmaty sprzed lat. Myślicie że dobry zrobiłam interes?

????

nie.

Buty to ok. 200. Wg Was jakie są niskie ceny za takie ubrania? Mam na myśli na przykład za marynarkę, sukienkę używaną? Ubrania kupiłam stacjonarnie, odpadł koszt wysyłki

jakbym miala 1000zł na ciuchy wolalabym kupic kilka lepszym ale nowyh niz lumpie

2 pary kozaków ze skóry, spodenki i 3 pary spodni (eleganckich) są nowe, mają metki.

ja też wolałabym kupić kilka nowych rzeczy niż sporo używanych.

Dziewczyny, rozumiem, że wolicie nowe, ale nie mam pojęcia, dlaczego się wypowiadacie w tym temacie, skoro w pierwszym poście napisałam, że pytanie skierowane jest do osób, kupujących rzeczy używane??? Tylko takie osoby mogą właściwie ocenić mój zakup i jego cenę. Osoba, która z założenia woli nowe ma zupełnie inne podejście, priorytety...

ale ja kupuję rzeczy używane, ale jak miałabym więcej kasy to kupiłabym coś nowego.

Aha, rozumiem. Tylko ja w zasadzie nie miałam nic, co by się nadawało i potrzebowałam sporo rzeczy. Nowych to bym kupiła parę. Tylko się zastanawiam co sądzicie o cenach, bo nie mam doświadczenia. Jak to wygląda u Was w lumpikach? Bo u mnie to był jednorazowy fuks, zazwyczaj ciuchy są droższe i brzydsze. A tyle kobiet pisze, ze znaduje cuda w używce...

moim zdaniem dużo- chociaż tak sobie myślę- że moje same kozaczki skórzane, 1para kosztowały 600zł. To w tym kontekście niedużo. Też kupuję używan eciuchy, ale wolę pojedynczo- nie wierzę, ze w tych 60sztukach wszystko Ci si epodoba. Jesli się mylę i wszystko fajne, to uważam, ze to niedrogo.

Te swetry nie do końca mi się podobają...

wydałaś mało ale pewnie sam szajs, ha ha

up

Czy ja wiem czy to drogo czy nie... to w końcu Sylwester i jest to tylko raz w roku. Zależy zresztą gdzie idziesz, bo jeśli jednak na zwykłą domówkę to trochę przesadziłaś :D Ale jeśli np. znalazłaś opcję sylwestrową na http://wymarzonysylwester.pl i wybierasz się na BAL, to spoko.