Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak wy to wszystko ogarniacie ja caly dzien przy dziecku nic zrobic nie moge

Polecane posty

Gość gość

siedzic na cycku jak odkładam płacz smok chwila sie zajmie i dalej płacz..nie daje rady a to dopiero 1 miesiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wlasnie, to pierwszy miesiac i idzie ku lepszemu :) pozniej juz bedziesz smigac jedna reka gdy w drugiej bedzie maluch. czasem sie zajmie karuzela na 20 minut, czasem hustawką... i wszystko się ułoży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masakra nawet do łazienki wyjść problem nie mówię o ugotowaniu obiadu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja do lazienki chodzę z małym jeżeli nie ma innego wyjścia :D obiad robię na raty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyab są nosidełka ,prawda?sa kobiety,ktorym nawet zrobienie kupy sprawia trudnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale on chce być przy piersi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niemozliwe dziecko powinno jesc max pol godziny, pozniej smoczek i lulu. Ja przez pierwsze 3 miesiace zy cia mojego dziecka wosilam je wszedzie po d omu wozkiem. Zawsze mnie widzialo i to bylo dla niego "zabawa". ...bo wiele matek źle rozumie pojexcie zabawy z takim maluchem. Teraz jest tyci starszy i jak np wstaje nad ranem a ja potrzebuje sie wykapac, to wsadzam go do lezaczka bujaczka i ide sie kapac. ON lezy na podlodze i z ciekawoscia patrzy na to co robie aja robie swoje :) Jak gotuje obiad, to patrzy jak gotuje. ..malo kiedy go zabawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
woziłam ***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
są, ale to później. ja nie wsadzałam póki co go do nosidełek ani chust. no ja jak idę do toalety albo na szybki prysznic albo wjezdzam wozem do lazienki albo na lezaczku, albo w nosidelku taki samochodowym stawiam :D nie wszystkie mamy tak mają, są dzieci które same sobie lubią leżeć i patrzeć :) to się wszystko ustabilizuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Led, ile m-cy ma Twoje dziecko? Bo ja mam podobnie - dziecko 7,5 m-ca :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja też już jestem w stanie go ustawić i z pół godziny posiedzi i patrzy jak się krzątam :) może Twoje jest neidojedzone, dlatego chce wisieć przy piersi? a dajesz smoczek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie lec***iąty miesiąc i kiedy dziecko śpi, dosłownie umieram z nudów. Wsyzstko mam w domu porobione, z nudów wymyślam jakieś dziwaczne dania, bo naprawdę brak mi roboty w rękach. Nie wiem co wy w domach macie, że nawet obiadu czy prania czasu zrobić nie macie :o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 teraz skonczyl. powoli oduczam go wlasnie kladac pod karuzele, na hustawke, na mate edukacyjna i stawiam przed... pralką :D wszystko to maks 20 minut, ale juz cos. jak kwili podchodze, poprawiam smoka, nakryje nozki i dalej znikam. idzie mi coraz lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam smoka i dwa renifery, malpe i kakadu, moze dlatego nie wiesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daje smoka ale wypluwa..czasem sie chwile soba zajmie...ale ostatnie 3 dni nie daje mi nic zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja do 2 miesiaca zycia tylko jadla i spala. jakbym dziecka nie miala. co 4 h budzila sie, zjadla, pzebralam ja. i dalej spac. a potem sie zaczeloo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Led- ja mam tez 4 miesiecznie niemowle.Pisalam tam wyzej, ze wszedzie woze dziecko po mieszkaniu ;) Autorko- jesli twoje dziecko TERAZ zrobilo sie bardziej marudne i chce wisiec na piersi, tzn ze wlasnie przechodzi 1 skok rozowjowy.To minie za pare dni. Jak chce byc noszone to noś, co zrobisz. Ja akurat ma chusty i polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie, tak na początku bywa, kiedy dziecko chce stale być przy piersi. Jeśli karmisz na żądanie, przygotuj sobie jakieś przekąski i picie pod ręką. Obiad albo na raty, albo jak się nie da, to wieczorem na drugi dzień, jak mąż przejmie świeżo nakarmione dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje dziecie lubi patrzec na siebie w lustrze, patrzec na pralke i telewizor. A najbardziej na mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to moj TV i pralkę ubóstwia! i swojego kolegę z lustra też :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
LedZeppelin ty to jestes jakas mlodsza siostra Ewy33 chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kim jest Ewa33? i dlaczego jestem jej siostrą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze rzeczywiscie to skok rozwojowy ...oby jak najszybciej minał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale teraz czytam na necie ze skok jest w 5 tyg a synek ma 2,5 tyg to mozliwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oh dziewczyny jak ja się cieszę że mam już odchowaną dwójkę dzieciaków.... jak sobie przypomnę pierwsze miesiące, zwłaszcza z drugim dzieckiem krzykaczem i marudą to słabo mi się robi, wszystko razem robiłyśmy (to córa), jak siostry syjamskie, ja kupę ona ze mną, ja prysznic ona ze mną, ja śniadanie ona na kolanie, myślałam że zwariuję i wierzcie próbowałam ją uczuć "samotności" w tym sensie: poleż sobie w łózeczku, włączę ci karuzelkę, mama spróbuje przez 15 minut ogarnąć dom albo przygotować obiad...był leżaczek, mata, huśtawka hybrydowa za cięzkie pieniądze i dupa...nawet zniesienie łóżeczka na dół domu gdzie mam salon i kuchnie połączoną żeby mnie miała na oku a ja mogła cos porobić nie pomagało, chciała być przy mnie, być noszona, tulić się, próbowałam chust ale jeszcze bardziej mi to przeszkadzało w pracach, bo niby ręce wolne ale za to kabzon z przodu który uniemożliwiał mi np. schylanie się. Na piersi była 10 miesięcy, nie tolerowała butli z mlekiem więc mąz w zastepstwie nie mógł karmić, dodatkowo bardzo późno zaczęła chcieć jeść coś innego niz mleko - mimo prób wprowadzania jej zgodnie z kalendarzem innych posiłków, to jadła łyżeczkę, może dwie obiadku czy deserku a potem pluła dalej niż widziała, więc żeby nie głodzić dawałam cyca, może to był błąd, nie wiem...ale inaczej to by zjadała dziennie ze 4 łyzeczki innych stałych posiłków łącznie....schizy miałam, musiałam opóźnić powrót do pracy wziąć trocheę wychowaczego przez tę jej niechęć do innych pokarmów...także łączę sie z tobą w bólu autorko, nic innego nie powiem, ale pocieszam cię choć to banał - wyrośnie z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podoba mi sie wpis nade mną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyobrazam sobie chodzic do kibla z dzieckiewm. ale jak kto dba-tak i ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki led;) brzmi banalnie ale wszystko się z czasem zmieni na lepsze teraz patyk między zęby, zagryźć i do boju:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie no ja już jestem na dobrej drodze, leży sobie najedzony, przebrany, stopy ciepłe, napity i łapie trąbiącą żabę w ręce. nie jest źle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×